Mamy czwartek i właśnie dojechałam na tor
w Austrii. Nie zdążyłam na jeden trening, ale to nic nie szkodzi. Czuje się już lepiej niż wczoraj, czy też przedwczoraj, ale niestety wyglądam podobnie. Nadal jestem blada i wyglądam na wykończoną. Poniekąd nadal tak jest...Właśnie szłam przez padok do garażu mojego zespołu. Musiałam porozmawiać z szefem i zobaczyć co mnie ominęło. Weszłam do środka, gdzie od razu zauważył mnie Arthur. Podeszłam do niego i go przytuliłam.
⁃ Hej Arthur- przywitałam się uśmiechnięta
⁃ Hej Abby- powiedział dziwnie na mnie patrząc- wszystko w porządku? Charles mi mówił co się stało- zaczął, ale przerwałam mu machnięciem ręki
⁃ Tak wszystko w porządku- powiedziałam, ale mój głos wcale nie był przekonujący, a wręcz przeciwnie. Arthur patrzył na mnie ze współczuciem, a ja poczułam łzy w oczach.
⁃ Ahh Abby- westchnął mocno mnie przytulając
⁃ Przepraszam- wymamrotałam
⁃ Już dobrze- powtarzał nie wypuszczając mnie
z objęć. Byłam mu bardzo za to wdzięczna- chodź połóż się u siebie w pokoju, a ja pójdę zobaczyć czy Charles skończył swoją sesje dobrze?- kiwnęłam tylko głową, nie chcąc się kłócić i poszłam do siebiePołożyłam się w swoim pokoju i wpatrywałam
w przestrzeń. Czułam się tak zmęczona i nawet nie wiem w którym momencie zaczęłam przysypiać.
W pewnej chwili usłyszałam, że drzwi się otwierają
i ktoś wchodzi do środka. Otworzyłam powoli
oczy i usiadłam.⁃ Hej kochanie- usłyszałam jego ciepły głos. Charles usiadł koło mnie i objął mnie ramieniem.
⁃ Hejj- powiedziałam wtulając się w jego tors. Siedzieliśmy razem mocno wtuleni w siebie, a ja
w końcu mogłam odetchnąć z ulgą.⁃ I jak się czujesz?- zapytał zmartwionym głosem nie wypuszczając mnie z uścisku
⁃ Teraz już dobrze- szepnęłam uśmiechając się
i przymykając oczy⁃ Powiesz mi co się stało?- zapytał troskliwym głosem
⁃ Mhmm- mruknęłam- jak wrócimy do hotelu dobrze?- zapytałam spoglądając na niego
⁃ Dobrze- powiedział uśmiechając się i pocałował mnie
⁃ Jak treningi?- zapytałam lekko uśmiechnięta
⁃ Całkiem dobrze- odpowiedział krótko, patrząc
mi w oczy⁃ To dobrze- zaśmiałam się
***
Kwalifikacje były dla mojego zespołu bardzo korzystne i Arthur zdobył swoje pierwsze pole position w Formule 2. Bardzo się cieszyłam z jego sukcesu. Był taki zadowolony z siebie.
Ja startowałam z trzeciego, także też bardzo dobrze. Wczoraj wieczorem trochę poświętowaliśmy, ale jesteśmy skupieni na dzisiejszym ściganiu.Czerwone światła zgasły i zaczęliśmy swój wyścig. Na początku wszystko szło jak po maśle. Udało mi się przebić na drugie, a Arthur utrzymał się na pierwszym i już wyrobił sobie bezpieczną przewagę. Niestety w trakcie wyścigu coś się zaczęło dziać
z moim bolidem.⁃ Eee tracę moc. Co jest?- zameldowałem mojemu inżynierowi wyścigowemu
⁃ Ok, sprawdzamy to- usłyszałam w odpowiedzi
Nie zdążyłam dobrze przejechać kolejnych kółek,
a dostałam kolejny komunikat od zespołu.⁃ Zatrzymaj auto. Zjedź na bok i zatrzymaj auto- dostała polecenie, które natychmiast wykonałam
CZYTASZ
Fast Life/C.L.
Teen FictionAbby ma ogromny talent, ale co jeszcze będzie w stanie poświecić żeby wygrać? Czy walka się opłaci? Czy po każdej burzy wyjdzie słońce?