Nowy rozdział - 27 maja.
Przyznaję, że nie jestem zadowolona z tych ostatnich rozdziałów i na pewno poprawię je przy drugim drafcie. Niestety pod koniec pisania byłam już trochę zmęczoną tą historią i to widać :( Chyba spędziłam za dużo czasu z zabetonowanym Jasonem :>
W każdym razie. Dziękuję Wam za wszystkie komentarze i miłe słowa <3
Jo!
------
Chloe popatrzyła na panią w okienku, a jej wzrok się rozmazał od nieustannie lecących łez. Wytarła je dłonią i zrezygnowana, zadała kolejny raz to samo pytanie:
– Czyli najwcześniejszy pociąg jest o siódmej rano?
Siedząca naprzeciwko niej kobieta westchnęła, nie ukrywając poirytowania.
– Tak, jak już tłumaczyłam pani kilka razy – odparła znużonym głosem.
– A może jakaś opcja z przesiadkami? – dopytała, nie tracąc nadziei.
– Nie ma.
– Proszę, może pani sprawdzić jeszcze raz. To bardzo ważne.
Kobieta zmrużyła oczy, lecz widząc zrozpaczoną twarz Chloe, wpisała coś w komputerze, a po chwili pokręciła głową.
– Niestety, tak jak mówiłam, najwcześniejszy pociąg jest o godzinie siódmej piętnaście, jedzie trzy godziny i pięć minut, więc dojeżdża do Springfield o godzinie dziesiątej dwadzieścia.
– Dobrze, dziękuję – wyszeptała Chloe, odchodząc od okienka.
Mimo że dochodziła trzecia w nocy, dworzec był pełen ludzi. Przecisnęła się przez śpieszący się na pociąg tłum i usiadła na wolnej ławeczce. Przymknęła oczy, zastanawiając się nad innymi opcjami. Nie mogła bezczynnie czekać. Musiała coś zrobić.
Brak snu, płacz i nieustannie dobiegający z głośników mechaniczny kobiecy głos sprawiły, że rozbolała ją głowa. Wyciągnęła telefon i sprawdziła cenę za przejazd taksówką i Uberem do Springfield. Sapnęła, widząc kwotę, która znacząco uszczupliłaby jej oszczędności. Nagle wpadła na inny pomysł. Nim zdążyła się powstrzymać, napisała krótką wiadomość i ją wysłała.
Śpisz?
Odpowiedź przyszła prawie natychmiast.
Nie, nie mogę zasnąć.
Szybko zadała mu kolejne pytanie.
Czy pożyczysz mi swój samochód?
Nie odpisał od razu, a z każdą mijającą sekundą, Chloe stresowała się coraz bardziej. Był jej ostatnią nadzieją i naprawdę liczyła na jego pomoc.
Wreszcie telefon zawibrował, a na wyświetlaczu pojawiło się migające imię Jasona. Otarła świeże łzy i odebrała połączenie.
– Po co ci samochód? – spytał bez powitania.
– Muszę się dostać do Springfield i to jak najszybciej – wyjaśniła zachrypniętym od płaczu głosem. – Nie prosiłabym, gdybym miała inne opcje, ale najwcześniejszy pociąg jest dopiero za cztery godziny. Nie mogę tyle czekać.
– Coś się stało?
– Tak, moja mama... – urwała, niezdolna dokończyć. – Chodzi o moją mamę, ale nie mam teraz czasu, aby opowiadać. Pożyczysz mi auto, czy nie?
Zabrzmiało to ostrzej, niż zamierzała, lecz to nie był odpowiedni moment na pogaduszki i wyjaśnianie wszystkiego.
– Tak, gdzie jesteś?
CZYTASZ
Niebezpieczna propozycja [18+] ZAKOŃCZONE
Roman d'amourDziewiętnastoletnia Chloe Moore dzięki swojej ciężkiej pracy dostała stypendium na University of Chicago. Wierzyła, że z dala od toksycznej matki wreszcie zacznie nowe, lepsze życie. Niestety, szybko okazało się, że nie będzie tak łatwo jak sądziła...