sofite: attention! rozdział w części zawiera opis sceny 18+. jeśli jesteś nieletni*, czytasz na własną odpowiedzialność!
~5 miesięcy później~
Jimin otworzył oczy, przeciągnął się na łóżku, a po chwili usiadł na materacu. Bam od razu podniósł główkę, spoglądając na niego. Ostatnie październikowe promienie słoneczne niedługo miały wpaść przez na wpół zasłonięte okna jego mieszkania, by ocieplić jego pokój ciepłą, złotawą poświatą.
To był ten dzień.
Uśmiechnął się lekko i zerwał się z łóżka. Był świt, więc starym jak świat zwyczajem, ubrał się w rzeczy do ćwiczeń, wyszedł z Bamem na krótki spacer, a potem odstawił go do mieszkania i pobiegł spotkać się na siłowni z Piper.
Bardzo niedługo zaczynało się tegoroczne Grand Prix, jego przygotowania były właściwie na finiszu - nowe układy czekały na zawładnięcie światem, zupełnie nowe stroje prezentowały się na Jiminie znakomicie, no i nie wspominając o powalającej pewności siebie, którą młody łyżwiarz zamierzał w tym roku powalić na kolana wszystkich sędziów i widzów.
Dlatego właśnie codziennie chodził na siłownię, a potem na lodowisko spotkać się z Eteri, która robiła mu w tym roku za trenera. Na szczęście Brian Orser, legendarny łyżwiarz i najlepszy trener jaki może być, a tym samym dawny trener Jeongguka, słysząc informację o stanie swojego byłego podopiecznego, zaoferował się, że raz na jakiś czas może wpaść na lodowisko, ocenić postęp Jimina chłodnym, prawdziwie trenerskim okiem, a tym samym podpowiedzieć co należy poprawić lub zmienić.
Był naprawdę niezastąpiony. Ale w papierach, Jeongguk nadal widniał jako trener Jimina.
— Muszę lecieć, Piper, ale zobaczymy się jutro — powiedział Jimin, gdy zbierał swoje rzeczy szybko z siłowni.
— O boże, to dzisiaj, prawda?
Uśmiechała się od razu, sam jej głos to zdradzał.
— Tak, to dzisiaj. Niedługo muszę wrócić do mieszkania, wziąć Bama do samochodu i pojechać po niego.
— Będę trzymać kciuki, żeby wszystko poszło jak najlepiej — rzuciła jeszcze z dużym uśmiechem, kiedy Jimin zmierzał już do wyjścia.
— Dziękuję! A ja będę trzymać kciuki za ciebie i za dzisiejsze badanie!
Piper była w czwartym miesiącu ciąży oraz była po ślubie. Na wakacjach po Igrzyskach poznała jakiegoś Włocha, który również mieszkał w Bostonie. Po powrocie nie przestali się spotykać, aż któregoś dnia Piper przyszła na trening z obrączką na palcu, w tym samym czasie oznajmiając Jiminowi, że spodziewa się dziecka.
Chris zaczął spotykać się z jedną dziewczyną spoza miasta. Mają lekki long distance relationship, ale na szczęście mają do siebie na tyle blisko, że jeżdżą do siebie autem co kilka dni.
Natomiast Eteri przez wakacje, na których podróżowała z plecakiem po Azji, szczególnie po Filipinach, przeszła na inną religię - buddyzm. Jej natura delikatnie się zmieniła i powróciła do tańczenia w teatrze tanecznym, ale nadal pozostawała... po prostu Eteri. Kochaną, surową i niesamowicie doskonałą tancerką baletową i trenerką.
Tak, dużo się zmieniło przez tych kilka miesięcy.
Jimin pomachał Piper od drzwi i ruszył biegiem do swojego mieszkania. Tam przywitał się z Bamem, za którym już zdążył się stęsknić i wskoczył pod szybki prysznic. Przebrał się w lepsze ubrania, założył Bamowi szelki i wkrótce później, po wzięciu wszystkich potrzebnych dokumentów, wsiadł z psem do wysokiego samochodu Jeongguka i pojechał nim do kliniki uzależnień, żeby odebrać Jeongguka.
![](https://img.wattpad.com/cover/321938097-288-k643634.jpg)
CZYTASZ
red lights 강박 // jikook ✓
FanfictionJimin od dziecka uczył się jazdy na łyżwach. W najmłodszych latach wygrał kilka ważniejszych konkursów, zdobywając także medale w Junior Grand Prix. W środku kwalifikacji do Senior Grand Prix, jego trener ulega wypadkowi. Jimin pozostaje bez trenera...