39. Porozmawiam z Harry'm.

19.7K 1K 123
                                    

Zatrzymałam się w miejscu, w którym skapnęłam się, że to on. Dopiero teraz dotarło do mnie co właściwie się stało. Wszyscy oprócz mnie wiedzieli o tym, że Harry przyjedzie.

-Myślałam, że zaprosiłeś mnie na lody z czystej sympatii. - powiedziałam do Zayn'a. - A tymczasem wy wszyscy knuliście za moimi plecami. - syknęłam.

-To nie tak. - zaczął bronić się Zayn. Jednak nie miał na to zbyt wiele czasu, bo chwilę później koło nas stał już Harry.

-Co ty tu robisz? - zapytałam wściekła. Po mojej twarzy zaczęły spływać łzy.

-Przyleciałem cię odzyskać Scarlett.

-Wydaje mi się, że już trochę na to za późno Harry. - powiedziałam cała we łzach. - Nie chcę z tobą rozmawiać. - wyszeptałam.

-Daj mi szansę chociaż coś powiedzieć Scarlett.

-Szansę już dostałeś. Zniszczyłeś nasz związek, jeśli tak to w ogóle można nazwać. Już nie chodzi mi o samą zdradę Harry, tylko o to, że mnie okłamałeś. Z uczuciami pewnie też kłamałeś. Nie zbliżaj się do mnie. - powiedziałam i odeszłam.

Zaczęłam biec jak najszybciej w miejsce, w którym mogę spokojnie pomyśleć. Miejsce, o którym wiedzą nieliczni. Prawie nikt nie zna tego miejsca w tym mieście, nawet moi przyjaciele.

Od dwóch godzin siedzę tu i rozmyślam co dalej. Czy aby na pewno Harry chce mnie odzyskać? Co jeśli pojechał przespać się z Nadine i wrócił? Nie wiem już co o tym wszystkim mam myśleć. Mam wrażenie, że jestem w nim zakochana, ale jednocześnie czuję jakby złamał mi serce.

-Jest tu ktoś? - słychać było szmery krzaków, najwidoczniej, ktoś próbował się tutaj dostać.

-Zayn? Co ty tu robisz? - powiedziałam, gdy ujrzałam chłopaka.

-Wszyscy cię szukają Scarlett. Zrobię nam zdjęcie i wyślę im, że jesteś ze mną.

-Okej. Niech będzie. - spojrzałam mu przez ramię co i do kogo pisze.

Do Perr: *załącznik*

Do Perr: Scarlett jest ze mną. Znalazłem ją nie musicie się martwić. Kocham cię x

-Wróć ze mną do domu, proszę. - powiedział Zayn

-Nie chcę z nim rozmawiać, a wiem, że on będzie naciskał.

-A dlaczego nie możesz z nim porozmawiać?

-Bo to wiąże się z tym, że będę musiała wyznać mu co do niego czuję, a nie chcę.

-Co jeśli on cię naprawdę kocha? Nie pomyślałaś może, że ten cały romans to może być wymysł mediów i Harry naprawdę poleciał tylko do przyjaciółki?

-Skoro tak było to dlaczego mnie okłamał? - wyszeptałam i znowu się popłakałam.

-Może miał powody? Scarlett nie wszystko co mówią media, jest prawdą.

-Jednak wszystko co w nich wtedy było, naprawdę okazało się prawdą, co jeśli ta sprawa z Harry'm też?

-Nie Scarlett, to na pewno nie jest prawdą. Harry może i jest głupi, ale mimo wszystko ma swój rozum i nie zdradziłby dziewczyny, o którą tak bardzo się starał.

-Nie wiem sama. Nie dam rady od razu mu zaufać.

-Poczeka, a następnym razem będzie myślał. Scarlett, kiedy Harry usłyszał, że się popłakałaś i nie chciałaś wyjść z toalety, od razu kupował bilet na pierwszy lepszy bezpośredni samolot z Nowego Jorku do Londynu.

-Naprawdę?

-Tak. Popatrz na to tak, ja jestem z Perrie zaręczony, a ty jesteś z Harry'm trzy dni, dobra znacie się dwa miesiące. Chodzi o to, że dla Perrie zrobiłbym to samo, ale uwaga ona jest prawie moją żoną, a ty od trzech dni jesteś dopiero jego dziewczyną. Gdyby mu naprawdę nie zależało, to miałby w dupie związek, który dopiero się zaczął albo poczekałby na spokojnie na następny lot. Ale on zapłacił naprawdę dużo kasy, za to, żeby dostać jakiekolwiek miejsce w samolocie i przylecieć tutaj do ciebie.

-Możliwe, że masz rację.

-Bo mam rację! - krzyknął sfrustrowany.

-Oj weź już tak krzycz. Wrócę z tobą do tego domu.

-I? - westchnęłam.

-I porozmawiam z Harry'm.

Perr: Gdzie jesteście?

Do Perr: Już wracamy słonko.

Perr: My jesteśmy na pizzie, przyniesiemy wam trochę xx

Do Perr: Dzięki, kochanie. xx

Message ✉|h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz