Rozdział 21. Historia lubi się powtarzać

249 8 0
                                    

Dzisiejszy dzień JungSoo chodził bardzo poddenerwowany, dlatego obawiałam się cokolwiek zrobić czy powiedzieć.

-Mógłbyś wkońcu się tym zająć?! Dwie godziny to nie tak mało! - krzyknął na jednego z ludzi, a ten odszedł.

-Szefie... Co mamy zrobić z tym ciałem? - zapytał lekko przestraszony drugi.

-Jak to kurwa nie wiecie?! Pracujesz dla mnie już 5 lat! A ty do cholery nie wiesz co masz zrobić z ciałem?! Odejdź... - krzyknął, a po moim ciele przeszły ciarki. JungSoo jednak to zauważył. - Yoona... Kochanie... Wynagrodzę ci to wieczorem dobrze? A teraz muszę zająć się tymi głąbami. - oznajmił.

-Jeszcze tego brakowało- szepnęłam gdy już odszedł.

***

-Wróciłem- przebudził mnie chłopak.

-I co z tego? Daj mi spać- odpowiedziałam i przekręciłam się na drugi bok, plecami do niego.

-Nie kochanie, jak ja mam ochotę to ty też masz mieć- powiedział stanowczo.
W moich oczach narodziło się przerażenie, co jego najwidoczniej rozbawiło. - Będziemy się bajecznie bawić kotek... Obiecuję ci to. - dodał z swoim cwanym uśmieszkiem.

***

Płakałam z bólu jaki mi stworzył, nie mogłam tego więcej wytrzymać, miałam tego wszystkiego dosyć... Drań którego nie chciałam więcej znać pojawił się w moim życiu ponownie, porwał mnie i zgwałcił...

Chcę to zakończyć.. Cały mój żywot... Ale nie potrafię, wiem że muszę żyć dla niego, dla niego który przebywa dobre 10 kilometrów od nas... W innym mieście. Wiedziałam że nie mogę więcej już czekać, musiałam działać... Działać już dzisiaj, teraz.

Sięgnęłam po jednego z ukrytych przez mnie noży JungSoo, i odwróciłam się w jego stronę, leżał i spał nieświadomy tego że jego życie się za moment skończy...

Podcięłam mu szybkim ruchem gardło, sprawiając że jego ciało po chwili leżało w łóżku pełnym bordowej cieczy.

Wiedziałam że to co robię jest źle ale nie miałam wyjścia. A moja historia się powtarza...
Budynek stanął znów w płomieniach, a ja pobiegłam w stronę wyjścia z lasku.

***

Szłam samotnie w nocy, a dokładniej o 2. Nie mając przy sobie niczego. Jednak musiałam dojść do Seulu, chociaż lepiej w nocy niż za dnia gdy ludzie by mnie widzieli.

Szłam ulicą, a wokół mnie rozprzestrzeniał się widok pól.
Jednak gdzieś tam dalej widziałam konstrukcję podświetlanych budynków Seulu.

***

Nie patrzyłam już na ból jaki sprawiły mi rany, biegłam w kierunku domu chłopaków, jednak gdy dotarłam do jego drzwi, przy stanęłam z obawą patrzyłam za dzwonek.
Jednak moje zawahanie minęło.
Usłyszałam czyiś bieg, a potem jedynie od kluczanie drzwi, a przed mną stanęła osoba Sugi.

-Yoona... - szepnął, a po chwili byłam w jego ramionach, szczęśliwa do granic. Jednak z tyłu głowy miałam myśl gwałtu i jego skutki...

Kawałek Serca/ Min Yoongi ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz