Rozdział 11. Urocze piegi blondyna z sklepu.

327 10 0
                                    

Od samego rana wpakowałam wszystkie moje rzeczy do bagażnika samochodu, bangtani jeszcze spali.
W przedpokoju, położyłam na szafce klucze i list.
Pojechałam do wytwórni.

***

-Dzień dobry tato, przepraszam że tak wcześnie- powiedziałam po czym się przytuliliśmy.

-Nic się nie stało Yoona, proszę tutaj są klucze. Zgodzili się wydać dom od razu- wyjaśnił dając mi brylok z kluczami.

-Dziękuję... A gdzie jest mama?

-Aktualnie na sali treningowej Txt. Sprawdza postępy- odpowiedział.

-Współczuję im... - wyszeptałam.

-Nie wypada mi tak mówić ale... Ja też- za śmialiśmy się. - możesz jechać zobaczyć dom, mam nadzieję że sąsiedzi nie będą natarczywi- uśmiechnął się.

-Okej dzięki, przyjadę zaś na 13 i pojedziemy razem na obiad, tak ja się umawialiśmy- oznajmiłam. Pożegnałam się z tatą i ruszyłam ku wyjściu z wytwórni, gdzie spotkałam na moje nieszczęście całe bts.

-Yoona! Dlaczego? Dlaczego się wyprowadzasz? - zapytał zasmucony Tae.

-Nie będę wam zawracać już głowy, mniej problemu będzie- odpowiedziałam i ich wyminęłam.
Poczułam ucisk na nadgarstku, odwróciłam się.

-Yoona... Zaczekaj- powiedział Suga, patrząc mi w oczy z smutkiem

-Niby dlaczego? PH... To ty ciągle masz problem, a teraz już się go pozbędziesz. - odpowiedziałam i wyrwałam swój nadgarstek, zaczęłam iść przed siebie nie odwracając się.
Poczułam mocne szarpnięcie a potem już tylko czyjeś usta na moich... Usta Yoongi'ego. Gdzieś za nim stali zszokowani chłopcy.

-Zostań- wyszeptał gdy się od siebie oderwaliśmy- Proszę...

-Nie mogę Suga... Przepraszam cię... - odpowiedziałam i odeszłam już bez żadnych przeszkód.
Ostatnie co zobaczyłam objeżdżając do Sugę wy biegającego z wytwórni, patrzącego na mnie z wielkim smutkiem.

***

Dom mieścił się na przedmieściach.
W środku panował zdecydowanie mój klimat. Białe i beżowe kolory, blaty z marmuru. I złote dodatki.
Kuchnia, jadalnia, salon, i wejście do holu były jednością, potem na prawie środku wspinały się szklane schody na piętro. Łazienka, gabinet, mini studio, sypialnia, oraz taras na balkonie i to taki nie mały.
Zaczęłam rozkładać swoje rzeczy.

***

Pojechałam do sklepu w celu zrobienia zakupów. Idąc między regałami wkładałam produkty do koszyka.
Lecz aktualnie męczę się w dotarciu do paczki moich ukochanych ciastek.
Kto wymyślił aby tak wysoko je kłaść?!

Nagle ujrzałam przed twarzą czyjąś dłoń i która po chwili podała mi smakołyk.

-Proszę... A tak na uboczu to jestem Felix. - powiedział blond chłopak z uroczymi piegami na twarzy.

-Yoona... I dziękuję- odpowiedziałam, chłopak jedynie uśmiechnął się i odszedł w własnym kierunku.
A ja poszłam do kasy aby zapłacić za zakupy.

***

Był już wieczór, obiad z rodzicami przebiegł przyjemnie. Leżę sobie w łóżku i rozmyślam, nadal w mojej głowie siedział tajemniczy blondyn... Lecz naprawdę to martwiłam się o Yoongiego.

Kawałek Serca/ Min Yoongi ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz