~29~Spacerek po lesie~

155 14 7
                                    

Po zjedzeniu jedzenia, Robert zaproponował, żebyśmy poszli do sypialni spać, bo później idziemy na spacer. W pokoju było jedne i to w dodatku dość małe łóżko. Lewy położył się jako pierwszy. Na początku położyłem się z brzegu, obok niego, ale potem leżałem już na nim... Po jakieś chwili zasnęliśmy

***

Obudziłem się nadal na nim leżąc... Nie spał już. Patrzył się na mnie, bawiąc się moimi włosami.

- To gdzie idziemy na ten spacer?
- No tam jest las, a za nim jest taka góra. Wejdziemy na tą górę, bo z niej są piękne widoki, a potem pójdziemy do jakiegoś sklepu, bo nie mamy już prawie jedzenia.
- Okej.

Wstałem ubrałem buty i poczekałem na Lewego. On po chwili również się pojawił i wyszliśmy z domu.

- Dobra Gavi'siu. Idziemy prosto przez las, potem na górę, z niej zobaczymy najbliższą wieś i w niej jakiś tam sklep.
- No dobra.

Ruszyliśmy spokojnym i powolnym tempem. W końcu nigdzie nam się nie śpieszy. Gdy tak szliśmy, zobaczyliśmy słodką żabkę, która się kąpała w stawie. Zatrzymaliśmy się, by zrobić jej zdjęcie. W dalszym etapie podróży szliśmy za rękę. Mógłbym tak chodzić z nim godzinami. Podziwialiśmy też grzybki rosnące wokół nas. Znaleźliśmy się na końcówce lasu. Trzeba znaleźć najłagodniejsze wejście na górę. Jednak zatrzymaliśmy się, bo do Roberta ktoś zadzwonił. Na początku nie wiedziałem kto, lecz po chwili uświadomiłem sobie, że to...  


Lewandowski x Gavi ~ Zobaczyłem go na boiskuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz