Harry: Hej
Ja: Cześć
Harry: Co słychać?
Ja: W porządku. Nagle zacząłeś normalnie pisać?
Harry: Jakbym pisał coś 'głupiego' to byś mi nie odpisywała
Harry: A ja lubię z Tobą pisać;)
Harry: Powiem ci coś.. ale w sekrecie ok?
Ja: Ok
Harry: Ekolodzy oskarżają mnie o globalne ocieplenie:/
Ja: Harry..
Harry: :D
***
Harry: Co robisz?
Ja: Leżę i oglądam
Harry: Co takiego?
Ja: Gwiazd naszych wina
Harry: To jest o tym Angusie?
Ja: Harry.. o Augustusie
Harry: C:
Ja: Za zadanie masz obejrzeć GNW!
Ja: Na następny raz cię przepytam;)
Ja: To szantaż
Harry: Skąd jesteś tak w ogóle?
Ja: Londyn
Harry: Mieszkam blisko Londynu
Harry: Ale teraz mnie nie ma w domu
Ja: Czy to nie przypadek, że oboje mieszkamy w Londynie..
Harry: No wiem, ale chętnie chciałbym się z Tobą spotkać
Ja: Czy to nie za szybko, praktycznie się nie znamy
Ja: Poza tym każdy z nas ma swoje życie
Harry: Chciałbym się nawet teraz z tobą spotkać
Harry: Ale nie ma mnie nawet w kraju
Harry: Poza tym, myślę że każdy z nas znajdzie chwile
Ja: Skoro nie ma Cię w kraju, to pewnie jesteś daleko i bardzo zajęty
Ja: A gdziekolwiek jesteś pewnie Ci przeszkadzam
Harry: Nawet tak nie myśl xx
× × ×
Ten rozdział jest trochę nudny, ale następne będą lepsze:)
i jak będziecie dawać jakieś komy co do tego ff będzie mi miło, bo nie wiem czy wam się podoba czy nie:)
CZYTASZ
Message ✉|h.s
Fanfiction"Ja: Mamo to nie ja porozrzucałam porno po podłodze! Unknown: Na pewno nie jestem twoją mamą, ale fajnie wiedzieć, że w końcu jakaś dziewczyna lubi porno. Większość się nie przyznaje." To nie jest tłumaczenie. To moje własne autorstwo.:)