- Kurwa- komentuję kiedy zauważam, że telefon wpadł mi w wąską szparę obok siedzenia. Męczę się chwilę z wyjęciem go i gdy w końcu to mi się udaje słyszę pukanie w drzwi szyby. Zauważam uśmiechniętego Michała. Uchylam szybę i przyglądam się jego zmęczonej twarzy.
Chłopak wydymuje usta przez co parskam śmiechem.
- Czemu nie wchodzisz?- pyta i opiera dłoń na dachu auta.
- Wyciągałam telefon- odpowiadam i unoszę do góry dłoń ze wspomnianym urządzeniem. Kiwa głową i otwiera drzwi. Przyglądam się jego lekko zaczerwienionym tęczówkom i mrużę oczy.- Spałeś w ogóle?- klikam przycisk, który powoduje że szyba się zasuwa i po chwili wyciągam kluczyk ze stacyjki. Wysiadam z auta i śledzę wzrokiem ruchy blondyna, który zamyka drzwi i momentalnie odwraca się w moją stronę.
- No.
- Wyglądasz tak jakbyś nie zmrużył oka od trzech dni- mówię i łapię dłoń, którą chłopak wyciąga w moją stronę.
- Zjarałem sobie po prostu- odpowiada i wzrusza ramionami. Zamykam samochód przyciskiem na kluczyku, kiedy idziemy w kierunku drzwi wejściowych rodzinnego domu blondyna.
- Mówiłeś rodzicom, że wpadnę?- równocześnie stawiamy kroki na kolejnych schodach, zatrzymując się przed drzwiami. Otwiera je i przepuszcza mnie pierwszą.
- Pójdą na żywioł- śmieje się i puszcza klamkę.- Nie zdejmuj, ty głupku.- komentuje kiedy widzi, że mam zamiar zdjąć swoje buty i kręci głową.
Spoglądam na niego z politowniem, ale posłusznie nie kłopoczę się ze zdjęciem obuwia. Wchodzimy w głąb domu i rozglądam się po salonie, niemal od razu spotykając wzrokiem sylwetki rodziców chłopaka. Pani Arlertta wpatruje się w telewizor a jej mąż klika coś na klawiaturze laptopa.
Michał puszcza nasze dłonie i kładzie swoją na dole moich pleców, zachęcając mnie do pójścia do przodu. Odchrząkuje, gdy nadal jesteśmy niezauważeni przez małżeństwo.
Niemal natychmiast obydwoje odwracają twarze w naszą stronę, intensywnie skanując nas wzrokiem.
- Mamo, tato- mówi młodszy Matczak i wpatruje się uważnie w swoich rodziców.- Znacie Natalię i chcemy wam tylko powiedzieć, że od jakiegoś czasu się spotykamy.
Przytakam a blondyn odnajduje moją dłoń i splata ją ze swoją.
- No coś ty, wcale się nie domyślałam Michałek- kobieta pierwsza się odzywa i uśmiecha się ironicznie do swojego syna.- Nic nam nie mówisz synku i dowiadujemy się o wielu rzeczach przez przypadek.
- No wiem, sory.
Ojciec Michała kiwa głową i zamyka laptopa, następnie odkładając go na stolik kawowy.
- Siadajcie- mężczyzna wskazuje na wolną przestrzeń na kanapie i opada na jej oparcie. Wykonujemy jego polecenie, siadając w niewielkiej odległości od siebie.
- Natalia, kawa czy herbata?- pyta ciemnowłosa kobieta i podnosi się z sofy. Staje naprzeciwko nas i czeka na moją odpowiedź.
- Latte z dwoma łyżeczkami cukru- odpowiada chłopak nawet nie wymieniając spojrzenia ze swoją rodzicielką. Wpatruję się w mój profil. Kiwam głową i odwracam wzrok na mojego prawie chłopaka. Obserwuje moją reakcję, przygryzjąc dolną wargę.
- Michał, zapraszam za mną- mówi zdecydowanie stanowczo kobieta i marszczy brwi, gdy on praktyczne w tej samej sekundzie podnosi się na równe nogi.
Idzie wraz z kobietą do kuchni, co chwilę odwracając głowę w kierunku salonu.
- No tak- odzywa się pan Marcin i splata dłonie na swoich kolanach. Odchrząkuje i ponownie przerwa ciszę pomiędzy nami.- Przyjechałaś dzisiaj, tak?
CZYTASZ
PRZY TOBIE || MATA
FanfictionHistoria dwójki osobliwych osób. Michała Matczaka, który skupia się na muzyce i często przekracza granice oraz Natalii Budzyńskiej, do niedawna studentki, która do tej pory nie wyobraża sobie życia w innym miejscu. Łączy ich jedno miasto. Wrocław. "...