Dzisiaj jest nasz ostatni dzień we Francji. Jutro rano, mamy samolot do Polski. Nie mogę uwierzyć, że wakacje się już kończą. Co prawda idę na studia dopiero za miesiąc, ale mimo wszystko jest mi troszkę smutno.
Michał zabiera mnie dziś na kolację, więc zaczęłam się przygotowywać.
Postawiłam na czerwoną, obcisłą sukienkę i czarne szpilki. Być może trochę przesadziłam, bo Matczak miał na sobie czarne jeansy, tego samego koloru koszulę i jordany. Nie będę tego ukrywać, wyglądał bardzo.. Po prostu ładnie.
— Ślicznie wyglądasz. - Powiedział stając za mną przez co drgnęłam.
— Gdzie byłeś?
— Dzwoniłem po ubera, i paliłem przy okazji.
— Co paliłeś? - Zapytałam, bo widziałam, że jego gałki oczne zmieniły barwę, a zapach perfum zaczął dziwnie pachnieć.
— Pół jointa. - Popatrzyłam na niego unosząc brwi. - Całego jointa. Ale spokojnie, kontaktuje jeszcze normalnie. - Zaśmiał się i usiadł na łóżku.
Od naszej ‚nocnej' rozmowy obiecaliśmy sobie bycie szczerym. Nadal nie wiem, czy jesteśmy parą, bo Michał ciągle unika tego tematu. Rozmawiałam o tym z Tadkiem, i nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że on wie coś, czego ja nie wiem. Mimo wszystko nie chciałam się tym dzisiaj zamartwiać, popsikałam pokręcone włosy lakierem i poprawiłam czerwone usta.
— Mam prezent dla Ciebie. - Michał podał mi czarną torebkę. Popatrzyłam na niego niepewnie. - Śmiało, otwórz.
W środku znajdowało się pudełeczko ze złotym logiem, i napisem.
— Co to?
— No otwórz. - Zaśmiał się.
Moim oczom ukazał się złoty flakonik z perfumami. Bardzo dobrze znałam tą firmę, od dawna chciałam perfumy Roja, ale były dla mnie zbyt drogie.
— Nie wiem co powiedzieć. - Odezwałam się po chwili.
— Nie musisz nic mówić. Sprawdź, czy zapach Ci odpowiada.
Uśmiechnęłam się i przytuliłam go mocno.
— Michał, wiem ile one kosztują, nie musiałeś.. - Nie dokończyłam, bo brunet przerwał patrząc mi w oczy.
— Słuchaj, pieniądze grają tutaj najmniejszą rolę. Zależy mi na Tobie i chcę żebyś.. - Tym razem to ja mu przerwałam.
— Ale nie chcę, żebyś na mnie wydawał takie sumy. Możesz okazywać uczucia w inny sposób.
— Na przykład jaki?
Zapytał, a ja odpowiedziałam mu łącząc nasze usta. Mimo, że miałam szpilki, to i tak musiałam stanąć na palcach by dosięgnąć do jego ust.
— Na przykład taki. - Uśmiechnęłam się promiennie, a ten oblizał usta i pociągnął mnie za rękę.
— Chodźmy już.
Zjechaliśmy windą na dół, a obok nas non stop chodzili elegancko ubrani kelnerzy. Pytali czy czegoś nie potrzebujemy, czy dobrze się czujemy i tak dalej.
Hotel, który wybrał Michał, zdecydowanie nie należał do tych tanich. Miał pięć gwiazdek i był jednym z lepszych w Paryżu.
Czułam się dziwnie, bo brunet nie pozwalał mi za nic zapłacić. W dodatku kupował mi prezenty, które zdecydowanie nie należały do tych tanich. Po około piętnastu minutach jazdy byliśmy przed dosyć ekskluzywną i elegancką restauracją. Każdy był tu odpowiednio ubrany, a żeby wejść do środka, trzeba było mieć jakąś kartę, albo po prostu dobre znajomości. Michał oczywiście miał to drugie, dlatego weszliśmy do środka i zajęliśmy stolik obok wielkiego okna.
Chłopak odsunął mi krzesło i uśmiechnął się, a po chwili obok nas pojawił się kelner w czarnym garniturze.
— What Can I get for you?
( Co państwu podać? )
Złożyliśmy nasze zamówienia, a blond włosy chłopak kiwnął głową na znak zrozumienia.
— Et deux coupes de champagne.
Odezwał się Michał.
— Nie wiedziałam, że mówisz po Francusku.
— Jeszcze dużo rzeczy o mnie nie wiesz. Popatrzył na mnie swoimi wielkimi, czekoladowymi oczami.
— Sugerujesz coś? - Zapytałam na co kiwnął przecząco głową ze śmiechem. - Pójdziemy później gdzieś?
— Jesteśmy tu ostatnią noc, pewnie, że pójdziemy mała.
Poczułam jak krew napływa mi do policzków, więc szybko schyliłam głowę w dół.
Po jakimś czasie, kelner przyniósł nasze jedzenie. Po około godzinie ruszyliśmy na miasto, koniecznie chciałam zobaczyć wieżę.
— Pięknie, prawda? - Zapytałam patrząc na Eiffela. - Michał?
— Odwróciłam się, gdy nie usłyszałam odpowiedzi. Chłopak robił mi zdjęcie uśmiechając się. - Ej!
— Przede mną mam o wiele piękniejszy widok. - Michał przyciągnął mnie do siebie i złączył nasze usta. - Chodź, usiądziemy gdzieś.
Złapałam go za rękę, i oboje usiedliśmy na murku, gdzie poczekaliśmy około godzinę do północy. Wtedy wieża zmieniła światełka z żółtych na migająco-srebrne, więc wstałam szybko i zrobiłam sporo zdjęć. Nie tylko wieży, ale nam też. Jedno z nich dodałam na instagrama.szymanskaidalia: Paris baby❤️
Polubione przez: abi.kw, 33tadeo, w.wegierska i 7 891 innych.
208 Komentarzy.
@abi.kw: starzy na wczasach
@matczilover: to jest michal???????
@hotkicia69: jeb sie 😘
— @33wygus: sama sie jeb idiotko~~~
Wróciliśmy do hotelu po drugiej. Chodziliśmy w różne miejsca, i szczerze dawno tak fajnie się czułam. Tak po prostu, czułam się jakbym była w..domu? Dodatkowo, z każdą kolejną chwilą czułam, że moje uczucia do Michała są coraz głębsze..
Siedziałam w uberze opierając głowę o szybę, aż poczułam zimną dłoń na moim udzie. Drgnęłam i popatrzyłam na bruneta. Michał z uśmiechem na twarzy zaczął jechać ręką coraz wyżej.
— Chyba teraz ten joint zaczyna działać, co?
— Już dawno przestał. - Chłopak wsadził dwa palce pod koniec mojej sukienki, i zaczął robić okrężne ruchy.
— To czemu tak się zachowujesz? - Matczak nigdy tak nie robił, patrzył na mnie z jakby.. pożądaniem? Nie miałam pojęcia jak to określić.
— Jak? - Zapytał nie przestając.
— No.. tak.
Michał w odpowiedzi pocałował mnie w czoło i przyciągnął bliżej.
Po kilkunastu minutach byliśmy na miejscu. Weszliśmy do windy, gdzie brunet odrazu przywarł ze mną do ściany i zaczął całować. Nagle winda zatrzymała się, a do środka weszło małżeństwo w podeszłym wieku. Szybko odskoczyliśmy od siebie, a ja roześmiałam się cicho widząc potargane włosy Michała, i wytarłam rozmazaną już szminkę. Gdy dotarliśmy do pokoju, odrazu poczułam jego ciepłe usta na moich. Chłopak pociągnął mnie w stronę kuchni, gdzie posadził mnie na blacie i przywarł do mojej szyi. Popatrzyłam w jego zaczerwienione oczy, i pociągnęłam go w stronę pokoju, po drodze pozbywając się jego czarnej koszuli.
——18+——
Michał popchał mnie na łóżko pozbywając się mojej sukienki, ale szybko odwróciłam się siadając na jego biodrach. Złożyłam kilka pocałunków na jego ciele zaczynając od szyi, aż po podbrzusze. Chłopak obserwował mnie z lekko przymrużonymi oczami.
— Chodź. - Powiedziałam cicho i pociągnęłam go w stronę łazienki, gdzie puściłam wodę z „deszczownicy". Chciałam ściągnąć swoją bieliznę, ale chłopak wyprzedził mnie i pozbył się jej odrazu, przylegając do mojej zaczerwienionej już szyi. Roześmiałam się i również pozbyłam się reszty jego ubrań. Weszliśmy razem pod wielki prysznic, gdzie poczułam zimno szarych płytek pod stopami. Chłopak oparł mnie o ścianę, i przywarł napuchniętymi już ustami do moich. Ciepła woda opadała na nasze nagie ciała, przez co atmosfera była jeszcze bardziej gorętsza. Brunet odwrócił mnie do siebie tyłem, i pocałował w kark.
— Chcesz to zrobić? - Zapytał, a ja kiwnęłam głową. - Napewno?
W odpowiedzi lekko wypięłam się w jego stronę. Mimo, że to już nie jest nasz pierwszy raz, chłopak i tak starał się być delikatny i o wszystko mnie pytał. Gdy Zrobiliśmy to, co mieliśmy, umyliśmy się nawzajem i zmęczeni padliśmy na łóżko. Wtuliłam się w jego nagą klatkę piersiową, i oboje zasnęliśmy wpatrując się w piękne krajobrazy Paryża.
———
Witam i o zdrowie pytam
Nikola mnie zmusila zebym dodala dzisiaj, wiec dodaje dzisiaj dzieki pzdr
CZYTASZ
Lucky || Mata
Fanfiction„Przecież twoja krew płynie w moich żyłach, powiedz mi, jak mam zapomnieć." ** KSIĄŻKA JEST W TRAKCIE POPRAWEK **