[Pov Bakugo]
Jesteśmy już po pierwszym dniu szkoły i co? BYŁO CHOLERNIE NUDNO! Te zjebane zajęcia z tego zjebanego pisma, były zjebane!
Kurwa masło maślane... PO PROSTU BYŁY CHUJOWE I CHUJ!
Właśnie dążyliśmy wrócić do akademika. Z tego co się dowiedziałem wcześniej Pikachu nie wrócił na lekcje po tamtym zdarzeniu bo był za bardzo wystraszony czy coś i został zwolniony. Skoro tak się bał po jednym zwykłym napadzie, to jak on chce zostać bohaterem? On nawet na szpiega się nie nadaje! Ale jebać to...
-Kacchan?
-Czego?
Zdążyliśmy właśnie wejść do pokoju i pierwsze co rzuciłem się na łóżko.
-Wychodzimy dziś na dwór? Yuriko chce zorganizować wyjście.
-Kto będzie?
-Ty, ja, ona, Sero, Mina, Kirishima, Jiro i Uraraka.
-Wszystko pięknie ale odejmij z tel listy moje nazwisko.- Jęknąłem w poduszkę. Może i bym poszedł ale z Uraraką? No proszę was!
-No weź...
-A co chcesz tak bardzo z nimi się udać?
-A żebyś wiedział. Kacchan no weź!
-To idź sam. Ja się prześpię...
-A żebyś wiedział, że pójdę.- Odezwał się z sztucznie obojętnym tonem głosu.
-Yhm... Kiedy nadejdzie mnie ten zaszczyt?
-Jest piętnasta a spotykamy się za dwie godziny. Wrócimy pewnie o dwudziestej...
-No i pięknie trzy godziny spokoju!
~ Ale on będzie z Uraraką... Nie przypilnujesz jej~
- Kurwa masz rację... Pewnie zrezygnuje.-
Co jak co ale moja Omega ma rację. Ta mała dziwka się dobierała do mojego Deku na każdym koku, najchętniej bym jej kark ukręcił...
-Kacchaaan!
-Czego znów?- Warknąłem, dalej wbijając twarz w przyjemnie chłodną poduszkę. Aż tu nagle poczułem jak materac obok mnie się ugina.
-A wiesz, że cię kocham?
-Yhym, i tak nie idę.
-Ale ty jesteś. Ja tu ci miłość wyznaję a ty co?- Prychnął z udawanym rozczarowaniem, na co nawet ja się cicho zaśmiałem.
-A ja? A ja nie wiem, pewnie czegoś chcesz.
-Hm... Czy ja czego chcę... Ah tak wiem!
-No długo ci to zajęło... Co żeś wymyślił?- Jęknąłem zmęczony tym całym dniem.
-Chcę... buziaka!- Zawołał podekscytowany a ja mentalnie jebnąłem go w łeb.
-Niczym dziecko...- Westchnąłem jednak posłusznie się podniosłem i przysunąłem się w stronę cienistej postaci którą widziałem.
W końcu przyzwyczaiłem się do cieni które widziałem zamiast zwykłego obrazu i za ich pomocą mogłem na przykład z ułatwieniem się poruszać.
Zanim przysunąłem się wystarczająco blisko Dekiel przejął inicjatywę i złączył nasze wargi w delikatnym pocałunku, który trwał bardzo krótko.
-Wiesz, że słodki jesteś?- Usłyszałem pytanie Dekla jak tylko się od siebie odsunęliśmy.
-A wiesz, że cukrzycy można dostać od tych komplementów?
CZYTASZ
DekuBaku~ Nieszczęsna Omega (A/B/O)
FanficKażdy 16latek pod koniec sierpnia zostaję przypisany do danej części hierarchii. Bakugo Katsuki na swoje nie szczęście zostaję omegą, natomiast jeden z chłopców którego dręczył przez większość swojego życia staje się silną Alfą. Czy Izuku jak i inni...