"Człowiek szuka miłości, bo w głęb i serca wie, że tylko miłość może uczynić go szczęśliwym..." - Jan Paweł 2.
Siedziała na ławce przed komisariatem, musiała odetchnąć świeżym powietrzem. W ręku trzymała kubek z kawą, piła z niego.
- Hej - usłyszała za sobą, odwróciła się w stronę głosu.
- Hej - odpowiedziała.
- Mogę usiąść? -
- Jasne Derek - czarnoskóry agent usiadł koło niej. - Tylko nie pytaj jak się czuje, za dużo razy słyszałam to pytanie - zagroziła.
- W porządku, posiedzimy sobie w ciszy -
Obydwoje chłoneli ciszę, którą mieli. Potrzebowali odpoczynku, chwili wytchnienia. To było dla nich jak ukojenie.
- Czas wracać do pracy - zagadneła wstając z miejsca.
- Masz rację, złapmy tego drania -
- Dziękuje Derek -
- Za co? -
- Za to, że mnie nie przekreśliłeś -
- Nikt z zespołu tego nie zrobił. Każdy z nas ci ufa zwłaszcza Reid, dbaj o niego -
- Będę, dlatego najpierw sama się tym zajełam - westchneła. - Jedyne na czym mi zależy to wasze bezpieczeństwo -
***
Wrócili do środka, blondynka wyrzuciła do śmietnika w rogu pomieszczenia papierowy kubek. Po chwili dołączyła do reszty, staneli przed okrągłym stołem.
- Garcia, co znalazłaś? - spytał Hotch.
- Jak wiecie zmieniał często imiona i nazwiska, ale Ivy podał swoje prawdziwe imię nazywa się James Curtis, siedział za molestowanie nieletniej. Jakieś 3 miesiące temu wyszedł -
- A ile siedział? - zapytała Harper.
- Dostał 5 lat, ale zwolniono go po 3 za dobre
sprawowanie -- Zgadza się z napaściami - powiedział Reid.
- Adres? - zadał to pytanie Rossi.
- Tutaj właśnie moi kochaniutcy jest problem, nie ma adresu, nie wiadomo gdzie mieszka po wyjściu -
- Trzeba będzie go wywabić - zagadnął Morgan patrząc na Ivy.
- Mogę to zrobić, ale najpierw sam musi się ze mną skontaktować - odpowiedziała.
CZYTASZ
My Mind
FanfictionIvy Harper nie miała łatwo w życiu, chociaż wiele osób tak myślało, że jest dziewczyną z dobrego domu, a okazało się kłamstwem. W przeciągu lat straciła wszystko co miała, została sama, ale spotkała na swojej drodze zespół FBI Analiz Behawioralnych...