Trzy Kuzynki cz.II

387 17 3
                                    


~~Net coraz bardziej przerażony wpatrywał się w pustą ciemność otaczającą go. Cienie od pięciu ogni zbliżały się. Net pełen negatywnych emocji przymknął oczy.~~

- Co ty robisz? - zapytała Laura podchodząc do niego i tym samym oświetlając jego twarz płomieniem z palącej się solidnej świeczki w podłużnym pojemniku.
Net otworzył oczy rozpoznając już głos dziewczyny i widząc Laurę i Reginę, uściskał je z radością. Zdziwione, starały się by chłopak nie zgasił swoim ciałem ognia. Ten jednak po chwili szybko odsunął się przypominając sobie o czymś.
- Nika - spojrzał na nie porozumiewawczo.
Regina westchnęła i z swojego czarnego płaszcza (było jej zimno więc założyła go w pensjonacie) wyjęła zapalniczkę oraz przypaliła dokładniej swój świecznik składający się z 4 białych, długich, ale cienkich świeczek (sorki za powtórzenia) na złotej podstawce.
Następnie podała zapalniczkę Laurze, a ta jako, że miała tylko jedną, ale grubszą świeczkę, zapaliła ją ponownie i oddała gotce.
Ta krótka, ale skuteczna czynność, pomogła im teraz bardziej oświetlić pensjonat. Dziewczyny mogły już w tym świetle widzieć lepiej i dokładniej wyczekującą twarz Neta.
- Wiecie gdzie jest? - spytał od razu, kryjąc ból w sercu jaki przeszedł mu z tym pytaniem.
Popatrzyły na siebie i jednocześnie przełknęły ślinę.
Regina wygięła lekko i powoli głowę w tył co miało oznaczać skinięcie w tamtą stronę.
- Uważaj - syknęła jeszcze, ale Net już biegł w stronę jadalni.
Jednak przez ciemność w pensjonacie, nie dane było mu niczego dojrzeć, więc Laura i Regina szły parę kroków za nim oświetlając mu drogę. Nie było czasu na wyjaśnienia co się stało.
Stanęli w jadalni. Chłopak patrzył z przerażeniem na...
- Nika? - szepnął rozpaczliwie.
Dziewczyna jednak zamiast odpowiedzieć, patrzyła się na niego z uśmiechem. Jednak nie był to uśmiech, którego Net tak bardzo pragnął. Którego chciałby teraz tak bardzo zobaczyć...Był to coś typu dziwnego, obcego i zadziornego poruszenia warg.
Net patrzył w jej oczy nie wierząc co się dzieje. Gdyby ktoś go zapytał, co wtedy czuł, nie potrafiłby odpowiedzieć i tego wyjaśnić.
- Udało się tej...- zwrócił się do Laury i Reginy. Nawet nie próbował ściszyć głosu. Nie bał się już Leopoldyny. Nie bał się co mu się stanie. Bał się co się stało Nice.
- Tak...- Laura zacisnęła usta i zasłoniła czerwono plastikowymi włosami oczy.
Młoda Leopoldyna patrzyła się na nich nawet nie przejmując się ich rozmową.
Net zacisnął powieki i oparł się plecami o ścianę. Zjechał takim sposobem aż na sam dół, przykucając.
Ukrył bezsilnie twarz w dłoniach. Serce rozerwało mu się na kilka kawałków. Nawet nie miał siły płakać, przypominać sobie Niki. Jej śmiechu, tego zmarszczonego noska, tych radośnie błyszczących zielonych oczu. Oczywiście, gdyby spojrzał teraz przed siebie zobaczyłby tą cudowną postać, jednak jeśli w środku nie ma tej piękności, nie może poczuć takiego samego szczęścia co zawsze gdy ją widzi.
Podjął decyzje.
Wstał gwałtownie i podszedł do szafeczki omijając stare ciało Leopoldyny. Otworzył ją i wyciągnął z niej długi i ostry przedmiot. Nóż.
Wszyscy spojrzeli na niego z przerażeniem, czego on oczywiście nie zauważył. Wydawało się, że przez chwile zastanawia się co z nim zrobić. Jeździł wzrokiem od szyi Niki do swojego nadgarstka. Zrezygnował z pierwszej decyzji. Nie będzie zabijać ciała, które kocha. Przyłożył więc nóż do swojego nadgarstka.
- Felix! - kobiecy głos powtórzył się.
Z ogromną ulgą stwierdził, że to pani Olga.
- Co ty tu robisz?! - spytała lekko wściekła i zdezorientowana.
- Jak to co? - Felix wodził wzrokiem od niej do drzwi przy których stał.
- Laura i Regina zostały jeszcze przez chwilę z Niką by ją otrząsnąć z tego...dziwactwa. Zaraz cię zaprowadzę do ambulansu. Kinga, Adrian i Patryk już tam są. Leopoldyna dopiero obudzi się za niecałe dwie godziny więc postanowiliśmy najpierw zająć się resztą - wyjaśniła kobieta.
- Jak to...ambulansu? - Felix czuł jak na sercu robi mu się cieplej, a na jego twarzy stopniowo rósł uśmiech.
- Wojskowego - uśmiechnęła się opiekunka, a Felix dopiero teraz usłyszał z oddali włączone dwa w miarę głośne sygnały.

One Shots FNIN ♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz