chapter 𝟏𝟑.

705 41 2
                                    


co dzieje się na morzu, zostaje na morzu.

Dzień wydaje się niemożliwie i niewyobrażalnie piękny, a ja znów czuję się jak trzynastoletnia dziewczynka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dzień wydaje się niemożliwie i niewyobrażalnie piękny, a ja znów czuję się jak trzynastoletnia dziewczynka. Wszystko na moment przystaje, chwila zdaje się trwać wiecznie, a moje troski zostają na pomoście przy Chateau, które opuściliśmy na małej łodzi już dobre pół godziny temu. Rozkładam się wygodnie na pokładzie, kiedy John B wypływa na otwarte wody i skrobię paznokciem białą farbę, która składa się w wielki napis „HMS PŁOTKA", czyli nazwę, którą nadali łódce chłopcy kilka lat temu.

Słońce przyjemnie smaga moją twarz swoimi promieniami, a końcówki włosów i dłonie moczą się w chłodnej wodzie. Dwoje moich towarzyszy dyskutuje na temat Luke'a Maybanka, starając się przemówić do JJ'a, że takie rzeczy nie są w porządku i powinni coś z tym zrobić. Chłopak jedynie zaciąga się swoim odpalonym przed chwilą papierosem, całkowicie ignorując ich rady i skupia całą swoją uwagę na wypuszczaniu dymu w postaci białych kółeczek. Zaciskam usta w wąską linię, powstrzymując się wszelkimi siłami od dołączenia do naciskania na blondyna i odwracam głowę w przeciwną stronę. Nie mam prawa się w to wtrącać.

Silnik przestaje pracować i wydawać z siebie zdławiony warkot, a motorówka zwalnia, żeby w końcu stanąć w miejscu. Robimy przystanek w porośniętej wysoką trawą części zatoki, gdzie zazwyczaj nikt się nie zapuszcza, więc nie musimy się martwić o nieproszonych gości. Nie trzeba długo czekać na gwałtowane wstrząśnięcie łodzią i trzy podobne pluski. Bez patrzenia mogę stwierdzić, że moi koledzy postanowili zrobić użytek z ciepłego dnia i ochłodzić się w morskiej wodzie.

Brodzę palcami w jej przejrzystej tafli, wciąż opierając głowę na krawędzi Płotki i rysuję na jej powierzchni bliżej nieokreślone kształty. Jestem szczęśliwa, bo mojego umysłu nie zaprzątają żadne przykre myśli ani czarne scenariusze, co uznaję za bardzo dobry powód do świętowania. Lśniące słońce mnie rozgrzewa, a stłumione śmiechy rozluźniają do tego stopnia, że nic nie może mnie zmartwić.

Nie mija jednak nawet pięć minut upragnionego odpoczynku, a tuż przed moim nosem, dokładnie w miejscu, gdzie przed chwilą widziałam swoje odbicie, wynurza się głowa i nagi tors JJ'a. Chłopak jest przemoczony do suchej nitki, woda kapie mu z brody, kiedy przeciera dłonią twarz i szeroko się uśmiecha. Odgarnia oklapnięte włosy do tyłu, a ja nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to najseksowniejszy widok, jaki przyszło mi dotąd zobaczyć.

— Właź do wody, królewno. — nakazuje z iskierkami w oczach, ale, ku jego niezadowoleniu, kręcę tylko przecząco głową na boki.

— Nie mam kostiumu kąpielowego. — stwierdzam, ale nie jest mi z tego powodu ani trochę przykro.

Oczywiście, chciałabym popływać razem z nimi, ale nic na siłę. Wystarczy mi to, co mam, czyli święty spokój i doskonały punkt widokowy. To nie tak, że to nasz ostatni wypad do zatoki.

𝐇𝐄𝐀𝐑𝐓𝐋𝐄𝐒𝐒 ʲʲ ᵐᵃʸᵇᵃⁿᵏ ᵃⁿᵈ ʳᵃᶠᵉ ᶜᵃᵐᵉʳᵒⁿOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz