Kilka dni później
Obudziłam się, gdy Szafir polizał mój policzek. Powoli otworzyłam oczy,a na bruku dostrzegłam śniadanie, kwiaty w wazonie i jakiś liścik.
Podniosłam się powoli i rozciągnęłam się. Od tamtego wypadku miałam problem ze snem, ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Wstałam i wzięłam kartek do rąk. Od razu rozpoznałam pismo Side'a.Przepraszam cię
SidePowąchałam kwiaty i lekko się uśmiechnęłam. Po trochu złość na jego nadopiekuńczość mi przeszła. Szafir wskoczył na biurko i zaczął wąchać jedzenie. Zaśmiałam się cicho i usiadłam na krześle.
Usłyszałam jak ktoś puka do drzwi. Mruknęłam cicho proszę,a do pomieszczenia wszedł brunet. Spojrzałam na niego,a Szafir skoczył mi na kolana.- Ała....
Side podszedł do mnie i zdjął mini bota z moich kolan.
- Odezwiesz się do mnie czy nadal będziesz milczeć? - Spytał przygaszony.
- Już się może odobraziłam - Rzekłam biorąc kanapkę do ręki.
Chłopak spojrzał mi w oczy, a ja się uśmiechnęłam. Zjedliśmy śniadanie,. które przygotował śmiejąc się.
Usiadłam na jego kolanach bokiem i pocałowałam w policzek. Chłopak objął mnie ramieniem i zaciągnął się moim zapachem.- Ojciec pozwolił ci wyjść z bazy - Mruknął całując moje ucho.
Jęknełam cicho i spojrzałam na bruneta. On mruknął żebym była gotowa na dwudziestą. Przełknęłam, a on posadził mnie na łóżku. Za nim wyszedł pocałował mnie w usta krótko. Uśmiechnęłam się lekko.
***
Spojrzałam w lustro. Byłam gotowa do wyjścia. Lekki makijaż, który zrobiłam pasował do mojego stroju. Czarne spodenie, top i bluza.
Nie wiedziałam co on kombinuje, więc ubrałam się w wygodne ciuchy. Szafek cały czas mi się przyglądał. Gdy już miałam wyjąć on pisnął. Szybko spojrzałam na niego, a w zębach trzymał naszyjnik.- Dzięki maluchu
Wzięłam do niego wisiorek i pogłaskałam smoka po głowie. Wychodząc z pokoju założyłam naszyjnik i poszłam przed bazę. Ciekawiło mnie jak przekonał mojego ojca żeby pozwolił mi wyjść z bazy.
Po chwili autobot podjechał autem. Otworzył mi drzwi i wsiadłam na miejsce kierowcy. Zamknął drzwi zapiął mi pasy i ruszył z piskiem opon.- To gdzie mnie porywasz?
- Niespodzianka - Odpowiedział.
- Jak przekonałeś moje ojca aby mnie puścił?
- Ma się ten dar miśka - Rzekł, a ja się zaśmiałam.
***
Side zaparkował na parkingu. Wysiadłam, a on aktywował holoforme i podał mi dłoń. Złapałam ją i ścisnęłam. Brunet zaczął mnie prowadzić w stronę ścieżki.
Widziałam po nim jak się denerwuję. Spojrzałam na niego ukratkiem. Gadał coś pod nosem do siebie.- Side? - Zapytałam.
- Hm?
- Co się dzieje?
Chłopak pocałował mnie w usta krótko i odpowiedział, że nic. Niechętnie przytaknełam mu i szliśmy dalej.
Po kilku minutach doszliśmy nad jakiś klif. Side usiadł na ziemię i pociągnął mnie na swoję kolana. Usiadłam na nich okrakiem.- Wiesz, że cię kocham?
- Wiem - Mruknęłam cicho.
Usłyszeliśmy jakieś kroki. Wstaliśmy szybko i rozejrzeliśmy się. Cony... W naszą stronę szedł Shockwave. W dłoni trzymał jakieś urządzenie. Brunet przeklną pod nosem i pociągnął mnie za drzewo.
- Czemu musi się wszystko psuć? - Szepnął do siebie.
- Możemy go zrzucić do wody - Mruknęłam.
- Chce ci przypomnieć co ostatnio się stało, gdy on był w pobliżu - Syknął.
Nie odezwałam się już tylko stanęłam plecami do niego. Naprawdę musi poruszać znów ten temat? Poszłam w stronę jego alt-modelu. Złapał mnie za dłoń i pociągnął do siebie.
Upadliśmy na ziemię, a w drzewo uderzył pocisk z blastera. Side szybko wyjął blaster i strzeli w cona.- Biegnij do auta! - krzyknął,a ja wstałam.
Pobiegłam do srebrnego lamborghini i wsiadłam do środka. Pasy same zapieły się, a pojazd ruszył. Side szybko wjechał na jakąś drogę, a ja spojrzałam do tyłu.
- Nie goni nas - Powiedziałam i zmarszczył brwi. Ktoś wytwarzała dużą ilość kurzu za nami. Próbowałam rozpoznać co za nami jedzie, ale nie byłam w stanie dopóki kurz ni opadł. - Megatron!!! Side przyspieszyć!!!
- Nie krzycz - Powiedział przyspieszając.
CZYTASZ
My Live Has Never Been Normal - ZAKOŃCZONE
FanfictionLos lubi płatać figle każdemu. Harper stanie przed najtrudniejszym wyzwaniem w swoim życiu. Czy da radę pokonać swój lęk i zdobyć się na wyżyny swoich umiejętności? ✨Druga część opowiadania- Goddess legend night ✨