chapter 𝟕.

812 19 2
                                    



ktoś powiedział impreza?

Jest sporo po dziesiątej, kiedy promienie słoneczne ściągają mnie z łóżka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jest sporo po dziesiątej, kiedy promienie słoneczne ściągają mnie z łóżka. Po powrocie z plaży byłam tak wykończona, że zapomniałam zasunąć rolet w oknach i po prostu padłam na łóżko w tych samych ubraniach, w których przyszłam.

Uśmiecham się do siebie na wspomnienie o Rafe'ie Cameronie, z którym spędziłam wczoraj kilka świetnych godzin i, o którym myślałam długo po tym, jak odwiózł mnie do domu. Poprawiam kołdrę i podchodzę do fotela stojącego przy oknie, na którego oparciu wisi biała marynarka. Nie mogę postawić się pragnieniu ponownego zaciągnięcia się zapachem perfum i papierosów, które palił w samochodzie w drodze powrotnej. Odtwarzam w głowie nasze rozmowy, a szczególnie tą, w której prawie doszło między nami do pocałunku i zastanawiam się, czy to możliwe, żeby w tak krótkim czasie ktoś tak mocno mógł zawrócić komuś w głowie.

Biorę szybki prysznic, żeby trochę się odświeżyć i przede wszystkim zmyć wszędobylski piasek, po czym koduję sobie w głowie, żeby poprosić panią Hooch, czyli pomoc domową, żeby zmieniła moją pościel. W łóżku mam namiastek plaży.

Towarzyszy mi świetny humor mimo wszystkich wczorajszych, przykrych dla mnie wydarzeń, więc postanawiam wybrać się przed śniadaniem popływać w basenie przed domem. W tym celu wskakuję w swój nowy nabytek, czyli czarny strój kąpielowy ze złotymi elementami, spinam swoje ciemne włosy w wysoki koczek, zabieram ręcznik i wychodzę z pokoju.

W międzyczasie schodzenia po schodach mój telefon wibruje, informując mnie o nowej wiadomości. Odblokowuję go, żeby zobaczyć, kto napisał, a treść SMS'a od nieznanego numeru wywołuje kolejny uśmiech na mojej twarzy.

Nieznany: Za pół godziny wszyscy wybierają się na mój jacht. Może jednak dołączysz? RC

Dokładnie liczę w głowie, że to już czwarty raz od wczoraj, kiedy Rafe Cameron zaprasza mnie na zaplanowane ze swoimi znajomymi spotkanie. Jego podekscytowane koleżanki już na imprezie rozmawiały na temat opalania się i popijania drinków, co, gdyby były choć trochę milsze i zaaferowane czymś więcej niż tylko plotkami i nagrywaniem Tik Toków na słońcu, byłoby całkiem interesującą dla mnie opcją, ale skoro nie mogę na to liczyć, moja odpowiedź ponownie brzmi przecząco. Rafe odpisuje mi jedynie smutną emotką, a ja zostawiam telefon na stoliku na tarasie i wchodzę do basenu, w którego rogu siedzi Oliver z okularami przeciwsłonecznymi na nosie.

— A więc Rafe Pieprzona Perfekcja Cameron, co?

To pytanie pada, kiedy wyłaniam się spod tafli wody, na co posyłam bratu wymowne spojrzenie. Wciąż jestem zła, że zignorował moją wczorajszą awanturę z JJ'em Maybankiem, a potem zniknął bez słowa, jakby moje uczucia wcale go nie interesowały.

— Jako jedyny nie olał mnie, kiedy Jay wyzywał mnie na oczach wszystkich gości. Byliśmy tylko na plaży, ale ciebie co to tak właściwie obchodzi? — pytam, wycierając mokrą twarz. Oliver odpycha się od krawędzi basenu i podpływa do mnie bliżej.

𝐇𝐄𝐀𝐑𝐓𝐋𝐄𝐒𝐒 ʲʲ ᵐᵃʸᵇᵃⁿᵏ ᵃⁿᵈ ʳᵃᶠᵉ ᶜᵃᵐᵉʳᵒⁿOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz