Wychylił się zza drzwi, jakby bał się, że na starcie czekają go już rozłożone przez Sana pułapki. Cóż, chyba jednak nie był to żaden z filmów przygodowych i bez problemu dostał się do środka, zostawiając na wszelki wypadek otwarte drzwi. Może naprawdę naoglądał się za dużo filmów, ale wolał być ostrożny.
Co go jednak zdziwiło, to wystrój. Może to dziwne, ale spodziewał się czegoś... Bardziej mrocznego? Był pewien, że będzie tu tak ciemno, że będzie potrzebował latarki, by o nic się nie potknąć, a tymczasem pokój Sana wyglądał bardzo podobnie do tego, który on zajmował. Może faktycznie meble były ciemniejsze, podobnie jak pościel, ale poza tym nic się nie różniło. Poza rzeczami oczywiście, które należały do Sana.
Czuł się podle będąc tutaj i bał się, że jeśli przesiedzi tu zbyt długo, stanie się coś złego. Dlatego podszedł szybko do biurka, na którym widział najwięcej rzeczy. Bał się czegokolwiek dotykać, ale ciekawość zwyciężyła. Przejrzał książki leżące na biurku, ale nie było w nich nic nadzwyczajnego. Kalendarz, dziennik, notes.
No właśnie, notes.
Gdy go otworzył (za co miał ochotę się zdzielić po twarzy) rzuciły mu się w oczy zapiski przypominające wręcz bazgroły. Niektóre wyglądały na bardzo stare, widocznie notes miał już swoje lata. Co jednak było w nim dziwnego, to treść. Znajdowały się tam pojedyncze słowa i ich definicje, a także skojarzenia. Po co Sanowi to było?
Wrócił na sam początek notatnika i zauważył, że charakter pisma się zmienia. Zupełnie jakby prowadziły go dwie inne osoby. Treść jednak była spójna, jeśli można było tak powiedzieć o czymś, czego Wooyoung za nic nie rozumiał.
„Emocje”.
„Umysł”.
„Pobudzenie”.
„By wyrazić emocje, potrzebne są bodźce. Człowiek może wyrażać emocje poprzez gesty, słowa i wyrazy twarzy. Źródłem bodźców mogą być wydarzenia mające miejsce wokół lub inne osoby.”
Zatrzymał się w tym miejscu, wciąż nie rozumiejąc, co właściwie mają oznaczać te zapiski. Czy San miał problem z wyrażaniem emocji? Uczył się ich tak, jak on uczył się wzorów na matematyce? To było dla niego niesamowite... I smutne.
Przeszedł kilka stron dalej, obserwując już zmianę pisma. Nie wiedział dlaczego, ale zaczynały trząść mu się ręce. Wyglądało na to, że prawda, którą skrywał przed nim San, była bardziej zaskakująca, już mógłby się spodziewać. To by wyjaśniało jego dziwne zachowanie i obojętność, gdy omal nie zabił Seonghwy.
„Radość - uczucie spełnienia”.
„Zabawa, towarzystwo, szczęście, sukces”.
„Radość powoduje, że człowiek czuje się lżej, ma ochotę się uśmiechać, ma więcej energii. Radość można wyrażać poprzez śmiech, przytulanie, klaskanie lub krzyk, a także wiele innych. Każdy człowiek ma specyficzne rzeczy, czynności, czy osoby, które sprawiają mu radość.”
Z każdym kolejnym słowem był coraz bardziej zaniepokojony. Przeglądał już tylko na szybko kolejne słowa, czując jak jego serce przyspiesza ze stresu.
„Smutek”.
„Złość”.
„Zazdrość”.
„Obrzydzenie”.
„Zawstydzenie”.
„Zażenowanie”.
CZYTASZ
Delicate • Woosan [1]✓
FanfictionSan nie okazuje żadnych emocji, natomiast Wooyoung nie potrafi ich ukryć. Gdy Yunho dowiaduje się o kłopotach finansowych brata, postanawia zwrócić się o pomoc do przyjaciela. Sytuacja jednak dość szybko wymyka się spod jego kontroli. Uwagi: wulgary...