Rozdział 8. Łzy

390 17 4
                                    

Jak się okazało mieliśmy jeszcze jeden koncert, tylko ze tym razem w Korei Północnej.
Mimo że byłam już po swoim pierwszym koncercie. Strasznie byłam zestresowana, nie z powodu sceny, tłumu. A tego że nie będzie tam Sugi, nie spojrzy na mnie i się nie uśmiechnie. Nie powie tego jaki jest z mnie dumny, że dobrze mi poszło. A dlaczego? Zwolnił się z tego koncertu, wytwórnia jedynie zgodziła się na jego przerwę.
I wrócił do Seulu pod pretekstem złego samopoczucia.
Więc ten koncert będzie bez niego, bez jego solówki.

Nagle zadzwonił mój telefon, wstałam z łóżka Hotelowego i podeszłam do komody.

-Halo? - zapytałam

-Cześć Yoona, jest sprawa. Z racji tego że Suga nie będzie mógł zaśpiewać The Last zaśpiewasz to ty. Wiem ze to tak niespodziewanie ale to jego piosenka miała grać główną rolę na tym koncercie. - powiedział przyjaciel mojego taty, menager bts.

-Ale ja nie mogę tego zrobić, nie znam tekstu, a po drugie źle się z tym czuje- wyjaśniłam.

-Nie masz wyboru Yoona. Musisz zaśpiewać solówkę Agusta D. Twój tata trzyma w tobie nadzieje- powiedział błagalnym głosem- zaśpiewaj, Yoongi byłby z ciebie dumny- dodał. Jego imię wypowiedziane przez mężczyznę sprawiły że zmiękło mi serce.

-Dobrze- odpowiedziałam, wypuszczając powietrze z ust.

-Wspaniale! Zaśpiewasz po swojej piosence! Powodzenia! Aha... Będzie transmisja na żywo w telewizji, Suga na pewno obejrzy- zanim zdąrzyłam cokolwiek powiedzieć, on się rozłączyć. A ja jedynie zatopiłam swoją twarz w poduszkach na łóżku.

-Aagrhhh!!! - krzyknęłam.

-Co się dzieje? - zapytał wchodzący do pokoju Jimin. - Słuchać się przez ścianę- dodał.

-Nic takiego wiesz? Muszę zaśpiewać solówkę Sugi zamiast niego! - krzyknęłam.

-Ej! Nie Burwelsuj się tak, to nie twoja wina że go teraz nie ma- wyjaśnił.

-Pewnie że moja.. A kogo by innego- szepnęłam.

-Mówiłaś coś?

-Nie... Przepraszam ale idę się przewietrzyć- oznajmiam wychodząc z pokoju aby następnie znaleźć się przed hotelem.

***

-Gotowa- powiedziała stylistka.

-Dziękuję- odpowiedziałam, nadal patrząc w telefon. Nie mogłam nadal się pogodzić z tym że muszę zaśpiewać The Last. Wkurzyłam się na Yoongiego.

-Nona? Wszystko ok? - zapytał Tae.

-Tak, nic mi nie jest.. Dzięki za troskę- wyjaśniłam. Poprawiłam swój strój i ruszyłam na scenę.

***

-Było świetnie Yoona! Army, i twoi fani szaleją! - krzyknął Jungkook.

-Yhym.. Super- powiedziałam, biorąc swoją torbę, zakładając okulary ruszyłam do busa w którym zajęłam swoje miejsce i czekałam tylko aż reszta też wsiądzie. Chciałam już znaleźć się w Seulu.

***

Weszłam do dormu chłopaków w którym teraz mieszkam, do czasu.
Od razu skierowałam się do swojego pokoju, gdzie drzwi zamknęły się z wielkim hukiem.

W salonie u chłopaków

-Co się stało? - zapytał Suga.

-Jest zdenerwowana z twojego powodu.. - wyjaśnił RM.

-Ale co ja jej zrobiłem za przeproszeniem? - zapytał zbulwersowany.

-Zostawiłeś, pojechałeś, .. Po prostu zawiodła się na tobie Suga... - oznajmił Jimin.

Spowrotem u Yoony.

Usiadłam na łóżku, gdzie schowałam twarz w dłoniach. Nie wiedziałam co jest ze mną nie tak.
Usłyszłam otwierające się drzwi.

-Yoona... - zaczął.

-Zostaw mnie, nie widzisz że jestem zajęta!? - odpowiedziałam zdenerwowana do Sugi.

-Zrobiłem coś nie tak?

-Czy coś zrobiłeś nie tak? Hm? Niech pomyślę...... Oczywiście że tak! Zostawiłeś mnie kurwa samą! Liczyłam na twoje wsparcie! Liczyłam na to że otrzymam jakieś dobre słowo z twojej strony po koncercie! A ciebie po prostu nie było! Przez ciebie musiałam śpiewać twój zasrany kawałek! Nie wiesz jak to jest zawieźć się na osobie którą się kocha!!! - krzyknęłam. Dopiero gdy dotarło do mnie co powiedziałam było za późno... On wyszedł bez słowa. A ja zalałam się gorzkimi łzami.

Kawałek Serca/ Min Yoongi ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz