Rozdział trzydziesty czwarty

10K 505 74
                                    

Kolejny rozdział 23 maja :)

Twitter josmall #npwatt

A dzisiaj dowiemy się czegoś ciekawego o Adamie :P do tego Anna (moja imienniczka, haha) zaskoczy Chloe i niestety rozdział skończy się cliffhangerem, ale no... tak wyszło.

Jak zawsze dziękuję za każdy komentarz, wiadomość i serduszko <3 

Jo!

___________________________________

Chloe nie zareagowała od razu, więc Adam ponownie wykrzyknął:

– Jason Winters?

– Możesz trochę ciszej?

Zerknęła na Annę, która na szczęście, kompletnie nie zwracała na nich uwagi.

Chłopak przewrócił oczami, mruknął coś pod nosem i z teatralnym westchnieniem opadł na krzesło.

– Czy to prawda, co tutaj piszą? – zapytał już normalnym tonem, wskazując na swój telefon. – Jason Winters wyznał ci miłość?

– Uhm... tak, ale...

Wytrzeszczył szeroko oczy.

– W kawiarni?

– Tak...

– Przy tych wszystkich ludziach?

– Tak, ale...

– I zbierał śmieci z podłogi?

– Tak, ale...

– Czekaj, czekaj – znów jej przerwał. – To, co ty tutaj robisz? Dlaczego siedzisz w akademiku zamiast w jakiejś posiadłości za grube miliony, sącząc drinki z kryształowych szklanek?

– Dasz mi wreszcie dojść do słowa? – burknęła. – To wszystko prawda, ale na razie uzgodniliśmy, że będziemy tylko przyjaciółmi.

– Tylko przyjaciółmi? – krzyknął wyraźnie nie dowierzając. – Wiesz, ile on ma kasy? A ty chcesz być tylko jego przyjaciółką?

Przymknęła oczy i policzyła do dziesięciu, aby się uspokoić.

– Chciałam ci tylko przypomnieć, że ostatnio nazwałeś go „idiotą", a dokładniej „totalnym idiotą".

– Ja? – spytał zaskoczony. – Kiedy? Nigdy tak o nim nie...

Urwał. Zmarszczył czoło i lekko rozchylił usta, starając się połączyć wszystkie informacje.

– Czekaj, czekaj – powiedział, kręcąc głową. – To jest ten idiota, z którym miałaś układ i nie chciał nic więcej?

Przytaknęła, ponownie zerkając na Annę, która nadal była pochłonięta grą.

– I teraz zmienił zdanie?

– Tak.

– Ale teraz ty nie chcesz nic więcej?

– Tak, znaczy się nie – odparła, wykręcając sobie palce u rąk. – Po prostu, po tym spotkaniu DDA zrozumiałam, że to nie jest odpowiedni moment na związek i...

– Ale to Jason Winters! – wykrzyknął, odchylając się na krześle. – Nie istnieje coś takiego, jak nieodpowiedni moment, aby się z nim związać. Sam bym się z nim związał, gdyby wyznał, że mnie kocha. Właśnie siedziałbym na jakiejś karaibskiej wyspie z drinkiem z palemką w dłoni.

Chloe zagryzła wargę, rozbawiona jego uwagą.

– Dobrze wiedzieć – powiedziała. – Jak spotkam Daphne to powiem jej o twoim nagłym zainteresowaniu mężczyznami.

Niebezpieczna propozycja [18+] ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz