Weszliśmy do wody. Trochę sobie popłynęliśmy. Potem znaleźliśmy się w miejscu gdzie woda sięgała mi do ramion. Mieliśmy wyjść z wody, lecz wyjebałem się o kamień będący na dnie zbiornika... Po chwili znalazłem się cały pod wodą. Jednak zaraz się to zmieniło. Lewandowski mnie wyciągał z wody. Trzymał mnie na rękach... Spojrzałem się na niego z dziwnym i niezręcznym uśmiechem...
- Gavi, ale ja mówiłem, że masz chodzić ostrożniej.
- No, ale ja... Nie widziałem tego kamienia.
- Oj dobra idziemy z powrotem na nasz kocykNasz? Nasz? Nasz!? To mój kocyk! Mój! Prywatny! Moje! Wzięliśmy MÓJ KOCYK i zbieraliśmy się do dalszej podróży na lody. Dalej czułem się dziwnie... Dobra może być nasz kocyk...
Pov: Lewandowski
Oj ten chłopak. Taki jakiś, niezdarny. Postanowiliśmy, że na lody udamy się innego dnia. Byliśmy mega zmęczeni. Poszedłem z nim do jego domu, bo nie chciałem, go zostawiać samego. Od razu Gavi udał się pod prysznic. Trochę chyba zbyt mocno się opalił. Wszedł potem z wilgotnymi włosami.
- Chcesz się umyć?
- No tak.Czułem na sobie ziarenka piasku. Poszedłem więc. Miał w łazience mega dużo kosmetyków.
***
Położyłem się obok niego na łóżku. Leżeliśmy tak długą chwilę, aż zasnęliśmy.
***
Pov: Pablo Gavi
Wstałem. Jakimś sposobem znalazłem się na Robercie. O kurwa. Czemu ja na nim jestem. Przestraszyłem się, jeszcze bardziej, gdy zobaczyłem, że przy biurku siedzi Pedri.
- Co ty kurwa robisz w moim ogródku!?
- Słucham?
- Co ty kurwa robisz w moim ogródku!?
- Gavi choć na chwilę.
- No okej.- Co on tu robi?
- Ym no bo łeb mnie bolał, a byłem sam w domu. No i on się mną zajmuję.
- Aha... Ale...________________
Nie wnikać w rozdział
CZYTASZ
Lewandowski x Gavi ~ Zobaczyłem go na boisku
Teen FictionShip Lewandowski & Gavi Lewy dołącza do Barcelony, tam spotyka 18 - Latka. Od razu mu się spodobał. Zostają przejaciółmi, lecz co stanie się dalej z ich relacją? *Występują: - Przekleństwa - 18 + (dam z uprzedzeniem na początku rozdziału) #1 w ship...