Rozdział trzydziesty trzeci

10.9K 525 68
                                    

Tym razem poznamy trochę lepiej przeszłość Chloe :(

Kolejny rozdział 19 maja. 

Powoli zbliżamy się do końca historii Chloe i Jasona. Zostały nam jeszcze 4 rozdziały plus epilog :)

twitter: Josmall #npwatt

____

Chloe milczała, namyślając się poważnie nad tym, co mu odpowiedzieć. Jeszcze kilka dni temu jej reakcja byłaby całkiem inna. Szalałby z radości, nie dowierzając, że taki mężczyzna jak Jason mógł się w niej zakochać. Lecz wczorajsze spotkanie DDA sprawiło, że nie była już taka pewna swoich wcześniejszych uczuć. Bała się, że nie były one prawdziwe i nie wiedziała, jak go o tym poinformować.

– Chloe – odezwał się – czy wybaczysz mi to, jak ciebie traktowałem?

Zagryzła wargę, zastanawiając się nad odpowiedzią.

– Wybaczam ci – powiedziała wreszcie – ale w żaden sposób nie usprawiedliwiam twojego zachowania. Rozumiem... znaczy się, staram się zrozumieć, przez co przeszedłeś, tracąc rodziców w tak tragiczny sposób, lecz nie możesz tym tłumaczyć swojego postępowania. Sama miałam ciężkie dzieciństwo... – głos jej się załamał, lecz kontynuowała: – ale nie wyżywam się na innych. Nie traktuję ich jak śmieci... jak rzeczy, których można się pozbyć, gdy przestaną być użyteczne.

Jason zacisnął szczęki i skinął głową.

Znów zapadła między nimi cisza. Chloe rozmasowywała skronie, starając się zapanować nad coraz silniejszym bólem głowy. Była zmęczona. Ostatnie dwa dni przytłoczyły ją emocjonalnie i jedyne, czego pragnęła, to położyć się gdzieś i nie myśleć o niczym. Lecz wiedziała, że nie było to możliwe. Nie, gdy jej myśli stanowiły coraz głośniejszy chaos, nad którym nie potrafiła zapanować.

– Czy myślisz, że możesz dać mi drugą szansę? – spytał Jason.

Jego głos był cichy i niepewny, jakby nie do końca chciał, aby Chloe usłyszała jego pytanie.

– Nie wiem – odparła szczerze. – Naprawdę, nie wiem.

Zacisnął usta w wąską linię, a jego wzrok powędrował na podłogę.

– Chyba będzie najlepiej, jeżeli ja również opowiem ci trochę więcej o mojej przeszłości – powiedziała, a gdy Jason na nią spojrzał, kontynuowała: – Moja mama zaszła w ciąże, mając zaledwie szesnaście lat. Jak się domyślasz, nie byłam chcianym dzieckiem. Ojciec, chociaż chyba lepiej pasowałoby określenie dawca spermy, uciekł, gdy tylko się o tym dowiedział. Nigdy go nie poznałam, a mama ucinała wszelkie rozmowy na jego temat. – Nerwowo odgarnęła włosy z twarzy. – Ciągle się zastanawiam, dlaczego postanowiła mnie urodzić, lecz nie potrafię się zebrać na odwagę, aby ją o to spytać. Tak naprawdę, to wolę żyć w niewiedzy i wmawiać sobie, że na swój pokrętny sposób, jednak mnie chciała. Moje dzieciństwo nie było najgorsze, lecz to głównie za zasługą babci, która mnie wychowała. – Zaśmiała się. – To ona zaraziła mnie pasją do kryminałów. Zamiast bajek na dobranoc, czytała mi książki Agathy Christie, czy Raymonda Chandlera. Zawsze oglądała seriale detektywistyczne i wyzywała głupotę prowadzących śledztwo. – Przełknęła ślinę, przypominając sobie wieczory spędzone na oglądaniu Colombo. – Mamy prawie nie widywałam. Dopiero gdy babcia zmarła, przypomniała sobie o moim istnieniu i zabrała mnie ze sobą. – Urwała, a łzy napłynęły jej do oczu. – Życie z mamą było... inne. Szybko nauczyłam się, że sama muszę o siebie zadbać. Nie bardzo przejmowała się tym, aby zrobić mi coś do jedzenia, czy upewnić się, że odrobiłam zadanie. Miałam siedem lat i nie umiałam gotować... chociaż nawet i tak nie było z czego, więc głównie żywiłam się kanapkami z masłem orzechowym i galaretką.

Niebezpieczna propozycja [18+] ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz