35. The end

21.3K 1K 223
                                    

Wstałam o dziesiątej rano, cholernie niewyspana. Co się dziwić, skoro Niall przygniatał mnie swoim cielskiem. Do tego poszliśmy spać o czwartej.

-Niall! Nie ważysz piętnastu kilo! Złaź ze mnie!

Wymamrotał, krótkie 'sory' i odwócił się do mnie plecami. Ja natomiast wstałam i poszłam do kuchnio - jadalni. Wyciągnęłam wszystkie trzy sałatki i położyłam je na stół. Do tego talerze i sztućce dla ośmiu osób. Zapomniałam o pieczywie! Miałam właśnie wyjść, kiedy wywróciłam się i wylądowałam twarzą na podłodze. Pech chce, że mam bardzo wrażliwy nos i zaczęłam płakać.

-Co się stało? - przybiegł Louis, a za nim Eleanor.

-Wywróciłam się. - stęknęłam.

Louis pomógł mi wstać. Poprosiłam go i Eleanor, żeby pobudzili reszte i zrobili naleśniki, a ja poszłam po pieczywo. Wyszłam w dresie, piekarnia nia była daleko. Tym lepiej dla mnie. Wróciłam po dziesięciu minutach. Wszyscy już jedli. Położyłam bułki na stole i sama zabrałam się do jedzenia. Postanowiłam napisać jeszcze do Harry'ego.

Ja: Hej, co słychać? Jak idą spotkania? Tęsknię xx

-Scarlett nie chcę cię martwić, ale ktoś będzie musiał zrobić zakupy spożywcze. Jest nas ośmioro.

-Em, mają przyjść jeszcze moi przyjaciele.

-A ilu ich będzie? - zapytała Perrie.

-Czworo.

-O to dwanaście osób.

-Tak, ale oni zabierają ze sobą specjalne materace.

-Oh, w porządku. - powiedziała Eleanor.

-To może ja, Perrie, Liam i Zayn pójdziemy po zakupy, a wasza czwórka posprząta? - powiedziała Soph

-Ja i Eleanor mieliśmy jechać do jej kuzynki. Ale jak wrócimy to ze sobą na pewno coś przywieziemy.

-W porządku, ja i Niall sobie poradzimy.

-Na pewno? - zapytał Liam

-Ta jasne, lećcie.

Ja: Dupy wpadajcie pod ten adres: ***

Alicce: omg! Jestem blisko! Zaraz będę!

Ja: OKEJ! <3

Danielson: Ja dzisiaj nie mogę :/

Olivver: Ja będę, ale wieczorkiem

Ma_x: Postaram się jak najszybciej!

Posprzątaliśmy z Niall'em całe mieszkanie w pół godziny. Ja ogarnęłam kuchnię i toaletę i on salon i przedpokój.

-Scar? Um, ta twoja przyjaciółka fajna jest?

-A dlaczego pytasz? - popatrzyłam na niego podejrzanie.

-No nic, tak o pytam.

-Ta jest w porządku, do tego ładna.

O wilku mowa. Akurat zadzwonił dzwonek. Poszłam otworzyć drzwi i po ich drugiej stronie stała Alice. Dziewczyna zamknęła mnie w żelaznym uścisku.

-Stęskniłam się za tobą. - powiedziała. - Nie wierzę, że Daniel tak łatwo o mnie zapomniał, po tylu latach związku! - fuknęła gniewnie.

-Ta ja też nie wierzę. - wskazałam palcem, na Niall'a, który za nią stał.

-Cześć, miło mi cię poznać Alice. - powiedział Niall i podał jej dłoń.

-Mi również Niall. - powiedziała speszona. - Tylko ty przyjechałeś?

-Och, ja ci nie wystarczam? - zapytał.

-Wystarczasz, znaczy nie, oh po prostu. - Alice wpadła w słowotok.

-Rozumiem. - Niall się zaśmiał. - Praktycznie są wszyscy oprócz Harry'ego. - powiedział.

-A gdzie on jest? - zapytała.

-W Ameryce spotkania jakieś ma. - skinęła głową.

-Kurde już pierwsza dochodzi!

-I co? - zapytał Niall.

-Jak to co! - powiedziała Alice. - Lecą ploteczki prosto z całego świata!

-Właśnie!

- Okej, to włączaj! - krzyknął Niall.

Nie było dzisiaj nic takiego ciekawego. Było tylko o tym, że Justin Bieber kupił sobie wielką posiadłość, Kim Kardashian jest w drugiej ciąży. Kylie Jenner jest ze starszym o siedem lat raperem i było jeszcze coś na temat, że przystojny syn Beckham'ów podbija instagram. Jednak na sam koniec zostawało coś najbardziej pikantnego,

-I ostatnia wiadomość dnia, jak to mają w zwyczaju nazywać nasi widzowie, pikantna informacja. Lepiej się przygotujcie. - powiedziała kobieta.

-Och mów już! - krzyknęła Alice i rzuciła w telewizor poduszką.

-Słyszeliście ostatnio o naszym Harry'm Stylesie? Nie na darmo dostał miano największego kobieciarza w zespole One Direction.

-O co im chodzi? - zapytałam.

-Oglądajmy, to się dowiemy. - powiedział Niall.

-Ostatnio Harry był widywany z piękną brunetką o imieniu Scarlett. Najwidoczniej to był przelotny romans!

-Co jaki romans? - wyszeptałam.

-Niestety Scarlett musiała być chwilową zabawką naszego muzyka. Potwierdzone informacje mówią, że był dzisiaj widziany w towarzystwie pięknej blondynki, niejakiej Nadine Leopold. Zdjęcie w górnym prawym rogu jest potwierdzeniem naszych słów. Kto będzie kolejny? Czy Harry w końcu się ustatkuje? Tego dowiecie się już następnym razem! Dziękujemy.

-Nie wierzę. Dlatego nie odpisał na moją wiadomość. - wyszeptałam. - Nie chcę go znać. - powiedziałam i pobiegłam do toalety, zakluczając za sobą szybko drzwi.

*Ten kontakt zostanie usunięty. Czy na pewno chcesz usunąć kontakt o nazwie: Harold ?*

Biłam się z myślami, ale ostatecznie podjęłam decyzję.

Ja: Koniec Sarry.

Ma_x: JAK TO?!

Ja: Harry poleciał do jakiejś Nadine. Krył się tym, że ma ważne spotkania.

Olivver: Wiedziałem, że tak będzie! Jaja mu urwę!

Olivver: Będziemy za jakieś dwie godziny, trzymaj się kochanie x

Ja: Przepraszam chłopaki, ale dzisiaj chcę być sama. :'(

*Usunięto kontakt: Harold*

× × ×

Nikt się nie spodziewał prawda? Zaskoczeni? Piszcie co sądzicie o tym rozdziale! Czekam na komentarze kochani!

All the love, Agata xx

Message ✉|h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz