Charles ponownie przeklął, z całej siły uderzając w drzewo. Nie był pewien, gdzie się znajdował, ale wiedział, że spory kawał drogi od Osady. Od Molly. Martwej Molly i ich dziecka, na które z takim utęsknieniem czekali.
Nie spostrzegł, kiedy opadł na zaśnieżoną drogę i drżącymi rękami zasłonił łzawiące oczy. Dlaczego do cholery go opuściła? Dlaczego nie mogła przeżyć? Dlaczego te diabły mu ją odebrały?! W głowie siedział mu tylko jeden obraz - jej pustych oczu i kałuży pełnej krwi.
Żądza mordu zawładnęła nim do takiego stopnia, że przez całą noc szalał z wysuniętymi kłami, zabijając wszystko, cokolwiek się ruszyło. Czasami płakał. Czasami wrzeszczał na całe gardło. A może było to jedno i to samo?
Dni zlewały się z nocą, żałośny płacz z krzykami, a on sam ciągle staczał się na samo dno.
W końcu dokładnie takie było przeznaczenie po utracie swojej wybranki - umrzeć z szaleństwa.
Więc co sprawiło, że nagle zaszedł tak daleko?
Jedno było pewne - nie był już na terenie Nacji. A kolejna historia właśnie się rozpoczynała.
__________
I to już koniec części poświęconej Debby i Dougowi. Już teraz zapraszam Was do drugiej, w której zajmiemy się losami Carla i jego biednej, zbłąkanej duszy😥😏
Dziękuję za wszystkie gwiazdki i komentarze - jak zwykle motywowaliście mnie do dalszej pracy!😊
Mam nadzieję, że kolejna historia przypadnie Wam do gustu i...
Do zobaczenia!💕
CZYTASZ
Nacja: Brzask Przeznaczenia
FantasyDebby to dziewczyna zawsze żyjąca zgodnie z zasadami. Kto by pomyślał, że pewnego dnia zostanie skazana? I jakim cudem znajdzie się na terenie potworów chodzących po tej ziemi? Nieokrzesana Puszcza znalazła dla niej nowy cel. Oraz kogoś, kto miał zo...