Rozdział 1. Boisko

785 16 0
                                    

Patrząc na panoramę Seulu, czułam się spokojnie, słońce wstawało, a miasto wibrowało życiem.
Odstawiłam pusty kubek po czarnej kawie na kuchenny marmurowy blat. Założyłam buty, czarną kurtkę i wyszłam z apartamentu.
Może opowiem coś o sobie. Jestem Yoona, moi rodzice prowadzą wytwórnię muzyczną, chociaż mało mnie to obchodzi, mieszkam sama. W wieku 10 lat, doświadczyłam przemocy domowej z strony starszego brata... Lecz gdy miałam 15, zginął w wypadku samochodowym. To uświadomiło mnie że powinnam być twarda, nie poddawać się w życiu mimo przeszkód.

Szłam parkiem, codziennie tymi samymi alejkami, widząc jak matki z dziećmi szły na plac zabaw, lub pary trzymające się za ręce. Westchnęłam, widząc boisko do koszykówki... Tak bardzo chciałam wziąć piłkę temu małolatowi i pokazać mu jak to się robi. Usiadłam na ławce z której miałam idealny widok na sport zwany koszykówką.

-Han! Podaj! - powiedział chłopiec obrócony do mnie plecami, przed nim stał jeszcze jeden chłopiec zapewne który był jego przyjacielem. Chłopak przed nim rzucił piłką, która przeleciała nad głową chłopca, piłka poleciała w moim kierunku. Złapałam obracając ją na palcu.

- Przepraszam.. Proszę pani.. Gdzie się tego pani nauczyła? - zapytał podekscytowany chłopiec. Nie odpowiedziałam chłopcu i po prostu oddałam mu piłkę, odszedł uśmiechając się. Nagle podszedł do niego chłopak, o brąz włosach, bladej cerze, rozmawiał moment z chłopcem i po chwili mały wskazał na mnie, brunet od razu spojrzał w moim kierunku. Nasze spojrzenia skrzyżowały się, czułam energię przechodzącą przez moje ciało. Wstałam i odeszłam, idąc w kierunku kawiarni, w której podawano moją ulubiona kawę.

- Proszę bardzo i życzę smacznego- powiedziała kelnerka, stawiając na stoliku filiżankę czarnej gorącej kawy.

Za oknem, rozpowszechniał się park z którego 5 minut temu wyszłam, nadal moją głowę zaprzątała sytuacja z boiska.
Odrzuciłam wszystkie myśli dotyczące tego i wróciłam do picia napoju który tylko czekał aby go wypić.

***

Stojąc na balkonie paliłam papierosa, ostatni raz za ciągnęłam się dymem i wrzuciłam go do popielniczki. Wróciłam do domu wcześniej zamykając taras na balkon. I ruszyłam do kuchni w celu zrobienia posiłku. Gdy Kleik z brązowym cukrem był już gotowy, wzięłam miseczkę w dłoń i ruszyłam do salonu na kanapę w celu obejrzenia kolejnego odcinka mojego ulubionego serialu.

***

Rano gdy się obudziłam, od razu poczułam wielki ból brzucha, złapałam się za bolący mnie żołądek oraz ruszyłam do szafki kuchennej gdzie trzymałam wprawdzie leki na wszystko. Połknęłam tabletkę przeciwbólową, i usiadłam z trudnością przy wyspie kuchennej, nagle na mój telefon przyszła wiadomość.

Od: Tata

Przyjdź do wytwórni, dzisiaj około 13. Proszę.

Do: Tata

Dobrze, przyjdę... Do zobaczenia.

Westchnęłam z zrezygnowania, oczywiście że nie miałam najmniejszej ochoty tam iść, nie mając nic lepszego do roboty, ruszyłam do sypialni w której na łóżku, sięgłam po gitarę i zaczęłam grać..

***

Ubrałam się bardziej po ludzku, a mianowicie, czarne rurki, i beżowy top na ramiączkach. Z niechęcią opuściłam dom, i zamówiłam taksówkę.

Kawałek Serca/ Min Yoongi ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz