26

184 4 2
                                    

"Ten pożegnalny pocałunek, który przypomina powitanie, ostatnie spojrzenie miłości, które staje się najostrzejszym ukłuciem bólu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

"Ten pożegnalny pocałunek, który przypomina powitanie, ostatnie spojrzenie miłości, które staje się najostrzejszym ukłuciem bólu..." - George Eliot.

Pięć lat później

Blondynka siedziała na krześle przed psychiatrą. Miała na sobie niebieską sukienkę z białym kołnieżykiem, a na ramiona zarzuciła czerwony sweterek.

- Co się wydarzyło 6 września 2012 roku? - spytała, a Ivy nie odpowiedziała, patrzyła się jak zahipnotyzowana w jedno miejsce. Ta data odbijała się w jej umyśle przez najbliższe lata.

6 września 2012

Blondynka ubrana w strój wojskowy szła do jednego z namiotów. Weszła do środka i ujrzała wiele rannych żołnierzy.

- Jak tam nasza panienka? - usłyszała głos porusznika Johna Manga, który ją denerwował.

- Trzymam się, ale dzięki za troskę - uśmiechneła się fałszywie.

- Siedzisz w tym już dwa lata, kawał czasu. Nie masz chłopaka, kochanka? -

- Zostawiłam wszystko co miałam na potrzebę tej operacji - założyła ręce na piersi.

- Jak większość z nas. Jednak jest z ciebie twarda
babka -

- Dzięki - odpowiedziała niechętnie.

Teraźniejszość 2015 rok

- Wydarzyło się to co zawsze, czyli pełno rannych i trupów. Taka była operacja - w jej głosie nie było żadnych uczuć.

- Występuje u ciebie PTSD, inaczej zespół stresu pourazowego. Dużo przeszłaś przez ostatnie lata, dlatego tutaj trafiłaś -

- Wiem co to jest PTSD, jestem psychologiem z wykształcenia. I trafiłam tu wbrew własnej woli -

- Twoje szefostwo cię tu umieściło z jakiegoś powodu. Miałaś ataki, paranoje -

- To normalne po tym wszystkim - była znudzona tą wizytą. - Jestem tutaj już parę tygodni, czuje się lepiej -

- Wypierasz traumę -

- Nic nie wypieram, mogę już iść? - wstała z miejsca.

- Tak -

My MindOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz