Opowieść o dwóch dziewczynach co postanowiły spełnić swoje marzenia. Więcej do wiecie się jak będziecie czytać.
Nie wszystko co tu jest pisanie jest prawdziwe. Piszemy to dla dla zabawy. Błędy pełno haha.
Gavi Obudziliśmy się z Vic równo więc ogarneliśmy się i poszliśmy do dół. Dziewczynki jeszcze spały więc my zrobiliśmy śniadanie. Victoria: Dziewczynki śniadanie Klara: Jeszcze 5 minut V: Pójdziemy później z Chloe na spacerek co wy na too Laura: Takkkkkk V: No to ładnie do śniadania Zjedliśmy śniadanie i dostałem wiadomość od Roberta Lewy : Będę po 13 Gavi: Oke oke
G: Dziewczynki tata przyjedzie po 13 K: Ooo a będziemy mogły was kiedyś odwiedzić ? V: Noo oczywiście że tak L: A kiedy będziecie mieli dzidziusia żebyśmy miały z kim się bawić i wtedy będzie jeszcze więcej zabawy Vic zamurowało a ja się uśmiechnąłem G: Noo kiedyś na pewno będzie dzidziuś K: Jejjjj już się nie mogę doczekać Zjedliśmy śniadanie i Vic z dziewczynami kolorowały coś a ja sprzątałem po śniadaniu.
Rosa Obudziłam się a obok mnie siedział Pepi który już nie spał. Rose: Pepi już nie śpisz? (Szpanisz) Pedri: Jak już. Jest 12 koleżanko R: Już 12?! Ło to se pospałam. P: No tak. Na szafce masz śniadanie. Pielęgniarka przyniosła. Okręciłam głowę i wzięłam tacę z jedzeniem. Położyła na kolana i zaczęłam jeść. R: Chcesz trochę?? P: Nie nie ty zjec. Ja byłem w sklepie i coś zjadłem. A jak się czujesz? R: Już lepiej. Ale będę mieć jeszcze raz dziś płukany żołądek. Mam wieczorem wyjść. P: No to dobrze. Ja będę o 18 się zrywał bo mam trening. R: No pewnie. Możesz już jechać. I spokojnie odpocząć na łóżku. P: Nie no posiedzę z tobą. Żeby Ci towarzyszyć. R: No dobra dobra. Dzięki że przyjechałeś. P: Pewnie, teraz jedz a nie gadasz R: No dobrze Tato. Hahha P: Nie jestem taki stary! R: Hahah Zjadłam jedzenie które dostałam. Wzięłam telefon w rękę gdzie zauważyłam wiadomości. Ney🤙: Proszę bardzo. Pamiętaj śliczny kwiatek dla śliczne dziewczyny. (portuglisz) Ney🤙: Pamiętaj że obiecałaś że obejrzysz nasz mecz. Ney🤙: Jeszcze śpisz?? Jest już 10 Ney🤙: Różyczko jak się czujesz? Zobaczyłam na te wiadomości i się uśmiechnełam. Odrazu odpisałam. Rose🍹: No Hej. Już wstałam jak widzisz Rose🍹: A czuje się już lepiej oczywiście że o meczu pamiętam. Będę kibicować. Napisałam i odłożyłam telefon. Zaczęłam rozmawiać z Pepim o tym co wczoraj robił i co ja robiłam.
Victoria Dziewczynki pojechały już do domu a Pabluś leżał przytulony z Chloe V: Pabluś szykuj się G: A cooo... Gdzie idziemy V: Ojjj no zobaczysz cierpliwości trochę G: Wolałbym inne rzeczy porobić V: Na wszystko przyjdzie czas... Teraz się szykuj Pabluś wziął przykład ze mnie i poszedł się ogarniac zamówiłam taxi i pożegnaliśmy się z Chloe.
Gavi Gdy byliśmy już na miejscu pociągnęła mnie za rękę do balonu i nie mogłem uwierzyć co ta wariatka wymyśliła ale no szokowała mnie V: Mam nadzieję że niespodzianka ci się podoba G: Noo oczywiście że podoba. Nie spodziewałem się że właśnie będziemy lecieć balonem nad Barceloną Przytuliłe ją i pocałowałem w czułko i podziwialiśmy widoki. Zrobiłem też w między czasie fotę na story na której była Vic.
pablogavi
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.