Przepraszam, że nie dodałam rozdziału wcześniej! Nie chciał się dodać, wattpad przestał mi funkcjonować. Starałam się coś zrobić, ale wszystko na marne. Dopiero kiedy wylogowałam się i zalogowałam przed chwilką to mi się udało. Dlatego jeszcze raz przepraszam, bo obiecałam, że rozdział będzie wieczorkiem.
Rozdział czytasz na własną odpowiedzialność!
Kiedy tylko wysiedliśmy na plaży, szybko pognaliśmy do naszego domku i jak z bicza strzelił, do niego wpadliśmy. Rzuciłam się Harry'emu na szyje i przylgnęłam do niego swoimi ustami. Chłopak zdążył tylko zamknąć drzwi i sam pogrążył się w pocałunku. Po chwili Harry wziął mnie na ręce i skierował się ze mną w stronę łóżka.
Wplotłam dłonie w jego włosy i lekko za nie pociągałam, jednocześnie kiedy on ściskał dłonią mój pośladek. Korzystaliśmy z tego, że mieliśmy czas tylko dla siebie. Jutro wyjeżdżamy, a ja chcę jeszcze tego i owego spróbować. Harry zaczął całować każdy centymetr mojej twarzy, za każdym razem powtarzając, że mnie kocha. Po chwili znowu złączył nasze usta razem. Mogłam poczuć jak jego usta ruszają się wolno przy moich, napierając na nie lekko.
Rozchyliłam usta, tym samym pozwalając mu na więcej. Nie zaprzestając coraz bardziej zachłannych pocałunków, pchnęłam go tak, że jego plecy zetknęły się z oparciem łóżka i przerzuciłam nogę przez jego ciało, siadając mu na kolanach. Oderwał się ode mnie i zszedł pocałunkami wzdłuż mojej szyi, w tym samym czasie masując moją skórę. Musiałam powstrzymać się od jęku, kiedy Harry przyciągnął bliżej moje biodra, tym samym pozwalając mi stykać się z wybrzuszeniem w jego spodniach. Zjechałam dłonią po jego torsie i pomogłam mu zdjąć koszulę oraz spodnie.
Wróciliśmy do pieszczot. Harry zaczął całować mnie w okolicy dekoltu. W pewnym momencie lekko poruszyłam się na jego kolanach, ocierając się o jego krocze, chłopak niemal wtedy na mnie warknął.
-Chcę tego. - szepnęłam w jego usta.
-Na pewno? - zapytał uważnie mi się przyglądając. - Nie chcę cię zmuszać, ani też nie chcę żeby było to wbrew twojej woli.
-Harry do cholery mam dwadzieścia jeden lat i narzeczonego! Chcę tego!
-Dobrze. - powiedział i ściągnął ze mnie sukienkę.
W momencie kiedy zobaczył mnie w mojej koronkowej bieliźnie, wciągnął głośno powietrze.
-Scarlett jesteś taka seksowna. - powiedział i przyciągnął mnie do pocałunku.
Zaczął całować i ssać mój dekolt, podczas kiedy ja wierciłam się pod nim. Sprawiał, że stałam się jego własnością i nie chciałam już innego. Syknął w momencie, w którym moje dłonie zetknęły się z jego erekcją. Zdjęłam mu bokserki, z niewielką pomocą, tylko po to, aby chwilę później zobaczyć długość jego członka. Szybko zdjął resztę mojej bielizny. Po chwili Harry potarł moją łechtaczkę główką członka, jednocześnie zbierając wilgoć.
Kiedy się we mnie wsuwał poczułam ból, jednak nie trwał on długo, ponieważ chwilę później pojawiło się dziwne uczucie wypełnienia, a tuż po nim nakręcenie. Dzięki temu byłam okropnie podniecona.
Poruszał się delikatnie, jednak z każdą chwilą przyśpieszał coraz bardziej i nadawał swoim ruchom jednaki rytm. Jego biodra pracowały z zawrotną prędkością, chłopak jednocześnie pieścił moje piersi i szeptał mi sprośne podniecające słówka do ucha. W momencie kiedy jego usta przylgnęły do moich, a ja powoli traciłam rozum i zaczęłam jęczeć tylko po to, aby po chwili krzyczeć, Harry próbował to zagłuszyć pocałunkami. Brakowało mi już tylko kilka sekund by dojść na sam szczyt.
-Harry - jęknęłam jeszcze głośniej.
-Już blisko kochanie. - wydyszał. - Czekam aż dla mnie dojdziesz.
W momencie kiedy pchnął jeszcze mocniej - to był koniec. Uniosłam swoje biodra wysoko, do tego niemal brakowało mi tchu. Nigdy nie przeżyłam niczego podobnego. To był niesamowity orgazm. Chwilę później, kiedy Harry doszedł, opadł obok mnie ciężko dysząc.
Czułam się pełna przyjemności i spełnienia. Czułam się ważna i kochana. Sprawił, że ten wieczór jak i noc, były najlepszymi w moim życiu.
Harry objął mnie ramieniem i przykrył nas kołdrą. Dziwnie się czułam będąc z nim goła pod jedną kołdrą, ale przecież dopiero byliśmy po stosunku. Chłopak pocałował mnie w czoło.
-Dobranoc, kocham cię. - powiedział, ja tylko mruknęłam w odpowiedzi. Najzwyczajniej w świecie nie byłam w stanie mu cokolwiek odpowiedzieć. Byłam wycieńczona, ale i zadowolona z obrotu spraw.
Wtuliłam się w mojego narzeczonego i odpłynęłam do krainy snu.
CZYTASZ
Message ✉|h.s
Fanfiction"Ja: Mamo to nie ja porozrzucałam porno po podłodze! Unknown: Na pewno nie jestem twoją mamą, ale fajnie wiedzieć, że w końcu jakaś dziewczyna lubi porno. Większość się nie przyznaje." To nie jest tłumaczenie. To moje własne autorstwo.:)