18 Rozdział

37 3 0
                                    

Victoria
Obudziłam się jakoś po 14 ze strasznym kacem przytulony był też Pabluś który nadal spał bądź nie chcąc wiedziałam że muszę się już ruszyć żeby zobaczyć co się działo na dole plus przywitać się z kruszynką ruszyłam się ostrożnie żeby nie obudzić Pablo ale coś mi nie wyszło
Gavi: Już wstajesz misia ?
Victoria: No ide się na szybko ogarnąć i zobaczyć co się odwaliło na dole
Pabluś przyciągnął mnie do siebie żeby pocałować i stwierdził że też się powoli ruszy do życia chodź obydwoje umieraliśmy.
Ogarnęłam się i założyłam jakieś wygodne ciuchy

Schodziliśmy z Pablusiem na dół i złapał nas szok co się odwaliło Lewy leżał z kruszynką na kanapie Matty i Nico na stole G: Misia zobacz kto jest we wannie We wannie był Pedri i Rosa G: DOBRY PAŃSTWUPedri: Cicho bądź jest 6 rano Rosa: Co ty gadas...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Schodziliśmy z Pablusiem na dół i złapał nas szok co się odwaliło Lewy leżał z kruszynką na kanapie Matty i Nico na stole
G: Misia zobacz kto jest we wannie
We wannie był Pedri i Rosa
G: DOBRY PAŃSTWU
Pedri: Cicho bądź jest 6 rano
Rosa: Co ty gadasz jaka 6 brałeś coś
P: Czemu śpimy we wannie
V: Też chcemy wiedzieć
R: Ja nie wiem co się dzieje
Nagle podbiegła do mnie kruszynka i zaczęłam ją przytulać
Nicola: Wodyyyy
V: Spokojnie każdy ma kaca
Matty: To na pewno ale serio dużo wody potrzebujemy wszyscy.
Każdy ruszył się ze swojego miejsca przy czym narzekając i rzucili się na wodę nagle Nico pobiegł do łazienki
M: Biedny Nikuś
R: Nie ździw się mój drogi jak ty też zaraz będziesz biegł do kibla
M: Ja wracam leżeć
Matty rzucił się na kanapę i skorzystał z faktu że Robercik już tam nie leży
R: UMIERAM !!!
P: Ja chyba też
R9: Ludzie ja będę wracać już do domu. Bo z wami to nie odpoczne.
V: No leć leć.
Pożegnał się i wyszedł.
N: Matty idę do ciebie.
Powiedział i podszedł do niego. Rzucił się na niego.
M: Nico!! Wszystko mnie boli!!
N: Nie marudź! Mnie też.
R: Dobra, dobra ja potrzebuje gdzieś się położyć. Na wygodnym łóżku.
P: Nie jesteś sama też jestem połamany.
V: Idźcie do nas do sypialni
R: Gdzie ja pójdę na przeruchane łóżko.
G: Co masz problem do naszego łóżka!!
P: Zgadam się z Rose. Wy się tam ruchaliście a my mamy się tam położyć?? Podziękuję.
V: Skąd wiecie że się tam ruchaliśmy??
R: No bo napewno nie poszliście oglądać jakiegoś filmu. Czy wymyślicie że jesteśmy głupi.
P: Najłatwiej będzie jak wrócimy do domu.
R: Jestem za chce już się położyć.
P: Nicola, Matty chcecie z nami??
N: Takk zostawmy te Gołąbeczki razem.

Pedri
Wstaliśmy i ruszyliśmy w stronę wyjścia.
R: No to papa kochani (Anglisz)
V: Pa wyślijcie się chociaż
P: Postaramy
Zamowiliśmy Taxi która dosyć szybko przyjechała
Wsiedliśmy i czekaliśmy tylko na dojazd na miejsce. Wysiedliśmy i weszliśmy do środka.
M: Eeeee ładnie tu
R: Wiem, wiem a teraz ja idę do pokoju się położyć. Pepi to twój dom więc ty im pokaż gdzie mają iść spać.
P: Pewnie leć bo Ty najwięcej wypiłaś.
R: Pa do potem
M: Dobranoc
N: Miłych snów
P: Śpij dobrze. Więc chłopaki chodzcie za mną
N: Okee
P: Tu macie sypialnie. Tak mam dużo pokoi a mieszkam sam.
N: Dzięki że nas "nocujesz"
P: Spoczko a teraz ja też idę się położyć.
M: No to dobranoc.
N: Bayy
Poszłem do pokoju i się położyłem po jakimś czasie zadnołem.

Nasza WyprawaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz