"Pokaż samej sobie, że potrafisz iść własną ścieżką. Bez niczyjej łaski, bez zlitowania. Tak samo jest w walce. Nie będzie łaski. Nie będzie zlitowania. Ty albo on. Daj z siebie wszystko albo uciekaj. Walka to wolność..." - Andrzej Ziemiański.
Kobieta siedziała na krześle w siadzie skrzyżnym z zamkniętymi oczami. Otworzyła powieki kiedy usłyszała jak do środka wchodzi zespół, ale nie zmieniła pozycji w której siedziała.
Derek podał jej papierowy kubek z kawą, który przyjeła i napiła się z niego.
- Powiedział coś? - spytała Ivy.
- Nic, a nic - odpowiedziała Emily.
Blondynka zrobiła obrót na krześle, aż w końcu wpadła na pomysł.
- Może ja spróbuję? - to pytanie zadała w stronę Hotcha, a on pokiwał głową na znak zgody, wstała z miejsca, udała się w stronę pokoju przesłuchań, weszła do środka, usiadła na krześle stawiając kubek przed sobą.
- Więc jesteś Mark Combi, szef firmy ochroniarskiej, której grozi upadek - zaczeła. - Za napaść na agenta federalnego długo sobie posiedzisz -
- Nie napadłem żadnego agenta -
- A to, że uciekałeś przede mną i moim kolegą i wyciągnąłeś w moją stronę deskę -
- Ale nic z nią nie zrobiłem -
- Gdyby nie fakt, że wyciągneła pistolet. Bóg wie do czego jesteś zdolny -
Za lustrem weneckim stali wszyscy, obserwowali uważnie i słuchali każdego słowa.
- Próbuje lekkiej manipulacji - skomentowała JJ.
- I dobrze jej to idzie - zagadnął Reid.
- Powiesz wszystko co wiesz albo zajmiemy się papierami twojej firmy. Ja chętnie sobie posiedze i poczytam każdy szczegół - upiła łyka kawy.
- Dobra - westchnął zmęczony. - Henry był jednym z moich głównych pracowników, pracował u mnie od dziesięciu lat. Ochraniał stare magazyny za miastem -
- Co jest w tych magazynach? -
- Nie mam pojęcia. Płacą mi duże sumy, a ja nie zadaje pytań -
- Kto ci płaci? -
- Nie znam nazwisk tylko ksywki -
- Dobre i to, podawaj -
- Zabiją mnie -
- I tak już jesteś skończony. Pewnie wiedzą, że siedzisz u nas -
- Powiem jeżeli zapewnicie mojej żonie ochronę -
- Zobaczę co da się zrobić -
- Mówią na nich Kwaśny i Kanarek -
Hotchner wybrał numer analityczki, a ta odebrała odrazu.
CZYTASZ
My Mind
FanfictionIvy Harper nie miała łatwo w życiu, chociaż wiele osób tak myślało, że jest dziewczyną z dobrego domu, a okazało się kłamstwem. W przeciągu lat straciła wszystko co miała, została sama, ale spotkała na swojej drodze zespół FBI Analiz Behawioralnych...