Rozdział 27

38 4 0
                                    

Perspektywa Mirage

Gdy usłyszałem hałas w Pokoju Harper poszedłem tam. Wtedy zobaczyłem blondynkę. Opierała się o ścianę płacząc.

- Harper! - Krzyknął podchodząc.

Ona zamknęła oczy. Zaczłąem nią potrząsać. Co jest?! Zawiadomił Prime'a i Ratcheta. Po chwili i oni znaleźli się w pomieszczeniu. Prime kucną koło mnie i zbladł.

- Gdzie naszyjnik Harper? - Zapytał.

- Nie wiem - Mruknąłem.

On wziął ją na ręcę i położył na łóżku. Chyba będą kłopoty...tak będą i to duże pewnie - pomyślałem.

Perspektywa Harper

Obudziłam się, gdy poczułam czyjąś dłoń na policzku. W pierszej chwili pomyślałam, że to Side, ale jednak, gdy otworzyłam oczy zobaczyłam Optimusa, tatę i Ratcheta. Zmarszczył brwi, a oni zadali mi pyatnie, którego się bałam. Czyli gdzie naszyjnik.

- Harper - Rzekł tata. - Tu chodzi o los świata....w naszyjniku była ukryta mo twojej matki...

- Unciron go ma przepraszam.... - Szepnełam, a łzy znów zaczęły mi spływa po policzkach.

Mężczyźni spojrzeli na siebie, a potem na mnie. Ratchet jak zwkl mrukną coś pod nosem.

- Ma i Sunny'a.... - Dodałam szepcząc.

Primus usiadł obok mnie i położył dłoń na moim ramieniu. Spiełam się od razu chodź nigdy tak nie miałam. Brunet mruknął, że coś się wymyśli, a jak na razie powinnam się uspokojić. Pokiwałam głową tylko i położyłam głowę na jego kolanach.

***

- Hej Side... - Mruknełam do nieprzytomnego chłopaka.

Złapałam go za dłoń i ścisnełam. Siedziałam z nim w pokoju i opowiadałam mu co się dzieje. Nie wiedziałam czy mnie słyszy czy nie, ale ja tego potrzebowałam poprostu.
Zaczęłam mu opowiadać w bazie co się działo. W końcu przeszedłam do tego co się stało w moim pokoju.

- Oddałam mu naszyjnik...Wiem jestem głupia...ale on chciał zabić twojego brata....

Przyłożyłam jego dłoń do czoła i cicho westchnęłam. Obudź się błagam - pomyślałam. Nagle poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu. Szybko spojrzałam za siebie i zobaczyłam Onyx'a. Zmarszczyłam brwi, a on się uśmiechnął i złapał mnie za dłoń.

- Miło było cię poznać Harper - Rzekł. - Pamiętaj,że zawsze jestem za tobą murem!

Nie wiedziałam o co mu chodziło za bardzo, ale przytaknełam. Czarnowłosy położył dłoń na klatce piersiowej Side'a i zniknął.
W włosach bruneta pojawiły się pojedyńcze czarne pasma,a na policzku mała bluza taka jak miał Onyx.

- Onyx? - Odezwałam się.

Nagle się usiadł i złapał się za klatkę piersiową. Wstałam odruchowo i zaczęłam wołać Ratchet'a.

***

- Czyli mam w sobie jednego z Prime'ów... - Upewnił się mój chłopak.

Siedziałam obok niego i przytulałam się, a on mnie obejmował. Tata wszytsko nam tłumaczył. Nagle podał mi naszyjniki. Wygląda identycznie jak mój, ale różnił się kolorem. Mój był złoty,a ten był srebrny.

- Onyx chciał abyś miała to - Rzekł tata podając mi wisiorek. - Zapieczętował tam swoją moc...

Przytaknełam tylko bo żadne słowa nie mogły przejść mi przez gardło. Już go nie ma - pomysłam smutno.

- Musimy jeszcze odzyskać naszyjnik ten twój - Mruknął Prime. - Jak mogłaś go oddać?

  Mój ojciec spojrzał na niego tak wzrokiem,że Prime nie odezwał się, a ja wstrzymałam oddech. Po chwili wyszeptałam, że chciałam ratować brata Side'a tylko. 
 

My Live Has Never Been Normal - ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz