Rozdział 8

108 6 0
                                    

Elita zrobiła wielkie oczy, a ja zacisnęłam usta w wąską linie. Kobieta przyglądał mi się przed dłuższą chwilę.

- Ona?! - Krzyknęła.

- Tak właśnie Harper - Odpowiedział Side. - Ace nie był dzieckiem Primusa

- kto to Ace? - Zapytałam cicho.

Oni spojrzeli na mnie, a potem na siebie. Chyba przez chwilę zapomnieli, że ja nadla tu stałam. Fioletowłowa podeszła do drzwi i je otworzyła.
Gdy wyszliśmy przed budynek Ona złapał mnie za ramię. Spojrzałam na nią, a w jej oczach dostrzegłam strach.

- Wybacz Side - Mruknęła przez zacisniete zemby i strzeliła w jego bok.

- SIDEWEP! - Krzyknęłam wystraszona. - Co ty robisz?!

- Ratuje rodzinę - Szepnęła, a w naszą stronę ktoś zaczął iść.

Przez chwilę nie wiedziałam co to za facet, ale gdy tylko zobaczyłam jego twarz przypomniałam sobie. Megatron...
Con stanął na przeciwko mnie. Za nim stał jakiś inny deceprikon, który trzymał chłopaka o brązowych włosach i niebieskich oczach. Autobot?! - pomyślałam i zaczęłam się rzucać.

-Spokój! - Ryknął con, a ja przestałam.

Momentalnie przypomniały mi się wspomnienia z kilku lat temu, o których nie chciałam pamiętać. Drugi facet pościł chłopaka, a on upadł na ziemię.
Słyszałam jak Side mruczy coś pod nosem, więc była szansa, że udało mu się zawiadomić bazę. Megatron złapał mnie mocno za ramię i pociągnął w stronę czarnego mustanga policyjnego.

- Barricade jedziemy! - Krzyknął wpychając mnie do środka.

Od razu pasy mocno oplotły moje ciało. Syknęłam cicho kiedy próbowałam się poruszyć, a auto ruszyło. Jednak daleko nie zajechało.
IroHide swoim alt-modelem uderzył w czarnego mustanga, który od razu przewrócił się na bok. Uderzyłam głową w szybę, a przed oczami robiło mi się czarno.

Perspektywa Optimusa Prime'a

Gdy tylko Hide i Ratchet wyciągnęli blondynkę z alt-modelu cona zajęli się nią. Jazz i Crosshair zajęli się Barricade'm.
Podszedłem szybko do Side, ale zamurował mnie inny widok. Elita tuliła do siebie Ace. Chłopak wyglądał jakby uciekł z psychiatryka. Ale on nie żył - pomyślałem, a wtedy kobieta spojrzała na mnie.

- Prime - Warkneła.

- Elita... - Wyszeptałem robiąc krok w ich stronę.

Nagle Ace dostał drgawek. Podszedłem szybko i położyłem go na ziemię, a głowę między kolana.

***

- Chcesz nam to wytłumaczyć? - Spytałem, gdy wróciliśmy do bazy.

W sali konferecyjneij oprócz mnie i fioletowlosej była Harper i William. Dziewczyna przykładała do głowy zimny okład.

- Musiałam inaczej Megatron by go zabił! - Krzyknęła.

- Nie mogłaś przyjść z tym do nas?! - Krzyknąłem.

- Nie! - Wydarła się.

-KIM JEST TEN CAŁY ACE?! - Wykrzyczała nastolatka.

Spojrzeliśmy na nią zdziwieni. Harper nigdy nie darła się tak głośno. Elita milczała, a Lennox nie znał całuję prawdy, więc nie mógł jej tego wyjaśnić.
Wziąłem głęboki wdech i zacząłem mówić.

- Na początku myśleliśmy, że Ace jest też dzieckiem Primusa, ale coś się nie zgadzało nam....na pewniej misji cony go zastrzeliły i spaliły ciało... Tak sądziliśmy aż do dziś..

-Jest moim i Optimusa synem - Dodała kobieta, a ja spojrzałem na nią zdziwiony.

Will i Harper spojrzeli na nią, a potem na mnie.

- Jak synem? - Spytałem. - Mówiłaś co innego!

- Dowiedziałam się po tym jak zginął - Wymamrotała.

Nagle Harper rzuciła coś na stół. Spojrzałem na tą rzecz, która okazała się wejściówka do bazy wojskowej na Hawajach.
Wziąłem ją do ręki i spojrzałem na Lennox'a. On spojrzał na mnie i już wiedziałem o co chodzi. Na Hawajach w bazie urzędówali komandosi na obecną chwilę, ale wcześniej baza należała do marynarki wojennej.

- Odcięłaś się od nas, a poszłaś do innych oddziałów? - Spytał brunet marszcząć brwi.

- Nie... - Szepnęła. - Na tą wejściówkę jakiś con tam wchodził, ale była na mnie...

- To po której jesteś stronie Elita? - Zapytała córka Primusa.

My Live Has Never Been Normal - ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz