20 Rozdział

29 3 0
                                        

Rosa
Obudziłam się o 7. Nie wiem czemu tak wcześnie wstałam. Uwolniłam się z uścisku Pedrusia. Schodząc usłyszałam drapanie o drzwi mojego pokoju. Była to Chloe zgarnełam ją i zeszłam. Wypuściłam ją na taras i wyszłam usiąść na leżak.
Rosa: Chloe chodź już!
Psina podbiegła do mnie a ja ją wpuściłam do środka. Poszłam do kuchni i zrobiłam proste danie Czyli płatki śniadaniowe z jogurtem i owocami. Ubrałam się w jakieś luźne ciuchy. Poszłam z psem na spacer i wstąpiłam do sklepu na szczęście wzięli smyczke. Kupiłam jedzenie dla psa i zrobiłam małe zakupy. Weszłam do domu gdzie wszyscy jeszcze spali. No w końcu była 7:40.
Dałam jedzenie psu i usiadłam na kanape w pokoju. Włączyłam telewizje i zjadłam śniadanie. W końcu po ósmej postanowiłam ich obudzić. Najpierw poszłam do Pokoju Pedrusia.
R: Pepi! Bo już jest po 8 (szpanisz)
Pedri: Już! Łeeee ja chce spać.
R: Przecież macie trening Słyszałam.
P: Już wstaje
R: Świetnie. Teraz idę tę dwójke obudzić.
Wyszłam i skierowałam się do siebie.
R: Misiaki jest po 8. Wstajemy. (Anglisz)
Victoria: Już już
Gavi: Nie chce mi się!
R: Czekam na dole.
Więc poszłam i usiadłam w salonie. Wrzuciłam psa obok mnie i zaczełam głaskać. W końcu zaczeli schodzić.
R: Widzę że już wstaliście. Śniadanie w kuchni!! (Anglisz)
V: Dziekii
G: Ooooo
P: Śniadanie!!
Dalej siedziałam w salonie a oni jedli w kuchni. Gdy w końcu skończyli to przyszli do mnie.
V: Gdzie jest moja Psina?
R: Tu się wyleguje. - pokazałam na Chloe która leżała na plecach obok mnie.
V: Jaka słodzina!!
P: Dobra dziewczyny to my jedziemy na ten trening.
R: Do potem
V: Papa - dała całusa w policzek Gaviego.
Pożegnaliśmy chłopaków i Vic dodała.
V: To co robimy dziś??
R: Może idziemy na plaże się opalać.
V: To jest myśl. Weźmiemy Chloe ale musimy jechać jeszcze do mnie po strój kąpielowy.
R: No dobra. To ja idę się ubrać a ty tu poczekaj.
V: Oke
Weszłam do pokoju wzięłam recznik i ubrałam strój. Był on brązowy

Założyłam na niego też luźne ubrania

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Założyłam na niego też luźne ubrania.

Zeszłam z tobą na ramieniu i podeszłam do Vic

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zeszłam z tobą na ramieniu i podeszłam do Vic.
R: Ty się musisz przebrać bo drugi dzień w tych samych ciuszkach.
V: No tak. Zamówiłam już taxi właśnie podjechała.
R: Świetnie to chodźmy.
Poszliśmy zamkneliśmy drzwi i pojechaliśmy do niej do domu. Weszliśmy a ona poszła się przebrać.

Nasza WyprawaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz