~34~U Pedri'ego~

134 12 7
                                    

Biegłem. Właściwie to nawet nie wiem gdzie... Do Roberta nie pójdę, bo tam mnie odrazu znajdą. Pomyślałem o Pedri'm. Nie dawno się przeprowadził, więc moja rodzina nie wie, gdzie aktualnie mieszka. Ja wiedziałem na jakiej ulicy, lecz stało tam kilka takich samych domów. Gdy znalazłem się, przed jednym z nich, ujrzałem Pedri'ego w oknie. Zapukałem i wszedłem do środka.

- Gavi!? Co się stało!?
- Na razie, nie chcę o tym rozmawiać...
- Chodź do pokoju.

Usiadłem na łóżku, a on podał mi chusteczkę. Wytarłem zapłakane oczy.

- Moi rodzice... Im chyba nie pasuje Robert...
- Rozumiem to trudna sytuacja...
- Nie rozumiesz... Ja go kocham...
- Gavi ja naprawdę wiem, że ci na nim zależy, ale musisz dać radę.
- Nie dam...
- Dasz.
- Nie...
- Tak.
- Mogę tu zostać na kilka dni?
- Pewnie.

Położyłem się na łóżku... Eh... Kocham go... Po jakiej tam chwili zasnąłem...

***

- Gavi! Wstawaj! Ktoś do ciebie napisał!
- Już wstaje, kto to?
- Nie wiem.

Wziąłem telefon do ręki. To wiadomość od Roberta...

Lewy
Hej piękny, jak tam u ciebie?

Gavi
Eh... Słabo

Lewy
Aż tak źle było?

Gavi
Uciekłem z domu

Lewy
Gdzie teraz jesteś?

Gavi
U Pedri'ego

Lewy
Mogę do was przyjść?

Gavi
Spytam się Pedri'ego

Lewy
Oki

- Pedri? Mam takie tam pytanko?
- No jakie?
- Czy Robert może tu przyjść?
- Pewnie, chcesz herbatę?
- Tak.

Pov: Pedri

Zrobiłem Gavi'emu herbatę na uspokojenie. Chyba jakoś mocno mu nie smakowała, ale przynajmniej zrobił się spokojniejszy. Mam nadzieję, że Lewy zaraz tu będzie... Eh... Jaka to trudna sytuacja. Mam nadzieję, że rodzice Gaviry zrozumieją, że on naprawdę go kocha....



Lewandowski x Gavi ~ Zobaczyłem go na boiskuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz