"Miłość jest czymś najmocniejszym na świecie, a jednak nie można wyobrazić sobie nic bardziej skromnego..." - Mahatma Gandhi.
Leżeli razem w łóżku przytuleni do siebie w mieszkaniu Spencera. W mieście rodzinnym kobiety spędzili trzy dni. Powrót do Quantico był spokoju, bez żadnych komplikacji.
- Myślisz, że przetrwamy naszą pracę? - spytała.
- W sensie? -
- Praca w FBI zabiera życie prywatne -
- Nie myśl o tym, cieszmy się tym co jest teraz -
- Wybacz, często myślami idę w przyszłość -
- To normalne, że myślisz o tym co się może stać -
- Przytłacza mnie to często - wyznała.
- Nasz własny umysł potrafi być dla nas więzieniem, a my sami swoimi katami. Skup się na tym co jest teraz, jestem tu z tobą i będę na zawsze -
- Nic nie trwa wiecznie -
- Ale można spróbować, żeby trwało -
Nagle rozbrzmiał dzwonek telefonu, podniosła się do pozycji siedzącej, wzieła go z szafki i odebrała.
- Mamy sprawę - powiedział Derek.
- Zaraz będę -
- Wiesz gdzie jest Spencer? Nie odbiera telefonu -
- Jest obok, zaraz będziemy - rozłączyła się.
- Czas wracać do pracy - wstała z łóżka.
***
Wtargneli do sali konferencyjnej, gdzie wszyscy już siedzieli, usiedli obok siebie, wzieli do ręki akta sprawy.
- Joel Muss, aktorka, 25 letnia, zgłoszona nam, że ma stalkera - wyjaśniła JJ.
- Od kiedy zajmujemy się takimi sprawami? - spytał czarnoskóry.
- Odkąd miejscowa policja nas o to poprosiła i stalker zabił jej menadżera -
- Lecimy do Los Angeles - rozkazał Hotch.
***
Znaleźli się na sesji zdjęciowej aktorki, Reid z nią rozmawiał, uśmiechali się do siebie, a Ivy w środku skręcało. Obok niej pojawił się Morgan.
- Patrzysz na nią jakbyś sama chciała ją zabić - skomentował.
- Co? - zapytała zdezorientowana.
CZYTASZ
My Mind
FanfictionIvy Harper nie miała łatwo w życiu, chociaż wiele osób tak myślało, że jest dziewczyną z dobrego domu, a okazało się kłamstwem. W przeciągu lat straciła wszystko co miała, została sama, ale spotkała na swojej drodze zespół FBI Analiz Behawioralnych...