10

2.9K 156 156
                                    

-To co gonimy ich dalej?- Spytałem a załamany czarnowłosy odpowiedział mi "Na to wychodzi"

Ruszyliśmy ponownie za tymi łobuzami, Sero usiłował upolować ich na taśmę jednak się na to wyczulili i teraz udaje im się ich unikać, podobnie było gdy ja ich doganiałem. Jak zagrodziłem im przejście i usiłowałem złapać to Ejiro się utwardniał i atakował zaostrzoną pięścią a Kacchan pilnował tyłów po czym zwiewali. Prawdę mówiąc gdyby nie to, że to tylko zabawa a oni nie mają nawet sześciu lat, to już dawno byśmy ich złapali.

-Kiri! Tam jest Pikachu!

-Ratujemy go!

Zaczęli biec w stronę Shinso który niósł na rękach Denkiego.

-Denki! Uciekaj!

-Hę? Co jeaaa...!- Odwrócił się fioletowowłosy i zanim zdążył zaatakować dzieciaki się na niego rzuciły jednocześnie przewracając i porywając blondyna.

-W NOGI! PIKACHU RUSZ DUPE ZARAZ NAS DEKU ZŁAPIE!

No i uciekli.

-Co jest?!

-Zwiali nam, Kacchan każdego ratuje i wyczula się na nasze ataki. Musimy ich złapać zanim utworzy grupę dzieciaków która spuści nam wpierdol.- Powiedziałem i pomogłem wstać Shiso.

-Jaki mamy plan? Nie chce mi się już ich ganiać.- Muszę przyznać rację Hancie.

-Bakugo jest mózgiem? Muszę tylko sprawić że coś do mnie powie i sprawa załatwiona.- Zaczęliśmy biec w ich stronę i już po paru sekundach ich zauważyliśmy jak dobiegali o dziwo na plac zabaw.

-Czyli łatwo będzie?

-Nie, Kaminari wie jak działa mój dar. Pewnie ich ostrzegł.

-Nasze szczęście, że Kacchan nie potrafi nie wyzywać kogoś. Wystarczy że go zirytujesz.

-Midoriya? To ma sens. A teraz... BAKUGO!- Krzyknął gdy zbliżyliśmy się do dzieciaków, jednak żaden się nie odezwał.- Ej no Katsuki! Jak myślisz ile czasu nam zajmie złapanie cię? Ja obstawiam pięć minut z zegarkiem w ręku!- Dalej cisza..

Czyli przewidzieli nasz plan. Na szczęście tylko w połowie.

-A ty Kami? Mam cukierki. Chcesz?

-Cu..- Kirishima zakrył twarz Denkiemu.

-KOLEJNY PEDOFIL!- Wydarł się Kacchan, jednak niestety nie kierował tego wprost do Hitoshiego.

-A ty Ejiro? Czemu milczysz?

Kiedy Hitoshi zagadywał dzieciaki i odwracał ich uwagę od nas, Sero nie wiadomo kiedy Wystrzelił w ich stronę swoją taśmę. Bakugo w ostatniej ale to w ostatniej sekundzie zareagował I stworzył wybuch. Czyli jego limit został wyczerpany.

-Uciekamy!

No i znów pobiegli, a raczej spróbowali, jednak nie zauważyli że za nimi stała Uraraka, którą spotkaliśmy po drodze i poprosiliśmy o pomoc. Dziewczyna wszystkich na raz dotknęła i sprawiła że zaczęli się unosić, dzięki czemu nie mieli już drogi ucieczki. Sero wykorzystując fakt że są rozkojarzeni tym faktem związał każdego z osobna a ja z hitoshim ich połapaliśmy.

-Ej no!

-Oszukaliście!

-KOLEJNY PEDOFIL!

-Kacchan! Nie wyzywaj każdego od pedofili!

-To wy nas dotykacie i ganiacie!- Krzyknął na mnie jednocześnie próbując się wyrwać.-Puść mnie!

-Wypuszczę dopiero w sali z zabawkami. Tam nie dosięganie do klamek a ty przez godzinę nie będziesz mieć daru.

DekuBaku~ Nieszczęsna Omega  (A/B/O)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz