Nazywa się Theodora Harrington, ale wszyscy mówią do niej Thea.
Jest córką tej szychy, Nathaniela Harringtona, który po śmierci swojej żony kombinował tylko, jak więcej zarobić. Wszyscy dookoła o nim mówią, ale niewielu ludzi wie o tym, że kiedyś mieszkał w Outer Banks i za dzieciaka miał na nazwisko Routledge.
Dokładnie z tych Routledge'ów, o których myślicie, ale już dawno nie posługuje się tym nazwiskiem z jakichś prywatnych względów. Mówi, że lepiej, żeby ludzie nie kojarzyli go z jego bratem, który zawsze głowę miał w chmurach i nie potrafił zadbać o rodzinę ani z ojcem, którego z dzieciństwa nie pamiętał chyba zbyt dobrze, bo nigdy o nim nie wspominał.
Thea mieszkała na południowej stronie wyspy razem z nim i swoim starszym bratem - Oliverem, ich zdezelowany dom stał gdzieś pomiędzy Chateau, a domem Heywardów. Niektórzy mieszkańcy wciąż pamiętają, jak spłonął pewnej nocy, a rodzina szybko się stąd potem ulotniła.
Mieliśmy wtedy po dwanaście lat, ale pamiętam, że jej ojciec, zanim został Snobem na pełen etat, prowadził mały warzywniak na rogu ulicy. Po pożarze podobno spakował wszystko, co miał i wyniósł do San Francisco, bo chciał zacząć tam nowy rozdział.
Później wiele razy czytałem w gazetach o zaskakującym debiucie Nathaniela Harringtona na rynku muzycznym. Kiedy byłem mały, a nasza przyjaźń z JJ'em Maybankiem i Pope'm Heywardem dopiero zaczynała rozkwitać, przesiadywaliśmy przy ognisku w domu Thei, a jej ojciec opowiadał nam o muzyce i pokazywał swoje płyty, które zbierał całe życie. Pamiętam też moment, w którym sprzedawał swoje bezcenne i sentymentalnie wartościowe kolekcje winylów za grosze, żeby Thea i Oliver mieli co jeść.
Słysząc o jego gigantycznej karierze, nie wiedziałem, czy powinienem cieszyć się, czy smucić. Bobby Heyward mówił, że powinniśmy być dumni z tego, że mu się udało stąd wyrwać, ale ja wiedziałem, że to oznaczało, że Thea już nigdy tutaj nie wróci.
Bo kto by pamiętał o Płotkach z Outer Banks.
Theodora Harrington dorosła, tak jak my, ale z biegiem lat zauważyłem, że coraz więcej nas zaczęło dzielić. Ona ląduje na okładkach prestiżowych gazet i czerwonych dywanach, pozując do zdjęć z celebrytami, którzy pracują z jej tatą. To jej amerykański sen. My zostaliśmy tutaj, ciągle starając się zarobić gdzieś chociaż pięć dolców. Śnimy o pięknych jachtach i żyjemy z dnia na dzień, a ona już nie pasuje do naszego świata, tak samo, jak my do jej.
Dowodem na to jest, między innymi, fakt, że po swoim wyjeździe już nigdy później się do nas nie odezwała, dokładnie tak, jakbyśmy nic dla niej nie znaczyli. Zdaje się, że jej historia w Outer Banks stała się tylko smutnym wspomnieniem, do którego nie chce wracać, a po Płotce, którą kiedyś była, ostatni ślad zatarł się wraz z pierwszym milionem, który zarobił jej ojciec.
Przykro mieć świadomość, że kiedyś nieodłączna część twojego życia nie ma nawet czasu, żeby zapytać, czy wszystko u ciebie dobrze. Jeździ po całym świecie, opisując wszystko na portalach społecznościowych, które ja i JJ Maybank obserwujemy z fałszywych kont.
Wspomnienia z nią związane są piękne i niepowtarzalne, ale też bardzo bolesne, dlatego staramy się o tym już nie rozmawiać i iść naprzód. Wyjazd Thei Harrington zmienił coś w każdym z nas, ale najbardziej dotknęło to chyba JJ'a, mimo, że był wtedy jeszcze dzieciakiem.
Thea i JJ to zawsze był duet nierozłączny. Ona uciekała do niego, kiedy za dużo zbierało się na jej barkach, on uciekał do niej, kiedy nie miał gdzie pójść. Razem pierwszy raz spróbowali surfowania, które oboje pokochali. Razem robili różne głupie żarty Snobom mieszkającym po drugiej stronie wyspy. Razem buntowali się przeciwko wszystkiemu, co im się nakazało. Dobrze pamiętam tamten czas i te ich błyszczące ze szczęścia oczy.
Thea była pierwszą miłością JJ'a, ale do teraz nie wiem, czy ona kiedykolwiek była tego świadoma. I czy domyśliła się, jak bardzo go zraniła.
JJ pozostał na swoim miejscu w Outer Banks, mając tylko kilka dolarów w kieszeni, starą deskę do surfowania, motor i wspomnienia, które, wydaje mi się, nigdy go nie opuściły, choć wygląda przecież normalnie. Ona stała się jedną z tych, z których najgłośniej się śmiali i nie pamięta już ani o nas, ani o dwunastoletnim blondynie, który chyba nigdy nie przestał czekać na jej powrót.
Nic dziwnego, że złamało go to do tego stopnia, że odchodzi, kiedy rozmowy przy ognisku czasami zbaczają na jej temat.
Dlaczego o niej wspominam?
Bo właśnie dowiedziałem się, że wróciła do Outer Banks.
CZYTASZ
𝐇𝐄𝐀𝐑𝐓𝐋𝐄𝐒𝐒 ʲʲ ᵐᵃʸᵇᵃⁿᵏ ᵃⁿᵈ ʳᵃᶠᵉ ᶜᵃᵐᵉʳᵒⁿ
Fanfiction𝐓𝐡𝐞𝐨𝐝𝐨𝐫𝐚 𝐇𝐚𝐫𝐫𝐢𝐧𝐠𝐭𝐨𝐧 to postać głęboko związana z dzieciństwem Płotek z Outer Banks, która opuściła grono swoich przyjaciół bardzo dawno temu w pogoni za lepszym życiem, zostawiając po sobie jedynie szczęśliwe wspomnienia i zapomnia...