12 Rozdział

35 3 0
                                    

Victoria
Przebudziłam się pierwsza była jakaś 8.30 coś około tego spojrzałam na śpiącego jak dziecko gaviego i zrobiłam mu zdjęcie na relacje 

Vic_xav

Leżałam tak jeszcze chwilę wpatrując się w niego a w między czasie stwierdziłam że pójdę zrobić dla nas śniadanie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Leżałam tak jeszcze chwilę wpatrując się w niego a w między czasie stwierdziłam że pójdę zrobić dla nas śniadanie. Zeszłam na dół zrobić gofry przy okazji zrobiłam trochę bałaganu ale mniejsza już z tym ważne się się udały i że gaviś się nie obudził.
Victoria: Pabluś wstajemy
Gavi: Musimy ?  przecież jest tak fajnie
Chłopak w tym samym czasie jeszcze ledwo przytomny przytulił mnie i całował
V: Ale zrobiłam śniadanie
G: Uuuuu ale i tak mi teraz lepiej niż z tym śniadaniem
V: Domyślam się ale masz dzisiaj trening więc musisz dzisiaj jeść
G: Pierwszy mój trening na którym będziesz piękna i nawet nie wiesz jak się cieszę
V: Też się cieszę ale musimy już się ogarnąć a nie leżeć  skoro idziemy do twoich rodziców
G: A boisz się
V: Noo takk
G: łeee tam nie musisz
Trochę jeszcze rozmawialiśmy aż poszliśmy jeść    

Gavi
Dzisiejszy dzień miał być znowu pełen przygód bo Vic miałam poznać moich rodziców plus dzisiaj jest mecz na którym też będzie z myślenia o Vic przerwał mi nie kto inny jak pedri
Pedri : Jak tam przygotowany psychicznie na trening
G: Powiedzmy narazie to wiesz że myślę o tym że idziemy dziś do moich rodziców
P: Wiem wiem a Vic się stresuje ?
G: No stresuje się ale mówię jej że nie musi
P: Da rade przecież plus oni też ją polubią
G: Dobra lecę się ogarniać miłego przygotowania na tam nieo wiem co masz w planach 😂
P: Dzięki dzięki i powodzenia 
Poszłem się ogarnąć i w między czasie przeszkadzać Vic.

Neymar
Obudziłem się i zobaczyłem że nie ma obok mnie Daviego. Szybko wybiegłem z pokoju czym obudziłem wszystkich.
Neymar: Davi!! Davi!! Gdzie jesteś?!
Zza pleców Usłyszałem głos pewnej dziewczyny była nią Rose.
Rosa: Czy mógbyś przymknąć się drzeć  bo próbuje jeszcze spać! Jest dopiero 8:50!
N: Davi się zgubił!
Ona popatrzyła na mnie i pokazała na wejść ie do jej pokoju. Postanowiłem wejść a po drodze przepraszałem chłopaków za taką pobudke. Pierwsze raz byłem w jej pokoju. Spoglądnełem na łużko gdzie smacznie spał właśnie Davi. Podeszłem i usiadłem Rose zamkneła drzwi i położyła się na pół siedząco do niego.
N: Sory że tak krzyczałam. Poprostu się martwiłem o niego i - dziewczyna w tym momęcie mi przerwała.
R: Spokojnie już. Ja się jeszcze położe a ty jak chcesz to też się połóż obok Davisia albo idź do siebie spać.
N: Wybieram spanie tu.
Wturlałem się do łużka i przytuliłam Daviego który zaś przytulał Rose i o to tak poszliśmy ponownie spać.

Victoria
Szykowałam się do wyjścia plus mega się stresowałam ubrałam czerwoną elegancką tak trochę bluzkę plus czarną spódniczkę do tego rajstopy i czarne buty makijaż zrobiłam delikatny i wyprostowalam wlosy

Nasza WyprawaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz