9 Rozdział

37 3 0
                                        

Victoria
Przebudziłam się jakoś chwilę po 9  żeby się jeszcze ogarnąć przed lotem  z łóżka nie było łatwo wstać boo Gavi całym swoim ciężarem leżał na mnie
Victoria: Eyyyyy czyy ty masz zamiar wstać już ze mnie
Gavi:  Niee boo mi się tuu podoba
V: Alee ja chcę wstać się ogarnąć
G:A ja chcę cię przytulać i...
Nie dokończył i złączył nasze usta
G: Całować misiaaa
V: Cieszę się ale naprawdę musimy się ruszyć boo nie zdążymy na lot
Gavi ruszył się z łóżka ale too aż było dziwne że ruszył się tak o bez problemu podszedł do mnie z mojej strony i wziął mnie na ręce
V: GAVIII coo tyy robisz
Nic nie odpowiedział tylko się za śmiał z mojej reakcji i podszedł do lustra i zrobił fotę na relacje

pablogavi

V: Okejjj możesz już mnie pościć? G: Nieee

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


V: Okejjj możesz już mnie pościć?
G: Nieee. Wracamy do łóżka
V: Noo eyy my serio nie zdążymy
G: Ciiiiii i chodź tuuuu
Przyciągnął mnie bliżej i zaczął  całować alee stwierdziłam że nie mogę przedłużać i zeszlam z łóżka
G: Misiaaa następnym razem mi nie uciekniesz
V: Szykuj siee a niee
G: Dla ciebie zawsze
Za śmiałam się z niego i poszłam się spakować.

Gavi
Pomogłem oczywiście Vic się pakować chodź trochę też jej przeszkadzałem aż dostałem wiadomość
Chat:
Pedri🙃 : hej gavi coo ty się tak nie odzywasz kiedy wracasz na treningi ?
Pablo🙂 : Nie wiem daj mi kilka dni w Hiszpanii później przyjdę z kimś 😉
Pedri🙃 : Uuu z kimś noo noo noooo pabluś nam się zakochał
Pablo🙂 : Pedriiiiiii !!!!!! BĘDĘ MIAŁA CHWILOWE WAKACJE DO ZOBACZENIA ZA NIEDŁUGO
Pedri🙃 : Dobra dobra ale pozdrów ją 😉
Skończyłam pisać i podeszłem do Vic uściskałam ją i powiedziałem
Gavi: Pedri cię pozdrawia.
Victoria: OOO jak słodko powiedz że odzdrawiam
Gdy Usłyszałem że słodko zrobiłem się zazdrosny.
V: Nie mów że jesteś zazdrosny?? - ja tylko spojrzałam jej w oczy. Oj ty głuptasie - i pocałowała mnie w czółko. Na co ja się tylko trochę zarumieniłem.

Rosa
Wstałam o 10 i poszłam zrobić sobie śniadanie. Na dole był już Pan Christopher i Marquinhos. Jeśli dobrze pamiętam.
Rosa: Buenos días!!
Widziałam że Panowie się zdziwili więc do powiedziałam.
R: Ach przepraszam chyba nie znacie Hiszpańskiego. Więc dzień dobry.
Christopher: Dzień dobry Rose jak się spało.
R: A dobrze. Ty jesteś Marquinhos?
Marquinhos: Tak a ty??
R: Miło mi Rosa Dias będę wam prowadziła Instagrama przez wakacje.
M: A to ty. Mam nadzieję że będzie Ci się z nami dobrze pracować.
R: Liczę na to.
M: Trenerze ile lat ma Rose?? Wygląda bardzo młodo.
Ch: Oczywiście że wygląda młodo ma zaledwie 17 lat.
Gdy oni rozmawkali ja wyjełam kilka jajek z lodówki i na rozgrzanej patelni zaczęłam je mieszkać z czego wyszła jajecznica. Dosypałam przypraw. Z gotowania wyciągły mnie głosy duzej ilości osób.
Hakimi: Co tu tak ładnie pachnie??
Vitinha: Rzeczywiście, pachnie jak jajecznica.
Ekitiké: Moja mama taką robi! Pysznie pachnie.
Messi: Oj młody ciesz się że twoja mama ci taką robi. A może teraz pójdziemy zobaczyć kto to zrobił??- wszyscy poszli za cudownym Zapachem.
Powiedziałam do trenera
R: Proszę zrobiłam jajecznice- po czym nałożyłam jajecznice na talerze.
Ch: Dziekuje nie trzeba było. Po czym dodał Marquinhos
M: Dziekuje bardzo.
Ja się tylko uśmiechnełam i wruciłam do podsmarzania jajek. Tym razem dodałam kawałku boczku. Pachniała przepysznie. Widząc prawie cały klub się wystaszyłam i podskoczyłam. Oni też byli zdziwieni.
Mbappé: Trenerze kto to??
Ch: To jest osoba która będzie się zajmował instagramem naszym.
Trochę się zdziwili po czym dodałam.
R: Nie znamy się ale...chcecie trochę jajecznicy??
Wszyscy wykrzykli że tak i usiedli do długie go stołu. Podchodzili do mnie żebym im nałożyłam. Gdy w końcu wykarmiłam ich mogłam sobie nałożyć. Ruszyłam w kierunku pokoju. Nagle zatrzymał mnie głos.
Neymar: A ty gdzie idzie??
R: Chciałam iść do pokoju zjeść. Mam nadzieję że się nie obraźicie??- zapytałam
Mss(Messi) : Zostań w końcu musimy cię poznać.
R: No dobrze - uśmiechnełam się i usiadłam na jednym wolnym krześle pomiędzy Neymar'em a Mbappé.
Vitinha: Więc jak się nazywasz??
R: Miło mi jestem Rosa Dias
Nam również od powiedzieli wszyscy.
Jedlismy sobie śniadanie i rozmawialiśmy o błachostkach.

Nasza WyprawaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz