Chapter 13

2.5K 71 3
                                    

Usłyszałam jak drzwi wejściowe się zamykają. Alan i Jessica już wrócili. Dopiliśmy szampana i wyszliśmy na korytarz przed pokojem. Miałam ochotę na jeszcze jeden pocałunek albo całą noc w jego ramionach.

Schodząc po schodach zobaczyłam gorącą sytuację w salonie. Zatrzymałam ręką Kaia i zatkałam mu usta. Szybko włączyłam telefon i zrobiłam zdjęcie Alanowi jak całuje Jessicę, albo to ona jego, nie wiem.

Wróciłam na górę i żeby stworzyć pozory, trzasnęłam drzwiami. Potem zeszliśmy jak nigdy nic do nich. Złożyliśmy sobie życzenia i wróciliśmy do imprezowania.

***

Koło 4 nad ranem wszyscy byli wstawieni, poza mną. Ja jeszcze kontaktowałam ale już mną rzucało. Alan i Kai śmiali się z siebie, a Jessica ciągle tańczyła ze mną. Byłam już zmęczona i marzyłam, żeby zdjąć z siebie ciuchy i pójść spać.

- Alan ja idę spać- powiedziałam.

- To jest dobry pomysł karzełku- wymamrotał.- Jessica kocico, chodź idziemy spać- wydusił z siebie.

- Lecę na swoich skrzydełkach- mruknęła Jess. Alan wstał i chwiejnym krokiem wziął ją do góry.

- A my idziemy oglądać gwiazdki?- zapytał Kai.

- Myślałam, że to ja jestem twoją gwiazdką- powiedziałam udając smutek. Wstał i podszedł do mnie. Przytulił mnie i powiedział:

- Jesteś nią.

Zaleciało takim odorem alkoholu, że myślałam, że zwymiotuję.

- Chodź, położę cię do łóżka- powiedziałam i zaprowadziłam go do swojego pokoju. Położyłam go na łóżku i zaczęłam rozpinać koszulę. Położyłam ją na krześle, a on w spodniach wszedł pod kołdrę.

W garderobie zdjęłam sukienkę, a potem zmyłam makijaż i umyłam zęby. Wróciłam do pokoju i weszłam pod kołdrę. Byłam w samej bieliźnie i czekałam na reakcję Kaia.

Przyciągnął mnie do siebie i wtedy pogładził moje plecy. Potem szeroko otworzył oczy jak na zawołanie i odkrył mnie.

- Co ty masz na sobie?- zapytał.

- A miałam przyjść nago?- zdziwiłam się i zrzuciłam ramiączko od stanika. Uśmiechnęłam się jak zobaczyłam co się stało w jego spodniach.

- Ale to nie fer, bo ja mam spodnie- stwierdził i zaczął je zdejmować.

- Czy teraz możemy iść spać?- zapytałam.

- Tak- powiedział ale widziałam, że coś chciał dodać. Natychmiast spoważniałam.

- Co się stało?

- Ale ty wiesz, że nie chodzi mi tylko o seks?- zapytał.- Uszanuję każde twoje słowo.

Westchnęłam i przysunęłam się do niego. Pocałowałam go delikatnie.

- Wszystko w swoim czasie- wyszeptałam.

- Nie wyprowadzę się- powiedział. Część mnie się cieszyła ale druga część zastanawiała się czy jest świadomy tego co mówi.

- Pogadamy o tym później- pogładziłam go po policzku, a on przyciągnął mnie do siebie. Wtuliłam się w niego i otulał mnie zapach jego perfum. Zdecydowanie te były moimi ulubionymi.

- Dobranoc- powiedziałam.

- Dobranoc gwiazdeczko- ucałował mnie w czoło, a ja się znowu uśmiechnęłam od ucha do ucha.

Brother's Sweet Enemy[ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz