Rozdział 5

138 10 1
                                    

Perspektywa Megatron'a

Gdy usłyszałem krzyki z góry od razu rozpoznałem głos. William Lennox - pomyślałem nadal rozglądając się po grocie.

- Raz ci się udało - Mruknąłem do cona.

On tylko skinął głową. Uslyszalem jak coś warczy. Zamrszczyłem brwi i spojrzałem w dół.
Tam zobaczyłem małego smoka. Mały robót warczą na mnie i Starcream. Kopnąłem go w bok, a bot uderzył o skalę. Smok zaskomlał z bólu, a ja uslyszalem cichy pisk.
Spojrzałem na filar z skały i ruszyłem szybkim rokiem w tamtą stronę. Mam kilka minut aby zabrać dziewczynę.

- No proszę nowa podpopieczna botów - Powiedziałem, gdy zobaczyłem nastolatkę.

Harper zrobiłam krok do tyłu, a ja złapałem ją za dłoń mocno.

- Lennox! - Krzyknęła dziewczyna.

Przyciągnąłem ją do siebie i zakryłem dłonią usta. Blondynka ugryzł mnie w dłoń.

- Ty mała pieprzona...!!! - Krzyczałem, ale zamilkłem, gdy zobaczyłem Optimusa.

- Pość ją! - Rozkazał mi.

Perspektywa Harper

Optimus stał przede mną i patrzył na mnie uważnie. Czułam jak Megatron przystawia mi coś do głowy.

- Zamknij oczy - Powiedział Prime.

Wykonałam jego polecenie, a wtedy padły strzały. Żadne z pocisków mnie nie trafił za co dziękowałam Bogu.

***

Siedziałam w alt-modelu Bumbelbee'ego. Blondyn patrzył uważnie na drogę.
Za każdym razem, gdy chciałam się odezwać coś mnie blokowało. Tak naprawdę nikt z nich się nie odezwał.
Nagle alt-model chłopaka zachamowal ostro, a ja uderzyłam głową w deskę rodzielcza.

- AŁA! - Krzyknęłam.

W tym momencie żałowałam, że nie zapielam pasów.

- Co to jest?! - Krzyknął IroHide.

- To nie możliwe - Odezwal się Prime.

Bee zaczął się pytać czy nic mi się nie stało. Cały czas mówiłam, że jestem cała chodź trochę bolały mnie zebra.
Will wysiadł z auta i podszedł do nas, a reszta autobotów zaczęła się transformować w roboty.

Smok podszedł do Prime'a i zaczął się do niego łasic. Przywódca autobotów pogłaskał go po głowie, a my staliśmy w szoku.

- Prime? - Spytał Hide podchodząc bliżej.

Bot zaczął syczeć na niego. Granatowo czerwony robót powiedział, abym podeszła do niego.
Nie pewnym krokiem ruszyłam w jego stronę, gdy był a dość blisko stanelam koło jego nogi.
Metalowy smok zniżył głowę na moją wysokość i zaczął się zmiejszać. Po chwili przede mną stał ten mały bot, który był w grocie i warczą na cona.
Otworzyłam usta ze zdziwienia i chciałam się odezwać, ale Lennox był szybszy.

- Harper wiesz co to za smok?

- Był w tej grocie i warczał na tego całego Megatron'a - Wymamrotałam.

-Wracajmy lepiej do bazy - Zarządził IroHide.

My przytaknęlismy, a smok wskoczył mi na ręce. Ciężki jest - pomyślałam, a po chwili strzelam sobie mentalnego lep w czoło. Przecież jest z metalu - pomyślałam.

***

Razem z generałem, Optimusem, Lennox'em i Hide'em siedzieliśmy w sali konferecyjneij.
Mini bot leżał mi na kolanach zwinięty w kolkę.

- Czyli z tego co wiemy to Harper jest córką Primus? - Spytał generał.

- Tak - Rzekł Optimus, a generał spojrzał na smoka. - Primus wysyła smoka strażnika tylko dwo swoich dzieci...

-A ciebie skąd znał? - Dopytywał Will.

- Na Cybertronie opiekowałem jednym dzieckiem Primusa, ale przez chorobę nie przeżył - Odrzekł granatowlosy.

Spojrzałam na niego pytająco. Jaka choroba? Jednak bot nie rozwinął tematu na co przewróciłam oczami.
Hide cały czas przeglądał jakąś mapę, a brunet zerkał na mnie jakby bał się, że znów wyparuje.

- Jeśli nie nauczymy jej ogarniać mocy może być duży porblem - Wymamrotałam zbrojmistrz. - Cony wtedy mogą ją łatwiej złapać i obudzić Upadłego....

- Kto to Upadły? - Zapytałam cicho.

Osiem par oczu spojrzała na mnie, a ja poczułam się nie swojo. Optimus zaczął mi tłumaczyć, że był to robót wcześniej znany jako Megatronus, ale przez to, że odwrócił się od swoich braci został nazwany Upadłym.
Przytaknełam i już miałam pytać się co z moją szkoła, ale. Lennox był szybszy. Moshawer spojrzał na mnie, a później na tablice za nim. Na tablicy były różne zdjęcia conów jak i ludzi. Pewnie pracują dla siebie - pomyślałam.

- Jeden z autobotów będzie z nią jeździć do szkoły i tam pilnować - Zadecydował siwowłosy. - Tylko który?

- Bee odpada - Rzekł Hide od razu. - Wiecie jaka jest sytułacja z nim i bawieniem się w strażnika od kąd Sam....

Oni pokiwali głową na znak, że rozumieją. Szary bot podniósł głowę z moich kolan i spojrzał na ich czwórkę sowim niebieskimi oczami.
Nagle na twarzy Prime zagościł lekki uśmiech. Spojrzał na każdego z nas i odezwał się.

- A może Side?

- Optimus to nie dobry pomysł - Powiedział generał.

- A właśnie, że dobry! - Krzyknął Lennox. - Może takie zadanie nauczy go odpowiedzialnością.

Hide tylko na ich spojrzał i powstrzymał się od komentarza, ale widziałam, że coś ciśnie mu się na usta.
No to teraz tylko przeżyć z Side jako moim strażnikiem i będzie dobrze.

My Live Has Never Been Normal - ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz