48. Karma wraca

655 24 3
                                    

Czas leci i jesteśmy już po przerwie wakacyjnej.
Dziś czas na GP Wielkiej Brytanii. Tutaj faworyt jest chyba tylko jeden. Ja osobiście bardzo dobrze czuje się na torze Silverstone, więc sądzę, że to będzie udany dzień.
W końcu wróciłam do formy i poprzednie dwa wyścigi udało mi się wygrać. Dziś startuje z pole position, więc jeśli wszystko dobrze pójdzie to dorzucę sobie kolejne zwycięstwo w sezonie.
Arthur z powodu wymiany jednostki napędowej startuje dopiero z 15, więc jego planem jest skończenie jak najwyżej w punktach.

⁃ Wygrana jest twoja- powiedział na pożegnanie szczęśliwy Lewis, z którym trochę rozmawiałam przed wyścigiem

⁃ Tak jak i twoja- zaśmiała się wskakując do bolidu

Silverstone to zawsze był nasz ulubiony tor, bo choćby nie wiem co, zawsze się tu spotykaliśmy. To był też pierwszy wyścig na który pojechałam z Toto, kiedy byłam dzieckiem. Dlatego mam z tym miejscem wiele wspaniałych wspomnień.

⁃ Nossszzz kurwaa! Co ten gość odpierdala!?- wydarłam się przez radio, kiedy Callum zajechał mi drogę i przez niego prawie jebłam w barierki

Szybko wróciłam na tor i zajęłam się nadrabianie pozycji. Do końca było jeszcze dużo okrążeń, także dostałam polecenie od zespołu, żeby naciskać. Miałam bardzo dobre tempo i łatwo odrabiałam straty. W międzyczasie dostałam jeszcze komunikat od inżyniera, że typ który prawie we mnie wjechał ma uszkodzony bolid i nie będzie kontynuować wyścigu.

⁃ Karma wraca- skomentował to śmiejąc się przez radio i z powrotem skupiłam się na wyścigu

Zdążyłam wszystko nadrobić i byłam już na drugiej pozycji. Do końca wyścigu zostało już tylko jedno okrążenie, które jechałam praktycznie koło w koło
z Mickiem będącym jeszcze na pierwszej pozycji. Na ostatniej prostej dosłownie centymetry przed metą udało mi się go wyprzedzić. Myślałam, że zaraz wcisnę padłam tak mocno w podłogę, że wypierdoli go drugą stroną.

⁃ Świetna robota Abby P1- pogratulowali mi przez radio

⁃ Ha ha dziękuje!- powiedziałam zadowolona

Po wyjściu z bolidu pobiegłam do zespołu, żeby im podziękować, a przy okazji jeszcze spotkałam Carlosa i Charlesa. Szybkie wręczanie medali i świętowanie na podium. Pogratulowałam Mickowi, za świetną walkę i Loganowi za trzecie miejsce. Po tym przyszedł już czas na wywiady.

⁃ Abby Arcane gratulacje zwycięstwa, świetny emocjonujący wyścig - powiedział na wstępie dziennikarz

⁃ Tak to prawda, dziękuje bardzo całemu zespołowi
i fanom. Dziękuje ludziska!- powiedziałam szczęśliwa

⁃ To było niesamowite w jakim tempie odrabiałaś straty, po tym incydencie z twoim byłym kolegą
z zespołu Callumem- stwierdził zadowolony mężczyzna

⁃ Tak miałam po prostu bardzo dobre tempo i udało się wszystko sprawnie nadrobić- podsumowałam uśmiechając się

⁃ Widać, że wróciłaś do szczytowej formy i wciąż jesteś pretendentką do zgarnięcia mistrza. Myślisz, że i w tym roku też się uda?- zapytał zainteresowany

⁃ No tak- westchnęłam- staram się jak mogę, ale wszystko się okaże- odpowiedziałam spokojnie, bo
w tym roku wszyscy w czołówce jesteśmy bardzo blisko jeśli chodzi o punkty

⁃ W takim razie powodzenia i dziękuje ci  bardzo- zakończył naszą rozmowę reporter

⁃ Dziękuje- skinęłam głową i udałam się z powrotem do garażu

Po drodze dobiegły mnie jednak odgłosy pewnego zamieszania i zobaczyłam idącego w moim kierunku wkurzonego Calluma. Spotkaliśmy się jak już stałam pod moim garażem. Najchętniej weszłabym do środka zlewając go, ale ta druga część mnie chce wysłuchać bredni jakie ma mi do powiedzenia.

Fast Life/C.L.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz