Opowieść o dwóch dziewczynach co postanowiły spełnić swoje marzenia. Więcej do wiecie się jak będziecie czytać.
Nie wszystko co tu jest pisanie jest prawdziwe. Piszemy to dla dla zabawy. Błędy pełno haha.
Gavi Odebraliśmy bagaże i ruszyliśmy do apartamentu który Vic miała załatwiony na cały pobyt w Hiszpanii po przyjeździe zamówiliśmy jedzenie ogarneliśmy sie Victoria: Co ty na to żeby pójść się przejść na plażę Gavi: dobry pomysł znam dobrą i fajną plaże gdzie jest dosyć mało ludzi więc możemy tam iść Klika minut później ( już na plaży ☀️🏖️) V: Idę popływać G: Alee takk sama ? V: Noo jeśli chcesz możesz iść ze mną Wzięłem ją na ręce jak pannę młodą i poszliśmy Po opalaniu i pływaniu gdzie spędziliśmy praktycznie resztę dnia na tym zrobiliśmy zdjęcia i wystawiliśmy na insta
pablogavi
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
"W końcu w Hiszpanii. Kolejny miły dzień na plaży"
Like:+5683793
Komentarze:
Pablo_fp: Miłego
Vic_xav: <3<3 Odpowiedź: pablogavi: <3<3
+7363838kom
Vic_xav
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
"Witam w Hiszpanii moi mili❣️"
Like:+36726
Komentarze:
pablogavi: <3😉 Odpowiedź: Vic_xav: <3<3
Kocham163: Wakacje widzę. Miłego!!
+9368kom
Rosa Wyszłam już jakiś czas i się szwędam tylko. Porobiłam zdjęcia. Nagle ktoś na mnie wpadł. Na szczęście nie tak mocno żebym miała się przewrócić. Lecz jakoś to uczyniłam i jebłam glebe na podłogę w białych ubraniach. No poprostu zajebiście. Z moich przemyśle wyrwał mnie głos jakiejś kobiety Marie: Bardzo przepraszam nie patszyłam gdzie idę. (francuski) Rosa: Przepraszam ale nie za bardzo rozumiem francuski. 😓 M: Ohh bardzo przepraszam. Powiedziałam że przepraszam że na Panią wpadłam. R: Jaką Panią, Rosa jestem M: Miło mi jestem Marie. Jeszcze raz bardzo przepraszam. R: Nic się nie stało. M: Ale pobrudziłam ci spodnie. Za to chociaż daj się zaprosić na kawe za mój wypadek. R: Pewnie to może ty wybierz gdzie bo ja tu dopiero przyjechała dziś. M: A więc nowicjusz....to więc lecimy do kawiarni!!