43. Cieszę się

16.2K 989 44
                                    

Wróciliśmy do domu. Niby wszyscy zapomnieli o tej całej sytuacji w zoo. Jednak tak naprawdę każdy wiedział, że coś jest nie tak. Odkąd to zdarzenie miało miejsce, Harry nie odezwał się do mnie ani razu. Do tewgo po przyjściu do domu przyjaciele zaczęli bombardować mnie esemesami.

Zayn: Scar idź porozmawiać z Harry'm.

Sophia: Scarlett już możesz iść z nim o tym porozmawiać.

Lou: Ej mała, porozmawiaj z Harry'm, teraz twoja kolej!

Oli: Nie lubię Harry'ego, ale porozmawiaj z nim, chyba serio jesteś dla niego ważna xx

Rozglądnęłam się po całym pokoju i nie zauważyłam Harry'ego. Jednak kiedy ukazały mi się otwarte drzwi balkonowe, postanowiłam od razu działać. Udałam się na balkon i miałam rację, był tam. Role się odwróciły wcześniej on specjalnie przyszedł rozmawiać, a teraz moja kolej.

-Mogę posiedzieć tutaj z tobą? - zapytałam, Harry popatrzył na mnie i skinął głową.

Siedzieliśmy w takiej ciszy przez dłuższy czas. Chciałam wydusić z siebie jakieś słowo, ale nie wiedziałam dokładnie co mam powiedzieć. Nie mniej jednak muszę z nim porozmawiać czy tego chcę czy nie.

-Harry możemy porozmawiać? - zapytałam, spoglądając na niego.

-Jasne, mów.

-Wiesz wydaje mi się, że..

-Poczekaj ja zacznę. - powiedział. - Scarlett coraz częściej o tym myślę i mimo, że jesteśmy ze sobą tak krótko to wydaje mi się, że coś jest nie tak. Bo chyba jeśli ludzie ze sobą są to się kochają, prawda? W naszym związku tak nie jest. Ja cię kocham, naprawdę jestem w tobie zakochany, jednak widzę, że ty nie. Może za szybko to wszystko się stało. Może nie mieliśmy być razem. - powiedział i wstał.

-Czekaj! - podniosłam głos i złapałam go za nadgarstek. - Nawet tak nie mów Harry. Naprawdę nie chcę tego kończyć. Ja..

-Ty co? No chyba nie powiesz mi, że mnie kochasz. - parsknął.

-Harry do cholery posłuchaj mnie! - powiedziałam wkurzona, jednak podziałało. - Może masz rację w związku z tym, że szybko zostaliśmy parą. Ale jakbyśmy nie mieli być razem to mój głupi esemes doszedłby do mojej mamy, a nie do ciebie. Nie wiem czy cię kocham. Jesteś moim pierwszym chłopakiem i na ten temat praktycznie nic nie wiem. - westchnęłam.

-To co czujesz jak ze mną jesteś? - zapytał nagle.

-Nie wiem jak wygląda zakochana osoba, ale kiedy mnie całujesz czy nawet przytulasz to mój brzuch z tego wszytkiego jest jak stado wściekłych motyli i moje wszystkie narządy się rozpływają. Za każdym razem jak na ciebie patrzę to nie mogę uwierzyć, że trafiłam na kogoś tak wspaniałego, do tego mam szczęście i jestem jego dziewczyną. Wiem, że bardzo mi na tobie zależy i jeśli byśmy się rozstali to naprawdę by mnie to zabolało.

-Scarlett, jestem naprawdę w tobie zakochany. I jeśli potrzebujesz ode mnie odpocząć albo potrzebujesz czasu, żeby poczuć coś więcej, to powiedz. Poczekam, postaram się, tylko mi to powiedz.

-Dobrze, potrzebuję czasu, aby móc powiedzieć, że naprawdę cię kocham Harry.

-W porządku postaram się zrobić wszystko, aby tak się stało, kochanie.

-Cieszę się. - objęłam jego szyję i przyciągnęłam do pocałunku.

-Myślałem, że powiesz o tym, że chcesz ode mnie odpocząć.

-Nigdy, w końcu mamy jeszcze dla siebie tylko jutro i zobaczymy się dopiero w moje urodziny.

-Racja. Czyli widzimy się za miesiąc. - powiedział.

-Niestety. - westchnęłam i się w niego wtuliłam.

Message ✉|h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz