29. Brazylia 2019

775 20 0
                                    

Do końca sezonu zostały już tylko dwa wyścigi,
z czego jeden jest w tym tygodniu. Nie mogę się doczekać kolejnego pucharu mistrza świata.

Od wczoraj już jesteśmy w Brazylii i zdążyliśmy  -razem z Pierrem, bo oczywiście się przykolegował do nas-zwiedzić co nie co. Dzisiaj jednak już dzień pierwszych treningów.

- Jedziesz ze mną?- zapytał Charles zbierając swoje rzeczy

- Tak już się zbieram- odpowiedziałam i szybko poszłam po swoją torbę- Już. Możemy jechać- oznajmiłam wychodząc z pokoju

Treningi przebiegły bardzo dobrze i bez żadnych komplikacji. Wróciliśmy wieczorem do hotelu
i wyczerpani położyliśmy się od razu spać.

                                          ***

Niedzielny wyścig był emocjonujący, przez to, że mój zespół trochę zamotał się z robotą straciłam cztery pozycje, które na szczęście później sprawnie odrobiłam.

Nie mogę sobie pozwolić na najmniejszy błąd, jeśli marzę o jeździe w Formule 1. Charles za to był dopiero 8, a Carlos 10, nie najlepsze wyniki dla Ferrari.

Po konferencjach prasowych wróciliśmy do hotelu, przebraliśmy się i wyszliśmy na kolację do restauracji razem z Carlosem.

- I jak się czujesz z tym, że już za tydzień odbierzesz swój trzeci tytuł z rzędu?- zapytał Carlos popijając wino

- Szczerze to narazie czuje się normalnie, ale wiem, że jak już będę trzymać puchar w rękach to będę przeszczęśliwa- odpowiedziałam i szeroko się uśmiechnęłam

- Może też się kiedyś doczekam swojego tytułu- westchnął Charles

- Jeszcze całe życie przed wami obojga i jestem pewna, że nie jeden tytuł zdobędziecie- podsumowałam- I to będzie tytuł mistrza świata Formuły 1 królowej motosportu, a nie F2- odpowiedziałam

- Powinnaś dostać miejsce w F1, jak nie wcześniej to teraz. Naprawdę na to zasługujesz i nie wiem jak oni tego nie widzą- odparł Leclerc, a Carlos mu przytaknął

- Zobaczymy, ale na nic się nie łudzę- odpowiedziałam i napiłam się swojego wina

Fast Life/C.L.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz