23. Stary zgred

1.5K 53 16
                                    

- Kurwa- komentuję kiedy zauważam, że telefon wpadł mi w wąską szparę obok siedzenia. Męczę się chwilę z wyjęciem go i gdy w końcu to mi się udaje słyszę pukanie w drzwi szyby. Zauważam uśmiechniętego Michała. Uchylam szybę i przyglądam się jego zmęczonej twarzy.

Chłopak wydymuje usta przez co parskam śmiechem.

- Czemu nie wchodzisz?- pyta i opiera dłoń na dachu auta.

- Wyciągałam telefon- odpowiadam i unoszę do góry dłoń ze wspomnianym urządzeniem. Kiwa głową i otwiera drzwi. Przyglądam się jego lekko zaczerwienionym tęczówkom i mrużę oczy.- Spałeś w ogóle?- klikam przycisk, który powoduje że szyba się zasuwa i po chwili wyciągam kluczyk ze stacyjki. Wysiadam z auta i śledzę wzrokiem ruchy blondyna, który zamyka drzwi i momentalnie odwraca się w moją stronę.

- No.

- Wyglądasz tak jakbyś nie zmrużył oka od trzech dni- mówię i łapię dłoń, którą chłopak wyciąga w moją stronę.

- Zjarałem sobie po prostu- odpowiada i wzrusza ramionami. Zamykam samochód przyciskiem na kluczyku, kiedy idziemy w kierunku drzwi wejściowych rodzinnego domu blondyna.

- Mówiłeś rodzicom, że wpadnę?- równocześnie stawiamy kroki na kolejnych schodach, zatrzymując się przed drzwiami. Otwiera je i przepuszcza mnie pierwszą.

- Pójdą na żywioł- śmieje się i puszcza klamkę.- Nie zdejmuj, ty głupku.- komentuje kiedy widzi, że mam zamiar zdjąć swoje buty i kręci głową.

Spoglądam na niego z politowniem, ale posłusznie nie kłopoczę się ze zdjęciem obuwia. Wchodzimy w głąb domu i rozglądam się po salonie, niemal od razu spotykając wzrokiem sylwetki rodziców chłopaka. Pani Arlertta wpatruje się w telewizor a jej mąż klika coś na klawiaturze laptopa.

Michał puszcza nasze dłonie i kładzie swoją na dole moich pleców, zachęcając mnie do pójścia do przodu. Odchrząkuje, gdy nadal jesteśmy niezauważeni przez małżeństwo.

Niemal natychmiast obydwoje odwracają twarze w naszą stronę, intensywnie skanując nas wzrokiem.

- Mamo, tato- mówi młodszy Matczak i wpatruje się uważnie w swoich rodziców.- Znacie Natalię i chcemy wam tylko powiedzieć, że od jakiegoś czasu się spotykamy.

Przytakam a blondyn odnajduje moją dłoń i splata ją ze swoją.

- No coś ty, wcale się nie domyślałam Michałek- kobieta pierwsza się odzywa i uśmiecha się ironicznie do swojego syna.- Nic nam nie mówisz synku i dowiadujemy się o wielu rzeczach przez przypadek.

- No wiem, sory.

Ojciec Michała kiwa głową i zamyka laptopa, następnie odkładając go na stolik kawowy.

- Siadajcie- mężczyzna wskazuje na wolną przestrzeń na kanapie i opada na jej oparcie. Wykonujemy jego polecenie, siadając w niewielkiej odległości od siebie.

- Natalia, kawa czy herbata?- pyta ciemnowłosa kobieta i podnosi się z sofy. Staje naprzeciwko nas i czeka na moją odpowiedź.

- Latte z dwoma łyżeczkami cukru- odpowiada chłopak nawet nie wymieniając spojrzenia ze swoją rodzicielką. Wpatruję się w mój profil. Kiwam głową i odwracam wzrok na mojego prawie chłopaka. Obserwuje moją reakcję, przygryzjąc dolną wargę.

- Michał, zapraszam za mną- mówi zdecydowanie stanowczo kobieta i marszczy brwi, gdy on praktyczne w tej samej sekundzie podnosi się na równe nogi.

Idzie wraz z kobietą do kuchni, co chwilę odwracając głowę w kierunku salonu.

- No tak- odzywa się pan Marcin i splata dłonie na swoich kolanach. Odchrząkuje i ponownie przerwa ciszę pomiędzy nami.- Przyjechałaś dzisiaj, tak?

PRZY TOBIE || MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz