Rozdział dziewiąty

11.5K 519 43
                                    

Kolejny rozdział 16 lutego ;)
Będzie mi miło jak zostawicie gwiazdkę/komentarz ;)
I znów zapraszam Was na mojego twittera: josmall1996, gdzie wrzucam zapowiedzi kolejnych rozdziałów i a także dodatkowe informacje o moich książkach!
I widzę, że to znów krótszy rozdział, ale potrzebowałam go jako łącznika  do kolejnych wątków ;>
Jo ♡♡

Chloe była znudzona. Minęły dwa dni, odkąd Jason po raz ostatni ją odwiedził i coraz bardziej drażniło ją to uwięzienie w mieszkaniu w oczekiwaniu na jego przybycie. Napisała do niego SMSa, lecz jak zwykle nie raczył jej nawet odpowiedzieć.

Nie była przyzwyczajona do nicnierobienia. Bezczynność sprawiała, że była bliska obłędu. Zrobiła nawet to, co odkładała od kilku lat – posprzątała swoją skrzynkę pocztową, porządkując wszystkie maile alfabetycznie.

Zaparzyła sobie herbatę i wróciła do salonu, lecz zamiast zająć swoje ulubione miejsce przy oknie, usiadła na skraju kanapy. Nie mogła nawet spojrzeć w tamtą stronę bez poczucia wstydu.

Po raz kolejny Jason sprawił, że zapomniała o wszelkich zahamowaniach. Na samo wspomnienie jego słów i pieszczot robiła się teraz czerwona. Przed oczami pojawiły jej się przebłyski z tamtego wieczora: jej nagie piersi przyciśnięte do szyby, dłonie Jasona błądzące po jej ciele i jego ciepły oddech owiewający jej ucho, gdy szeptał do niego sprośne rzeczy.

Pokręciła głową, odganiając nieproszone myśli i sięgnęła po laptopa. Pora na wytoczenie najcięższego działa – ogarnięcie miliona folderów, plików i zdjęć, które zaśmiecały jej dysk.

Po dwóch godzinach Chloe uporała się z większością rzeczy, gdy trafiła na dokument podpisany "SC". Otworzyła go i w zdumieniu przejrzała kilkadziesiąt zapisanych stron. Był to kryminał, który zaczęła pisać rok temu, lecz z powodu braku czasu zmuszona była go porzucić. Na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech, gdy uświadomiła sobie, że właśnie znalazła idealne rozwiązanie na jej nudę.

I na niemyślenie o Jasonie Wintersie.

*

Pisanie książki do reszty pochłonęło Chloe. W ciągu kolejnych trzech dni napisała prawie trzydzieści nowych stron.

Każdą wolną chwilę spędzała, tworząc plan wydarzeń, mapy myśli i psychologiczne portrety swoich postaci.

Była tak zaabsorbowana wychodząca spod jej palców historią, że ledwo zauważała, co dzieje się dookoła niej. Dopiero gdy ktoś delikatnie ścisnął jej ramię, podskoczyła i oderwała wzrok od laptopa.

Stał nad nią Adam z jak zwykle szerokim uśmiechem na twarzy. Chloe widziała, że poruszał ustami, lecz nie docierały do niej żadne słowa. Chłopak pokręcił głową i wyciągnął z jej uszu słuchawki.

Od razu zaatakowały ja dźwięki dochodzące z kawiarni: rzężenie ekspresu, ożywione rozmowy, siedzących przy małych stolikach studentów i lecąca w tle cicha muzyka.

– Pytałem, czy mogę z tobą usiąść – powiedział Adam, zwracając z powrotem jej uwagę na siebie.

– Jasne. – Zamknęła laptopa. – Przepraszam, nie widziałam, że nade mną stoisz.

Adam zajął miejsce obok niej. Plastikowe krzesełko zatrzeszczało niebezpiecznie pod jego ciężarem.

– Nad czym tak pracujesz? – spytał, wskazując na komputer. – Tylko nie mów, że aż tak pochłonęła cię praca na filozofię.

– Nie, to... coś innego.

Adam uniósł pytająco brwi.

– Coś innego? Brzmi tajemniczo i ciekawie.

Niebezpieczna propozycja [18+] ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz