030

472 18 0
                                    

Od tygodnia mieszkam z Jakubem. Oczywiście, podoba mi się to, jak najbardziej. Jednak trochę głupio mi z faktem, że to ja śpię w jego sypialni, a on na narożniku w salonie. Mówiłam mu sporo razy, że to ja będę tam spać, ale on oczywiście się na to nie zgadzał. W sumie to miło z jego strony, jest bardzo wyrozumiały w stosunku do mnie. Bardzo przyjemnie mi się z nim rozmawiało i spędzało czas, był podobny z charakteru do swojego brata.
A propos Mateusza, poznał jakąś dziewczynę, z którą ma wylecieć do Grecji. Kibicuje im, mimo, że nie przyjaźnimy się jakoś bardzo. W końcu jest bratem chłopaka, na którym zaczyna mi bardzo zależeć.
Była sobota, więc mogłam odpocząć od zajęć. Pojechałam na jakieś zakupy spożywcze, w między czasie rozmawiając z Kubą.
- Co mam kupić na kolację?
Zapytałam, jednak chłopak odpowiedział, żebym nic nie brała, bo on dzisiaj się tym zajmuje. - Yhm. Ciekawie. No to zdaje się na Ciebie, do później, buziak.
Uśmiechnęłam się i poszłam do kasy samoobsługowej. Kuba był naprawdę słodki i kochany, zależało mi na nim, bardzo. Zabrałam zakupy i ruszyłam do samochodu chłopaka.
- Hej. - Przywitałam się wchodząc do mieszkania.
- Hej piękna. - Blondyn przytulił mnie. - Daj te zakupy, nie będziesz dźwigać.
- Nie są ciężkie.
- Bez dyskusji.
Oczywiście to bardzo miłe z jego strony, ale miałam wrażenie, że martwił się za bardzo. Podałam chłopakowi siatkę, i ściągnęłam płaszcz.
- Co będziesz gotować?
- Twój ulubiony makaron z pesto z rukolą.
- Mmm, nie mogę się doczekać. - Zaśmiałam się.
- Siadaj do stołu, zaraz będzie gotowe.
Kuba był przecudownym facetem, czułam się przy nim wyjątkowo.
- Nie wiedziałam, że tak świetnie
gotujesz.
- Jeszcze nie spróbowałaś.
- Ale czuję, że będzie dobre. Poza tym dużo razy robiłeś mi pyszne śniadania.
- Dla Ciebie wszystko.
Uśmiechnęłam się ukazując białe zęby.
Po zjedzonym posiłku, postanowiliśmy pooglądać jakiś film w salonie.
Chłopak rozłożył duży narożnik, i przyniósł koc. Przebrałam się w wygodne ciuchy, i schowałam się pod kołdrą.
- Zimno Ci? - Zapytał wychodząc z łazienki w samych dresach. Jego ciało było..
- Troszkę.
- Chodź, przytulę Cię. - Wtuliłam się w ciepły tors blondyna, włączając netflixa.
- Co oglądamy? - Zapytałam.
- Nie wiem, zdaje się na Ciebie.
- Ostatnio wyszła nowa część 365 dni..
- Tylko nie to, proszę.
- Czemu? - Wybuchłam śmiechem.
- Bo nie lubię tego filmu.
- W takim razie Ty coś włącz.
- Lubisz horrory?
~~~
- Jezu Chryste! - Pisnęłam chowając się pod kołdrą, na co Jakub wybuchł śmiechem.
- Co?
- No jak to co! Nie widziałeś, jak on wyskoczył z tej szafy?
- Widziałem.
- I nie boisz się?
- Nie ma czego. Naprawdę. Jestem przy Tobie, piękna.
Chłopak położył jedną dłoń na moim biodrze, a drugą na policzku. Popatrzyłam mu głęboko w oczy, gdy ten zaczął zbliżać swoją twarz do mojej. Nie wiedziałam czemu tak na mnie działał, bo nagle uległam, i miałam wrażenie, że wtedy mogłabym zrobić dla niego wszystko. Patrząc w jego oczy tonęłam, w oceanie pełnym radości i szczęścia. Nagle poczułam jak ten muska moje usta swoimi. Były miękkie, pełne i takie..dziwne, bardzo przyjemne. Nie miałam siły ani ochoty na sprzeciwianie się, przecież byłam wolna. Przynajmniej tak mi się wydawało. Z każdą sekundą pocałunek się pogłębiał, a ja miałam wrażenie, że jestem w niebie. Mój Boże, jak on na mnie działał.
Gdy zabrakło nam tchu, oderwałam się od blondyna i popatrzyłam w te śliczne tęczówki.
- Nawet nie wiem, co powiedzieć. - Mruknęłam cicho.
- Nie musisz nic mówić. Ważne, że jesteś obok mnie.
Uśmiechnęłam się szeroko, i wtuliłam w jego ciało. Cholera, zależało mi na nim bardziej, niż normalnie. Znowu. Zaczynałam kogoś kochać. Po raz drugi w życiu. Może i wydawało mi się, że nie jestem gotowa na związek, ale uczucie jest zdecydowanie mocniejsze niż ludzka wola.
~~~
Dnie za dniami mijały. Raz wolno, raz szybko. Na uczelni nie działo się nic szczególnego, co było przeciwieństwem tego, co działo się w moim prywatnym życiu. Bardzo zbliżyłam się do Kuby. Na ten moment, jest chyba dla mnie najważniejszą osobą. Zbliżyliśmy się do siebie, pod każdym względem. A sytuacja mająca miejsce jakiś czas temu, gdy pierwszy raz się pocałowaliśmy, była tylko początkiem naszej historii. Jutro są moje urodziny, które spędzamy razem z chłopakiem w hotelu w centrum Londynu. Nie jesteśmy oficjalnie razem, więc to po prostu koleżeński wyjazd.
- Spakowałeś się już? - Zapytałam mieszając sos do spaghetti.
- Yhm. Jeszcze muszę zabrać jedną koszulkę bo jest w praniu.
- Okej. - Przeciągnęłam z uśmiechem.
- Mam nadzieję, że hotel, który wybrałem Ci się spodoba.
- Napewno. Jedzenie zaraz będzie gotowe.
Blondyn mruknął, i przytulił mnie od tyłu, całując po szyi.
- Ej! Miałeś siadać do stołu.
- No już, już.
Niebieskooki uśmiechnął się, i zrobił to, co musiał.
Gdy zjedliśmy wspólny posiłek, wzięłam prysznic i przebrałam się w czyste ubrania, z zamiarem pójściem spać.
- Idziesz już spać?
- Tak. - Powiedziałam, patrząc na niego.
- Myślałem, że coś pooglądamy.
- Jutro mamy cały dzień dla siebie. - Uśmiechnęłam się, i odeszłam w stronę mojego pokoju. Codziennie wieczorem, starałam się czytać książki, zamiast siedzieć przed telefonem. Ostatnio w ogóle nie miałam na nie czasu, co szczerze mi nie pasowało. Mój telefon po kilku minutach, zaczął się zaświecać, i wydawać z siebie charakterystyczny dźwięk powiadomienia.
Masz 128 nieodczytanych wiadomości.
Najpierw weszłam w instagrama, na którym zobaczyłam dziesiątki filmików w DM'ach, a potem na wiadomości, w których również sporo się działo. No tak, była północ. 26 Marca, moje dwudzieste urodziny.
Wiadomość do grupy:
kochamy franciszka wygnanskiego 🫱🏻‍🫲🏽
Abi:
Wszystkiego najlepszego slonce!! mimo ze nie jestesmy obok siebie, to tesknimy za Toba strasznie, i mamy nadzieje, ze sie w koncu zobaczymy. kochamy cie 🤍
Wika:
spełnienia marzeń, dużo szczęścia zdrowia, pomyślności, żebyś zawsze była uśmiechnięta, i robiła to, co kochasz najbardziej. sto lat!
Tadeusz:
mimo, ze to pewnie nie jest twoj ulubiony dzien w roku, nie wytrzymalbym, gdybym nie napisal Ci tego..Wszystkiego najlepszego gnomie! Nie mozemy sie doczekac, az sie wszyscy spotkamy :)
Wygus:
kurwa, mloda juz ma 20 lat.. trzeba to uczcic i upic oczywiscie, sto lat gowniarzu😁😁
Szczepan:
stówy albo i więcej Idalio, życzy wujek Krzysiek z ciocią Wiką🥰
Idalia:
dziekuje wam bardzo, szkoda, ze nie mozemy sie spotkac🥺

Nawet nie wiem czemu, ale popłakałam się ze szczęścia. Szczególnie, gdy zobaczyłam zdjęcia, dodane przez moich przyjaciół. Mimo wzlotów i upadków, zawsze możemy na siebie liczyć, i zawsze będziemy się trzymać razem. Zadzwoniłam przy okazji do mamy, która o to prosiła. Razem z tatem i Kacprem, składali mi życzenia, a potem rozmawiali ze mną do około drugiej w nocy. Naprawdę doceniałam, to, że specjalnie dla mnie nie poszli spać, by złożyć mi życzenia. Jednak po głowie wciąż chodziła mi jedna osoba, i myśl, czy się do mnie dzisiaj odezwie.
Minęły ponad trzy miesiące, odkąd ostatni raz rozmawialiśmy. Ma sporo koleżanek, na pewno zainteresował się kimś innym. Zresztą, nie jesteśmy już razem. Każdy z nas ma swoje życie i swoje problemy. Jeśli on jest szczęśliwy, ja również jestem szczęśliwa.

———
Kolejna część będzie kontynuacją tego rozdziału x

Lucky || Mata Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz