gdyby nie piosenka red od taylor swift i rozdzial violetgirll_ to by ten rozdzial nie powstal...
jak cos to w polowie tego rozdzialu wyszlo gowno bo stracilam wene ALE NA KONCOWCE SIE ROZKRECILAM
***
Przez moje doświadczenia bardzo dobrze wiedziałam jak ciężko jest zmienić przeszłość. Jak trudne jest pogodzić się z zmienieniem swojej codzienności, wprowadzenie nowej codziennej alternatywy.
Najgorszym uczuciem, które tak naprawdę nigdy nie mija, jest świadomość stracenia najbliższej ci osoby. Ja tak miałam. Potrójnie.
Straciłam rodziców, obojga, a nie jestem nawet dorosła. Pogodziłam się z tym faktem szybciej niż myślałam, ale to nie była moja zasługa. Tylko moich przyjaciół.
Felix, rozważny, rozsądny, odważny i po prostu mentalnie dorosły. Czasem myślałam, jak bardzo jego obecność zastępowała mi jednego z moich rodziców. Ciepło, które mi dawał gdy z nim przebywałam było dokładnie tym uczuciem, o którym ciągle myślałam przed poznaniem go. Był dla mnie dosłownie jak brat.
A ten drugi... Nie był dla mnie tylko przyjacielem. W tym rzecz. Gdyby nie aktualna sytuacja to w ogóle by ten pamiętnik nie zaistniał.
***
To było po prostu niespodziewane.
Był, i jest 9 grudnia*. Byliśmy w szkole bez Felixa, co jest tak niespotykaną sytuacją, że sama byłam ciekawa jak będzie wyglądać ten dzień. W końcu sami, bez wyrzutów sumienia, że nasz przyjaciel, który musiał zajmować się Cabanem po operacji, będzie czuł się jak trzecie koło. Miałam wrażenie, że to jest jedyna wymówka Neta, dlaczego nie spędzamy czasu jak prawdziwa para.
Dlaczego tak myślę? To było przedwczoraj, gdy był to dzień gdy mój confidence boost i ego top osiągnęło niemożliwą skalę. Co zdarza się chyba raz na rok. Więc oczywiście, musiałam to wykorzystać.
Siedzieliśmy w Zbędnych Kaloriach, pijąc gorącą czekoladę i opowiadając sobie we trójkę jakieś śmieszne historie. Gdy skończyliśmy się wszyscy śmiać, nagle z powagą spojrzałam na Neta, który właśnie poprawiał swoje okulary.
w tym momencie przestałam sluchac red tylko female robbery od the nbhd wiecie żeby nika była taka badass
Poczekałam cierpliwie aż całkowicie przestanie się śmiać i zauważy, że wpatruję się w niego od dobrych dwóch minut.
Skierował swój wzrok na mnie i uśmiechnął się koślawo, gdy zmarszczył jedną brew w zapytaniu. A ja i tak wciąż kontynuowałam swoje lodowate spojrzenie. Nie wiem jak to się stało, że zadałam to pytanie. Nie pamiętam co wtedy sobie myślałam.
po prostu mnie wtedy trochę odkleiło.
- Ty się dobrze czujesz? - zadałam to idiotyczne pytanie, które wciąż żałuje. Parsknęłam sarkastycznym śmiechem, jeszcze pogarszając sprawę.
Felix spojrzał na mnie kątem oka i powoli sięgnął do kieszeni swoich zielonych cargo. Wyciągnął z nich telefon i od razu zaczął udawać, że nie interesuje go nasza rozmowa, która dopiero miała się zacząć. Wiedziałam, że udaje, ale Felix to nie miała być osoba do której miałam mieć wtedy problem.
- Hm? - spytał głupio szatyn. Widziałam w jego oczach i po wyrazie twarzy, że naprawdę nie wie o co mi chodzi, co mnie jeszcze bardziej zirytowało.
- Ty potrafisz być w ogóle w związku? - zmierzyłam go wzrokiem, robiąc bitch face (XDDD).
Nie, nie byłam pod wpływem alkoholu.
CZYTASZ
One Shots FNIN ♡
FanfictionOne Shoty z FNiN. Bardzo romantyczne. Mogę robić na zamówienia, ofc gratisowo. Szczególnie będzie Netika, ale Laurix też się znajdzie. Będą to szczególnie momenty, które zostały pominięte w książce, a mogły być bardzo romantyczne (to w szczególności...