#43#

668 31 45
                                    

Pov Alex Green:

Po kilku minutach jazdy zatrzymuje samochód na poboczu, nie mogę tego zrobić. Nie mogę zostawić z Olivią Louisa, On również jest moim synem. Kocham go tak samo jak Leo. Zawracam i wracamy się pod dom, gdy jesteśmy na miejscu odpinam pasy.
- Zaraz wracam tylko mi się stąd nigdzie nie wybieraj- żartuje do mojego Misia. Opuszczam samochód i idę w stronę domu. Po cichu otwieram drzwi a następnie idę na górę do pokoju Louisa, zalałam światło a chłopiec się budzi.
- Tata?- pyta przecierając zasiane oczka.
- Jedziemy na wycieczkę, wiesz? Musimy się szybciutko ubrać.
- Hula hula!!!
- Ciii- uspokaja chłopca. Podaje mu ubrania a następnie do kolejnej torby pakuje jego rzeczy. Gdy bagaż jest gotowy pomagam mu się ubrać, następnie biorę torbę i Syna na ręce i po cichu schodzę na dół. Po drodze zabieram jeszcze jego kurtkę i buty.
- Ubierzemy w samochodzie, dobrze?
-Mhm.
Opuszczamy dom. Zapinam starszaka w foteliku obok Leo. Przykrywam to kocykiem i zamykam drzwi, chowam torbę również do bagażnika a następnie szybko wsiadam do samochodu i wycofuje spod domu.
- A mama z nami nie jedzie?- słyszę pytanie. Wiedziałem że padnie ale myślałem że trochę później.
- Nie, mama zostanie tutaj. To jest nasz wyjazd taki męski, wiesz?
- Będzie jej smutno.
- Czasami ktoś musi zostać sam aby zrozumiał swoje źle postępowanie. Nie smuć się mój Lwie, damy sobie radę- tłumaczę chłopcu. Po kilkunastu minutach zasypia więc na ten moment uwalniam się od pytań o mamę. Z każdą przejechaną milą na zewnątrz robi się coraz widniej. Gdy jest kilka minut po siódmej wybieram numer do mojego adwokata.
- Tak, słucham?
- Dzień dobry. Alex Green z tej strony, dzwonię do Pana w bardzo pilnej sprawie.
- Dzień dobry. Zamieniam się w słuch.
- Zależy mi aby przygotował Pan pozew rozwodowy z orzeczeniem o winie rozpadu małżeństwa przez moją żonę. Zależy mi również abym otrzymał wyłączną opiekę nad dziećmi.
- Oczywiście, zajmę się dokumentacją. Podział majątku...
- Proszę zaznaczyć w dokumentach że zostawiam mojej żonie dom w którym mieszkaliśmy oraz cukiernię którą podarowałem jej w prezencie. To wszystko.
- Oczywiście. Czy mogę coś jeszcze dla Pana zrobić?
- Proszę się tym zająć jak najszybciej i informować mnie na bieżąco o sytuacji.
- Zabieram się do pracy.
- Do widzenia- kończę rozmowę a chwilę później zjeżdżam na stację benzynową aby zatankować. Później robimy sobie małą przerwę na posiłek i chwilę odpoczynku.
- Tato? Kiedy wrócimy do domu?
- Będziemy mieli nowy dom.
- Też taki duży?
- Jeszcze większy.
- A mama nas odwiedzi?
- Mama ma swoje życie, nie ma w nim miejsca dla nas- mówię krótko.

Musiałem podjąć decyzję o rozwodzie, choć jest ona dla mnie bardzo trudna. Kocham Olivię ale nie tą wiedźmę bez uczuć z domu. Zakochałem się zupełnie w innej dziewczynie a teraz mam w domu potwora który myśli tylko i wyłącznie o sobie. Jest dużym dzieckiem z marzeniami i głową w chmurach a ja? Ja potrzebuje dojrzałej kobiety emocjonalnie, kobiety która będzie mnie wspierała i będzie ze mną szczera.

Odnajdę WasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz