" Nie oczekuj, że Twoje dziecko będzie takie, jakim Ty chcesz, żeby było. Pomóż mu stać się sobą, a nie
Tobą... " - Janusz Korczak.Mineło kilka miesięcy, a Spencer był w pracy. Siedział w sali konferencyjnej, gdy jego telefon rozbrzmiał w pomieszczeniu, wstał z miejsca.
- Wybaczcie - zagadnął wychodząc, odebrał połączenie. - Reid - mówił.
- Dzień dobry z tej strony szpital w Quantico, Pana Żona rodzi - usłyszał, a go zatkało. - Jest tam pan? -
- Tak, tak, zaraz będę - mówił, schował urządzenie do kieszeni, wbiegł spowrotem do sali, a reszta ujrzała jego przerażona minę. - Ivy rodzi - wymówił.
- Zajmiemy się sprawą później, jedziemy - rozkazała Emily zakładając kurtkę na swoje ramiona.
***
Blondynka krzyczała z bólu, nie potrafiła tego znieść.
- Dobrze ci idzie - do jej uszu dotarł głos jednej z pielęgniarek. - Dasz radę - jej krzyki odbijały się od ścian. - Widzę głowę -
Po kilku bolesnych minutach było można usłyszeć płacz dziecka, które zostało jej podane do rąk.
- Gratulacje, dziewczynka - powiedział doktor.
Jej wzrok padł na małą istotę w jej rękach. Była przeszczęśliwa.
- Niestety musimy zabrać małą, ale zaniedługo do pani wróci - przemówiła pielęgniarka wyciągając ręce. Ivy z bólem w sercu oddała swój skarb.
Przewieziono ją na salę poporodową, była wykończona. Po chwili do środka wtargnął jej zespół i mąż. Usiadł na brzegu łóżka, oglądając jej twarz ze skupieniem.
- Jak się czujesz? - podpytał.
- Zmęczona, ale mamy córeczkę - zaśmiała się, a na jego twarz wpłynął uśmiech z ulgą.
- Gratulacje! - wykrzyknęła Garcia z radością. - Mała Reid - skomentowała i położyła na komodzie bukiet kwiatów i zawiesiła balony.
- Pene, nie musiałaś - blondynka przewróciła oczami.
- Wiesz jaka jestem -
Drzwi od pomieszczenia otworzyły się, a przez nie weszła brunetka z małą dziewczynką na rękach owiniętą w różowy kocyk. Dwójka rodziców patrzyła z dumą i ze łzami w oczach na to. Córka została podana Ivy, na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
- Dziękuje - szepneła do pielęgniarki, a ona odeszła.
Każdy był wzruszony tym momentem, ale najbardziej małżeństwo Reidów. Spencer spoglądał na dwójkę kobiet, które stały się dla niego najważniejsze.
CZYTASZ
My Mind
FanfictionIvy Harper nie miała łatwo w życiu, chociaż wiele osób tak myślało, że jest dziewczyną z dobrego domu, a okazało się kłamstwem. W przeciągu lat straciła wszystko co miała, została sama, ale spotkała na swojej drodze zespół FBI Analiz Behawioralnych...