jj na pewno mi tego nie zrobi.
Widok Rafe'a Camerona nie jest ani trochę czymś, co spodziewałam się dziś zobaczyć. Szczerze powiedziawszy, nie oczekiwałam, że jeszcze kiedykolwiek będziemy mieli szansę się widzieć, ale moje życie, oczywiście, miało swój plan, który skrupulatnie wypełnia bez względu na moje upodobania. Stosunki moje i chłopaka wciąż pozostają chłodne, a moja niechęć do jego towarzystwa znacznie nasiliła się po imprezie u Sarah, gdzie dowiedziałam się o jego kłamstwach, a potem zobaczyłam, jak półprzytomny okłada pięściami JJ'a. Nie wiem, jaki jest jego pogląd na naszą relację, ale zapewne wkrótce będę miała szansę to odkryć, bo blondyn dłońmi mojego brata zaprosił go na urządzaną przeze mnie domówkę.
Ostatnią deską ratunku przed lekkomyślnymi i nieznoszącymi sprzeciwu decyzjami Maybanka mogła być niezgoda reszty moich gości lub rezygnacja z odwiedzin Toppera, Kelce'a i Rafe, ale, ku mojemu zdziwieniu, odpowiedź na wszystkie pytania była twierdząca. John B wsparty wiarą Sarah w swoje rodzeństwo ochoczo stwierdził, że ocieplanie stosunków z wrogami jest świetnym pomysłem i dobrze będzie wybadać intencje Rafe'a. Kiara zgodziła się bez wyraźnych obiekcji, prawdopodobnie powodowana swoimi ukrytymi myślami o odwróceniu ode mnie uwagi JJ'a, a nasi bogaci sąsiedzi przystali na nasze zaproszenie bez dodatkowych pytań, jakby to wszystko wcale nie było dziwne i podejrzane. Tylko ja i Pope głośno sprzeciwialiśmy się temu przedsięwzięciu, uważając, że z czegoś takiego nie może zrodzić się nic dobrego i spotkanie integracyjne zapewne zakończy się katastrofą, ale zostaliśmy pokonani przez zdecydowaną większość.
Nasza spektakularna klęska szybko zaowocowała w niezręczne milczenie, kiedy zza budynku domu wyłoniły się trzy rosłe postacie przyjaciół mojego brata. Obracam głowę w tamtą stronę w absolutnej ciszy, racząc chłopców jedynie krótkim, przelotnym spojrzeniem. Rafe Cameron idzie za dwojgiem swoich kumpli z kratą piwa na ramieniu i zdaje się być równie niezadowolony ze swojej obecności tutaj, co ja. Ma na sobie granatową koszulkę i tego samego koloru dżinsy, w zaciśniętej dłoni niesie białą bluzę z kapturem, a jego ciemne włosy ukryte są pod czarną czapką założoną daszkiem do tyłu. Wygląda świetnie i za to go nienawidzę.
Niepostrzeżenie nachylam się w kierunku Pope'a Heywarda, który mierzy przybyłych gości rozgniewanym wzrokiem.
— Po co to robimy? — pytam szeptem, a chłopak wzrusza ramionami. — Ja i Rafe nawet ze sobą nie rozmawiamy, a reszta zachowuje się, jakbyśmy wykrzykiwali przysięgę naszej przyjaźni z balkonu. — zaznaczam.
W którym momencie ja i Król Snobów staliśmy się pieprzonym Romeem i Julią, którym zwaśnione od pokoleń rodziny nie pozwalają się ze sobą widywać?
Czarnoskóry prycha pod nosem kpiącym śmiechem, tym samym przyznając mi rację. Doskonale wiem, że ją mam i przez to nie potrafię zrozumieć, dlaczego moim bliskim tak bardzo zależy na porozumieniu między mną i Cameronem. Doprowadzili nawet do naszego spotkania, tak jakby niosło to za sobą jakiekolwiek dla nich korzyści. Mogę dopuścić do wiadomości, że JJ czuje się winny rozpadowi naszej relacji, zwłaszcza po tym, jak zobrazował mu tą sytuację John B, a ten z kolei chce się jak najbardziej wykazać w roli wyrozumiałego brata, ale popychanie mnie w ramiona Rafe'a niekoniecznie jest dobrym wyjściem. Chciałabym pogodzić się z chłopakiem, ale wolałabym zrobić to na neutralnym gruncie i własnych zasadach, a nie motywowana poczuciem winy moich przyjaciół, którzy nagle przestali go uważać za diabła wcielonego i zaczęli dążyć do tego, żebym znów zakolegowała się z Cameronem za ich pośrednictwem i wstawiennictwem. Nie powinni chodzić na ustępstwa, jeśli robią to przeciw sobie i tylko dlatego, żebym to ja miała się lepiej.
CZYTASZ
𝐇𝐄𝐀𝐑𝐓𝐋𝐄𝐒𝐒 ʲʲ ᵐᵃʸᵇᵃⁿᵏ ᵃⁿᵈ ʳᵃᶠᵉ ᶜᵃᵐᵉʳᵒⁿ
Fanfiction𝐓𝐡𝐞𝐨𝐝𝐨𝐫𝐚 𝐇𝐚𝐫𝐫𝐢𝐧𝐠𝐭𝐨𝐧 to postać głęboko związana z dzieciństwem Płotek z Outer Banks, która opuściła grono swoich przyjaciół bardzo dawno temu w pogoni za lepszym życiem, zostawiając po sobie jedynie szczęśliwe wspomnienia i zapomnia...